Witam, postanowiłem stworzyć temat odnośnie tej gry, aby inni mogli z waszych opinii 
coś wywnioskować. Proszę podawać konkretne wypowiedzi, a moja jest następująca... 
Gra no cóż jak na TPS SF to gra wyróżnia się spośród innych. Gra jest długa jak na tego 
typu grę i nie trzyma się standardowego wzorca fabularnego, co można zauważyć już na 
samym początku gdy to zwykle bohaterowie ratują kogoś lub są jedyną nadzieja na 
ocalenie jakiejś grypy ludzi/istot. Tu bohaterowi na samym początku nie idzie najlepiej i z 
biegiem czasu wręcz wszystko się wali. Jest również wiele zaskakujących zwrotów akcji. 
Co do rozgrywki to uważam, że technologie są nieco zbyt wymyślne, mimo to dość fajne 
jest to, że bohater może zniszczyć prawie cały obszar rozgrywki, jednak za pomocą t.z.w 
nanokuźni może to wszystko w kilka minut naprawić. Gra ma ciekawy i obszerny zestaw 
broni które są tak wymyślne, że wypróbowanie wszystkich sprawi nam ogromną 
przyjemność. Dostępny mamy również mini rozwój postaci polegający na ulepszeniach, 
pozwalają one zastosować ciekawą taktykę walki i wbieganie w hordę wrogów po 
pewnym czasie staje się bardzo ciekawym doświadczeniem, ponieważ właśnie taka 
taktyka staje się o wiele skuteczniejsza. Odpychanie wrogów falą uderzeniową, 
uruchamianie bariery w momencie, gdy wrogowie wchodzą nam na głowę, stosowanie 
kombinacji broni np. ciekawa ciężka broń generująca czarną dziurę która wsysa 
wszystkich wrogów, po czym można oddać strzał z innych bardziej wybuchowych broni 
zabijając wszystkich zebranych w jednym miejscu. Jeżeli chodzi o wrogów to po pewnym 
czasie w tej kwestii gra staje się monotonna, ale sami wrogowie czyli robaczki spod 
powierzchni marsa prezentują się całkiem całkiem. Gra dość ładna pod względem 
graficznym, ładne efekty świetlne i dobrze wykonane postacie oraz otoczenie. W grze 
spotkamy typowe błędy takie jak wtapianie się postaci w obiekty, bądź inne drobniejsze. 
Mimo wszystko z grą spędziłem przyjemne chwile i graczom zaznajomionym z 
FPS/FPP/TPS zalecam najtrudniejszy poziom, ponieważ sam grę rozpocząłem od razu 
na najtrudniejszym i grało mi się wyjątkowo łatwo.
Wyróżnia się. Monotonią, nudą, kopiowaniem pomysłów z innych gier, totalnym brakiem realizmu, słabą fabułą, a jej jedyny poziom trudności to spamowanie w miliardach tych samych wrogów. Dawno już nie grałem w aż takiego gniota.
Gra ma jedną wadę. Mianowicie wolno się rozkręca. Ale z biegiem czasu gra się coraz fajniej i rozp.ierdol jest naprawdę zacny. Tak jak dudix3 rozpocząłem grę na najwyższym poziomie trudności i rzeczywiście trudnych momentów nie ma za wiele ale są. 
Floyt pewnie grał na easy więc szybko się znudził :) 
Nie grałem na easy. A jeżeli dla ciebie "rozpierd.ol" to jedyne kryterium wg którego oceniasz gry to pozazdrościc małych wymagań, bo gra ma o wiele więcej wad niz jedną. 
Znudziłem się ponieważ gra nie polega na niczym innym jak spamowaniu w kółko tych samych wrogów w różnych ilościach. Od samego początku do końca. Nawet finałowy boss jest żałośnie łatwy.
To oczywiście kwestia gustu. Jak dla mnie jak na grę akcji jest całkiem fajna. 
Zerknąłem jak oceniasz gry i widzę że jesteś dość surowy :) 
 
Ja nie oceniam gier które mi się nie podobały bo zwyczajnie ich nie kończę, więc nie oceniam. Np wziąłem się ostatnio za super znaną serie w którą nie grałem "Assassin's Creed(2007)" po 4 godziny gry dałem se spokój i stwierdziłem że to jedna z najgorszych i najnudniejszych gier w jakie grałem. 1.5/10 
Podobnie było z Lost Planet 2(2010) z WET(2009) i BioShock(2007). Są to gry które mimo całkiem dobrych recenzji wybitnie nie przypadły mi do gustu. 
A taki np. Duke Nukem Forever (2011) mimo żenująco niskich ocen podobał mi się bardzo. 
 
Dlatego też ostatnio przymierzam się do tak hejtowanego na całym świecie Aliens: Colonial Marines(2013) 
i jeśli ta gra u ciebie ma 5/10 to coś czuje że u mnie będzie podobnie jak z Dukem :)
Colonial marines nie jest zasadniczo złą grą, cierpi natomiast na syndrom niedorośnięcia do oryginału - nie jest w żadnym miejscu straszna, czy wymagająca. Takie Alien Isolation natomiast w klimacie jest bardzo dobre i naprawdę potrafi wystraszyć. Co do reszty tytułów się zgodzę, bo Assasins Creed miałem identycznie tak samo mam z Bioshockiem (a próbowałem grać w dwie częsci). Lost planet natomiast był dla mnie ok, to praktycznie identyczne do RF:A, natomiast ma o wiele lepszy klimat, jest trudniejsze, i jakoś ogólnie lepsze.