Risen jest bardzo dobrą grą, ale z paroma wkvrwiającymi elementami, więc bez dłuższego piardolenia pora na ocenianie
Plusy:
+ grafika - bo ładna
+ rozwój postaci - bardzo fajny, podobny do G3, bo w porównaniu do G1 i G2 jest więcej wszystkiego
+ klimat - szczególnie na początku, no i te tajemnicze świątynie, ale im dalej tym jakoś mniej tego klimatu
+ teren - bardzo ładny, dobrze zbudowany
+ możliwość uzdrawiania się podczas walki - trochę brakowało tego w G1 i G2
+ otwieranie zamków - takie jak w G1 i G2, trochę zmienione, są trzy stopnie trudności, jest minigra, bo w G3 to lipa była
+ okradanie - jeszcze lepsze i łatwiejsze niż w G1 i G2
+ zwłoki zostają póki ich nie ograbimy - i zarazem nie podświetlają się jak już to zrobimy, takie proste i wygodne
+ npc inteligentniej podążają za nami - nie ma takich problemów jak w G1 i G2
+ dużo dołączających się npców - dzięki czemu gra jest trochę łatwiejsza i ciekawsza
+ podciąganie się - coś co jest w G1 i G2, a brakowało mi w G3
Minusy:
- plagiaty z Gothica - mamy bezimiennego bohatera (to jak raz mi tak bardzo nie przeszkadza), który ma podobną ścieżkę jak bezimienny w G1, tylko że pod górę; obóz na bagnie jak w G2; od razu się nasuwa na myśl Cor Calom jak z Mendozą łazimy po świątyni; szukanie porozrzucanych dysków, jak kamieni ogniskujących w G1; i inne, już nie pamiętam...
- fabuła - niby na początku ciekawa, ale z czasem już zaczyna nużyć
- pułapki - nie toleruje czegoś takiego w grach rpg, że jakakolwiek pułapka zabija nas od razu
- zagadki - jak w przygodówkach jakichś
- męczące łażenie po jaskiniach - z czasem fabuła ogranicza się już tylko do podziemi, a tam czeka na nas męcząca droga, zanim staniemy naprzeciw głównego przeciwnika
- główny przeciwnik - przeciwnika, który jest trudny do pokonania, ta walka wygląda bardziej jak zręcznościówka z pegasusa, niż z jakiejś rpg
- system walki - bardziej pasował mi ten z G1 i G2
- goniące nas w nieskończoność głodne wilki - już nie mówiąc, że łatwo od nich dostać jak się ucieka
- brak nurkowania - tak jak w G3, a można by przy okazji tej możliwości nową umiejętność dodać, że dłużej się wytrzymuje pod wodą
- dwa razy znikną mi jeden zapis "1" i musiałem wczytać wcześniejszy
- fruwający do góry przeciwnicy po zabiciu - szczególnie wilki tak wywalało do góry, wygląda to nienaturalnie
- przemiana na czas - w sumie przemieniałem się tylko w łodzika, nie wiem jak inne przemiany
- dodatkowy pasek przy niektórych czarach - po co? przecież jest pasek many
- można trafić sojusznika podczas walki - rzadko mi się to zdarzało, ale jak się zdarzyło, to musiałem walczyć z sojusznikami, najlepiej odejść i wrócić za chwilę
- jakieś takie ogólne wolne działanie gry - nie chodzi mi o sprzętowy problem, mam dobry komputer, to raczej gra jest taka, że jak coś nacisnę to robi to jakoś z sekundowym opóźnieniem, walka przez to jest dosyć męcząca, jak nacisnę 3 razy szybko, to postać z opóźnieniem wykona te trzy ruchy i łatwo jest się zakręcić przez to podczas walki.
- tylko jeden szkielet do przywołania na raz - nie można stworzyć sobie armii szkieletów
- potwór morski - wywalający nas na brzeg, a taką frajdę daje opływanie brzegu, mogliby tam jakieś jaskinie poukrywać i wysepki małe
- Poziom trudności - normalny w praktyce jest bardzo trudnym
No i to chyba tyle, może coś zapomniałem... ogólnie mimo tylu minusów (większość to niewiele znaczące minusy), gra jest bardzo dobra i lepiej kontynuuje klimat Gothiców niż gówniane G3.