SPOILER (Jak nie ukończyłes gry nie czytaj dalej) Po tym jak niezniszczalny Neo Wesker wkudzył się samolot UFO wleciał nieuszkodzony do wulkanu. Moja ocena spadłą z 8/10 za sam gameplay na 7/10. Chris dostał porządnego wnerwa zepchnął kule i razem z Gillem który po upadku z całkiem dużej wieży, dziórawą klatą odlecieli dalkeo, daleko. Hm tylko ciekawe jak Josh i Gill się odnaleźli.
Już się chyba za bardzo czepiam tej gry ale tylko wyrażam swoją opinie. Przeyznaje że jeśli chodzi o sam gameplay to był to mile spędzony czas.
Moja ocena to 5/10 i uważam to za rozsądną ocenę z mojej strony, gra straciła dużo za klimat, którego brak. A zakończenie normalny happy ending. Mogł ktoś z dobrych zginąć w końcu np. Sheva.
no na co-opie się przyjemnie grało, ale i tak nie wróce do tej gry przez długi czas. Wole sobie pograć w starsze części. Jednak zastanawia mnie czy Wesker znów "zmartwychwstanie". Z jednej strony może i fajnie, bo bardzo lubię ta postać, ale z drugiej strony to się już nudne robi. Jak już będą robić kolejnego głownego złego, to niech będzie podobny do Albercika.