Mówiłem, że gra jest mocna :P

i sie nie rozczarowalem.

Wszystko rozumiesz? COś wyjaśnić?

wlasciwie do teraz nie wiem kim\czym byl ten duch - walrider. poza tym wszystko jasne, dzieki.

Walrider to duch wywodzący się chyba z Niemieckiej mitologii który występuje w formie przenikającego przez ściany dymu i morduje ludzi z potrzeby pożywienia lub dla rozrywki (ta kwestia jest sporna). Korporacja Murproff postanowiła stworzyć trzeba potwora dla własnych, bliżej nieokreślonych celów, najpewniej dla władzy bądź pieniędzy, lecz pewnego dnia potwór wyrwał się z łańcucha i spowodował restart systemu, przez co nie został ukończony i teraz potrzebuje ludzkiego nosiciela by móc istnieć.

Walrider to chmura nanitów (nanorobotów) kontrolowana przez osobe w inkubatorze.

Skoro pytasz to na jednym live (u Esgarota polecam zobaczyć archiwalne nagranie na Esogranie na YT) ktoś wspomniał że ten koleś który nas ścigał na końcu to Miles, ale on przecież chyba zginął. Jak to jest? I czy ten martwy koleś którego znalazła policja to nasz popieprzony doktor z jedynki?

Miles nas nie ścigał, pomagał nam wypchnąć samochód. Nie umarł, tylko stał się hostem walridera - mógł nim kierować i dlatego pomógł nam z Blairem...
Policja? Te służby specjalne? Tak, to ten sam doktor. Był martwy bo Miles go w jedynce zabił (Rzeczy w obydwu grach dzieją się prawie w tym samym czasie)

A właśnie ostatnio się zastanawiałem i zauważyłem jeszcze coś: Jak to właściwie wygląda czasowo? Nie wiadomo ile czasu nasz bohater był więziony ok, ale przecież jak już wyszedł to uczestniczył w ogólnym bajzlu i panice, a później był gościem u tego chorego kolesia z obsesją na punkcie ślubu i tam było widać że zbiera swoja kolekcję już od kilku miesięcy. Czyli jak to było? na górze wszystko zaczęło się pieprzyć wcześniej czy jak? I dlaczego w podstawówce znajdujemy martwych SWATów choć policja jeszcze nie przybyła? Może to jakaś druga fala? l swoją drogą to nie wydaje mi się by on pchał ten wóz.. lnteresujący pomysł i może nawet prawdziwy, bo w końcu rozerwał naszego oponenta i w ogóle ale nie jestem pewien czy naprawdę nam pomagał.

Widzisz, wiadomość którą wysyłał nasz bohater na początku Whistleblowera dotarła do reportera znanego z Outlasta i wydaje mi się, że dotarł on do ośrodka mniej więcej w momencie, gdy jesteśmy uśpieni w szafce przez "narzeczonego". Możemy spekulować, że byli przyjaciółmi, lecz pewniejsze jest to, że bohater z Outlasta po prostu chciał, aby "sprawiedliwości stało się zadość", aby prawda o tym miejscu wyszła na jaw dlatego też pomógł mu uciec. Zdarzenia się łączą, pod koniec DLC widzimy jak kościół płonie. A co działo się w Outlaście? Być może pamiętasz wątek z pożarem, jak i wtargnięcie służb specjalnych, które na oczach naszego bohatera są mordowane przez Walridera. Jestem pięknie pewna, że dzieje się to w tym samym momencie, gdy słyszymy ich panikę we Whistleblowerze pod koniec. I kto wie, może faktycznie była to druga fala? Na początku Outlasta spotykamy przecież w bibliotece wojskowego, czy kim on by tam nie był, który próbuje nas ostrzec. Trudno mi to wszystko samej rozgryźć, ale mam nadzieję, że jakoś naprowadziłam Cię na jakiś trop. Gra jest mega i mam buuum mindfck po niej! Być może więcej dowiemy się w następnej części.

Dzięki. A to jest już planowana jakaś kontynuacja?

Słyszało się różne plotki od Red Barrels i myślę, że jeśli nie kolejny Outlast, to przynajmniej kolejna, genialna gra-horror ich autorstwa prędzej czy później wyjdzie na rynek! Jest na co czekać.

Dobra, zaczynamy od początku:
Po 1:
Na początku gry rzeczy dzieją się przed wydarzeniami z podstawki. Następnie Waylon jest więziony przez 12 godzin. (Przez tego Eddiego) W tym momencie obydwie gry dzieją się w tym samym czasie. Dowód? To proste - Pod sam koniec gry widać płonący kościół, ten sam, w którym ojciec Martin się ukrzyżował.
Po 2:
Zabrzmi to nierealnie, ale Eddie Gluskin zebrał całą swoją kolekcję ludzi w ciągu tych kilkunastu godzin. Skąd to wiem? Otóż stąd, że Eddie Gluskin nie mógł wcześniej jej powiększać (swojej kolekcji, znaczy się), gdyż pilnowali go ludzie z Murkoffu. Pamiętasz tę scenę na początku, gdy koleś jest umieszczony do tej "kuli" w podziemnym laboratorium? To właśnie jest on. Gdy się dobrze przyjrzysz ujrzysz nawet napis "Patient: Eddie Gluskin" (Włącz sobie jakiegoś let's playa, to zobaczysz dokładnie)
Po 3:
Jestem na 100% pewien, że Miles pomagał nam wypychać wóz. Gdyby chciał nas zabić, zrobiłby to bez problemu, bo był już praktycznie przy nas. Poza tym nie miał on żadnego powodu, gdy nas zabić.
Dodatkowo moją tezę popiera fakt, że Waylon zrobił BARDZO duży skręt w lewo (aż zbyt duży, niemożliwe, żeby sam go zrobił)

Wiem, że ktoś napisał Ci już wcześniej wyjaśnienie, ale co tam :D

1 i 2 masz rację, a co do Po 2:
Miał też widać trochę czasu wcześniej gdyż jest scena w której widzimy tę jego kolekcję zanim nas więził. A przy okazji skoro Edi był tam to kto siedział w kuli którą wyłączył nasz pan Miles? Wygląda tak samo jak mr mąż, w kuli, ale on był wolny.

Nie, Miles wyłączył kulę, w której siedział Billy (poprzedni host Walridera)