A według mnie to najlepsza część Silent Hill :D Jedyna, którą ukończyłem.

Za pierwszym razem grałem dotarłem do momentu gdy ten dziadunio w okularach zamienia się w ludzką stonogę :)) walczyłem z 10 razy się i poddałem. Nie potrafiłem jej przejść, skasowałem i odłożyłem na półkę. Postanowiłem, że dam jej drugą szansę. Zainstalowałem drugi raz, dotarłem do momentu w którym otrzymujemy pistolet i gra postanowila pozmieniac mi ustawienie sterowania i juz nic nie moglem zmienic. To przelało moją czarę goryczy( dlatego mój post), gralem dalej ale to nie mialo sensu. Gre wyrzucilem, zmarnowane wg. mnie pieniądze ale jak Tobie się podobało to ok:) Trzymaj się pozdro

Hahahahahahahh xD najlepszy silent hill to silent hill 2 :D

Też chciałam dać sobie spokój ze Scarlett...Jak długo można rąbać siekierą przerośniętą lalkę?
Problem tkwi w szybkości naciskania klawisza myszki. Nie wolno go naciskać szybko, trzeba go naciskać cholernie szybko - tak szybko, że rozboli Cię palec.
Ja kupiłam grę za 19 zł - ale jest na platformę Steama. I przy sterowaniu nie działała mi strzałka do przodu - mogłam się poruszać tylko bokiem. Chciałam to wyrzucić, ale odkryłam, że W na klawiaturze powoduje, że bohater gry idzie do przodu. W sterowaniu miałam, że niby strzałka do przodu, ale w praktyce ten klawisz nie działał.
Warto zawsze pokombinować.
Ogólnie o grze.
Fajna, klimatyczna gra, historia jakby nie było nie jest płytka. Każdy potwór ma jakąś tam genezę powstania. Ja w Silent Hillu zawsze wyczuwałam japoński rodzaj grozy. No i faktycznie, bo w sumie i twórca muzyki i twórca potworów jest Japończykiem. Kupiłam grę, bo gdzieś przeczytałam, że nawiązuje do Drabiny Jakubowej.
Intro jest dobre.Lokacje straszne, no i piramidogłowy z tym pilnikiem jest straszny jak sam ch. Inne potwory też, ale nei aż tak.
Najbardziej fajny motyw to była rozmowa z " dziurawymi drzwiami" no i dialog w kosciele. Mocna historia. Mocniejsza od Alone in the dark, na pewno. Warto sobie poczytać o tych potworach na angielskiej wersji wikipedii. Szkoda, że 1 i 2 nie wyszły na PC....

Generalnie by wykończyć bossów, trzeba bardzo, ale to bardzo szybko naciskać klawisz myszki w momecnie gdy się pokazuje na ekranie.

Moment rozmowy z dziurawymi drzwiami też mi się spodobał tak samo jak pierwsze pojawienie "piramidogłowego" ( dla osoby pierwszy raz grającej w survival horror- dla mnie to był szok) ale obejrzałem niedawno film SH i muszę powiedzieć, że bardziej podobał mi się film niż ta część. Gra wyrzucona, poniosły mnie nerwy a drugi raz nie kupię:-) więc nie wykorzystam Twoich wskazówek. Dzięki Ci i za nie i trzymaj się.

W takie gry gra sie na konsolach, z tv 50 cali, a nie na smiesznych komputerkach ... na konsolach zupelnie inne od milion razy lepsze sterowanie, ciemniejszy obraz przy czym lepszy klimat ... SIlent Hill 4 w porownaniu wersje pc a konsolowa to niebo, a ziemia :D Na pececie zrobili z tego jasna przygodowke, ktora odbywa sie chyba w dzien patrzac na jasnosc ...

emulator psx + room silent hill 1
emulator ps2 + room silent hill 2
i jedziesz z koksem i to po polsku jak dobry room trafisz poza tym dwójka wyszła na pc na pewno a jedynka chyba też bo okładka jest w grafice google

Silent Hill 2 oczywiście wyszedł na PC i to tez w wersji Director's Cut a co do części pierwszej niestety nie ukazała się na blaszakach ale grupa fanów SH stworzyła wersję z wbudowanym emulatorem psx i gra śmiga na PC również :). Oficjalnie część 1 nigdy nie ukazała się na blaszakach :(. Co do Homecoming to jest tytułem średnim - czyli ani kiepskim ani zachwycającym. Pierwsze części SH bazowały na stymulowaniu psychiki gracza a walka stanowiła tylko dodatek do całej rozgrywki ( jak ktoś nieźle sobie radzi w SH to można było przejść całą grę nie zabijając żadnego przeciwnika oprócz Bossow ;> ) a tutaj mamy typową grę akcji z elementami horroru które mogą (ale zazwyczaj tak nie jest) wywołać dreszczyk na plecach. Bardzo podobny komercyjny manewr z w przypadku serii Resident Evil. Pierwsze części trzymały się mocno konwencji survival-horror a od 4 zaczęły się to robić gry niemalże "sensacyjne" . Pozdrawiam ;)

