Gdzieś w 75% gry. Dalej nie przechodzę, bo boję się pustki po tym, jak skończę.
Pustka jest nieunikniona ^^ długo szukałem jakiejś książki/gry/filmu którym mógłbym ją zapełnić - niestety takowa nie istnieje ;(
heheh chaotyczny neutralny, pamiętam chciałem sprzedać dakkona;) za jakiś czar z tej księgi ale się rozmyśliłem (pewnie bym był wtedy chaotyczny zły) grałem magiem (przeważnie w rpegach tego typu gram magami) i stwierdzam, że to najtrudniejsza przeprawa tą klasą postaci jaką kiedykolwiek miałem w rpg, trochę mnie to irytowało szczególnie pod koniec, niestety sama walka w grze jest strasznie niedopracowana (postacie przestają automatycznie atakować, czasami mają zawiechy i stoją nic nie robiąc, blokują się nawzajem a jak gramy ful drużyną czyli z pięcioma ziomami to punkty doświadczenia na naszą postać lecą strasznie słabiutko, rzucania czarów z 9tego poziomu zasmakowałem dopiero w finalnej walce (a animacje tychże są naprawdę z.a.j.e.b.i.s.t.e, w żadnej grze nie widziałem czegoś podobnego), jako minus mogę jeszcze wrzucić brak możliwości grania kapłanem, oczywiście to wszystko kompensuje świetna fabuła, barwne postacie (tak rozwiniętych dialogów i fabuły nie ma nawet w falloucie), to wszystko czyni tą grę jedną z najwybitniejszych w swoim gatunku
tak czy siak "mag" to jedyna sensowna profesja jeżeli chcemy dobrze zgłębić fabułę gry - full WIS & INT jest wręcz niezbędne, CHR można tymczasowo podbić "dopalaczami" ^^, inaczej gra wiele traci. Jedyna gra którą za drugim razem przechodziłem wojownikiem full WIS & INT xD (za 1 też mag - zwykle gram klasą magiczną). Walka szwankuje - to fakt - czasem przebiegałem "na pałę" bez walki, bo już nie chciało mi się męczyć - zwykle sie da.
Ta "pustka" cechuje arcydzieła - produkcje, po których człowiek (a zwłaszcza jego głowa) nie może się pozbierać. Z Tormentem miałem dobre 2 tygodnie kaca, DOSŁOWNIE NIC nie potrafiło go zwalczyć. Jest tylko kilka gier, przy których doznałem czegoś podobnego, np. Deus Ex czy Bioshock.
Mimo wszystko polecam skończyć grę.