Gra ma dobre momenty - w sensie trudnośc, ale poza tym zawiewa monotnią i razi schematycznością. Nie ma klimatu. Muza bez jaj. Lokacje jak wyjęte z Dooma, a nie QUake. Brakuje tej grze klimatu i intensywnej akcji - co serwował Quake 2. Nie ma poczucia futurystycznośći. Samo zachowanie oddziałów nie tylko tych w grupie - durne. Czasem coś zaatakuje w jakimś strzeżonym sektorze i wybije trochę chłopa, ale pozostali stoją jakby nigdy nic. Poprawię się z jednym. Gra ma klimat, ale tak naprawdę czujesz jakbyś grał w Dooma, a nie QUAKE co stanowi o porażce tego tytułu.

Problemem jest engine Dooma 3, wszystkie fpsy na nim były takie ociężałe. Dużo lepiej w tym czasie wypadł Fear.

To prawda. Doom 3 engine sprawia, że gry na nim wyglądaja tak samo

Fear 1 to ja z raz na rok całe przechodze

Do tej pory nie wyszła gra oferująca takiego AI przeciwników co Fear. Przeskakiwali barierki, wybijali szyby, okrązali za każdym razem inaczej.

Cała gra Fear z każdą kolejną częścią cofała się w rozwoju. Zamiast rozwinąć historię o nowe zjawiska zrobili z tego to samo, ale przedstawiane co część gorzej. AI co raz głupsze. Efekty i klimat też. Jedynka jest wyrazista i ma świetne lokacje muzykę klimat i AI

Mogliby zostawić AI a grę zrobić o czymś innym nawet mocy by nie musiało by być. Np o drużynie SWAT.

Ostatnio Quake 4 trafił do gamepassa odpaliłem pograłem nawet multi i to pierwszy raz w życiu bo w 2005 w te multi nikt nie grał. I powiem teraz to nawet się fajnie gra. Raz gra jest stara więc działa dużo lepiej i ma ten swój klimat żołnierzy z kosmosu.

Fear powinien byc o zjawiskach paranormalnych. Quake 4 jest ok.