Cześć ! Mam problem - Tworzyłem chronologie serii "Silent Hill" i tak: najpierw jest Silent Hill: Origin, później Silent Hill, a następnie Silent Hill 3 - chodzi o wątek z tą dziewczynką i sektą. I pojawia się tu problem - W "Silent Hill: Homecoming" protagonista "Origin" podwozi bohatera "Homecoming" - więc czy był juź wtedy Travis Grady po wizycie w miasteczku Silent Hill, czy przed ? Czy "Homecoming" otwiera fabularnie całą serie "Silent Hill" ?

Cześć ! Mam problem - Tworzyłem chronologie serii "Silent Hill" i tak: najpierw jest Silent Hill: Origin, później Silent Hill, a następnie Silent Hill 3 - chodzi o wątek z tą dziewczynką i sektą. I pojawia się tu problem - W "Silent Hill: Homecoming" protagonista "Origin" podwozi bohatera "Homecoming" - więc czy był juź wtedy Travis Grady po wizycie w miasteczku Silent Hill, czy przed ? Czy "Homecoming" otwiera fabularnie całą serie "Silent Hill" ?

Cześć ! Mam problem - Tworzyłem chronologie serii "Silent Hill" i tak: najpierw jest Silent Hill: Origin, później Silent Hill, a następnie Silent Hill 3 - chodzi o wątek z tą dziewczynką i sektą. I pojawia się tu problem - W "Silent Hill: Homecoming" protagonista "Origin" podwozi bohatera "Homecoming" - więc czy był juź wtedy Travis Grady po wizycie w miasteczku Silent Hill, czy przed ? Czy "Homecoming" otwiera fabularnie całą serie "Silent Hill" ?

Ja miałem taki sposób. Oszczędzałem amunicję, a przy niej po prostu strzelałem ze strzelby do niej aż zniszczyłem jej zbroję, a potem nożem (bo najszybszy). W tej grze ważne jest, by wiedzieć, kiedy zrobić unik. Ja przeszedłem tę grę tylko raz i z żadnym bossem nie walczyłem dłużej niż 3 razy :)

Wow ktoś to umie grać myślałem że jestem sam :D Tak też nieźle ale najlepiej łomem tamte coś był zaj*bać

Hahahaha jesteście niesamowici nie umiecie grać :D Tamtą lalkę trzeba było rozwalić łomem, który się przed chwilą znalazło, to był najlepszy najszybszy sposób, no i nie trzeba było naciskać bardzo szybko myszki tylko właśnie pojedynczo na spokojnie kombinacjami i konratakami, masakra :D Znaleźć dziewczynę która umie grać na kompie jest prawie nierealne :D No i odkryłaś że w jest do przodu, no shit Sherlock :D

Ogólnie jak dla mnie żaden potwór nie był straszny, ale ogólnie zajebiste były , nawet niezła schiza, z parę razy się przestraszyłem w tej grze, ale to jak mnie z zaskoczenia zaatakowało jakieś coś.

Mi nie podeszła.­ 4/10 Kiepska gra­ bez nutki finezji.­ Not my stajl. Ponoć­ SH: Downpour ma­ przynieść rewolucję­ w serii tylko nie­ wiadomo czy zagości­ na blaszakach.

Downpour to kaszanka, Homecoming to swietna gra, pod waruniem, ze gra sie w nia na konsoli.

Mi się podobało, chociaż w jednym momencie w hotelu gdy były tak zwane "Needlery" nie mogłem tego przejść... ale udało mi się. I nie ocenia się gry tylko przez poziom trudności, trzeba oceniać także inne punkty. Gra aż taka trudna nie była ale powiedz mi kiedy był moment z zamienieniem się w ludzką stonogę? Chodzi ci o moment z bossem "Asphyxia"?

ojejej to było dość dawno temu, moment z ludzką stonogą jest chyba zaraz po tym jak tak długo schodzisz po schodkach. Poziom trudności może nie był wyśrubowany, tylko wykończył mnie ten moment opóźnienia przy naciskaniu klawisza i ten błąd ze zmianą sterowania. offtopic gram w obcego: izolacje i jest zaje**sty, polecam fanom horrorów

To nie była ludzka stonoga, to Scarlet. Asphyxia wygląda jak ludzka stonoga

Spoko, pewnie masz rację po prostu ten dziwny potwór :v

"Jest całkowicie spi**dolona, wszystjko jest w niej złe wrukwiała mnie od samego poczatku
zmarnowane czas i peiniądze nie poleca nikomu nawet wrogowi"

co to jest peiniądz?