Amnesia i Outlast

dobry troll nieźle ; p

Troll to z ciebie jest.

1. Amnesia: Mroczny Obłęd (na samą myśl o tym zamku dostaję dreszczy na plecach)
2. Penumbra: Czarna Plaga (przez tego Clarence'a niemal dostawałam zawału...)
Zdecydowanie jedne z najlepszych gier jakie grałam i na pewno najstraszniejsze, choć pewnych błędów nie uniknęły, niestety.

Podpisuję się :)

1 Fatal Frame 2 criomson buterfly
2 Amnesia the dark descent
3 Silent Hill 2
4 Penumbra 1 i 2
5Egzekwo Condemned Criminal Origins Forbiden Siren
6 Cry of Fear
7 Lone Survivor
8 Hauntig Ground
9 Outlast i Outlast Whislebower
10 Nosferatu gniew malachiego

1. Outlast
2. F.E.A.R.

Dwie gry to trochę mało dla mnie a by nic nie pominąć to dam Top 7 (bo nie ma nigdzie top 7)
7.Outlast (bardziej dla mnie jednak rozczarowanie, ponieważ gra jest za łatwa)
6.Clive Barker Undying (jeden z lepszych FPS'ów tak poza tym)
5.Nosferatu (tu akurat jest wg. mnie lepszy klimat, bardzo blisko z 6 w sumie nie jestem do końca pewien co jest lepsze)
4.Resident Evil 3 Nemezis (nie grałem w pierwsze 2 części a późniejsze mimo że mają nowocześniejszy gameplay to nie straszą)
3.Penumbra (liczę tylko pierwsze dwie części bo trzecia to crap, mój ulubiony horror, mimo że nie jest najstraszniejszy to jest wg. mnie bardziej kompletny od Amnesi, głównie ze względu na fabułę i postacie)
2.Silent Hill 2 (Druga z kolei ulubiona gra typu surwiwal horror, w sumie ma te same zalety co penumbra a nawet można dodać ciekawsze potwory, trudniejszą do zrozumienia fabułę nawiązującą do myślenia i najlepszego wg. mnie przeciwnika (piramidogłowy), jednak sama rozgrywka mi się tak nie podobała jak w Penumbrach. PS grałem jeszcze w 3 i 4 ale nie przeszedłem więc nie wypowiadam się o nich)
1. Chyba nikogo nie zaskoczę że to jest Amnesia Mroczny Obłęd (nie liczę drugiej części która mimo że mało straszy i tak polecam, pierwsza część to najstraszniejszy horror jaki powstał i w jaki grałem, i mimo że klimat jest tak gęsty że można powiesić siekierę a straszy że przechodziłem tą grę na duże raty, jednak poza tym pod wieloma aspektami nie dorównuje takim grą jak Silent Hill czy Penumbra ponieważ sam aspekt fabularny leży. Gra nie stawia na symbolizm i psychodele z Silent Hilla czy na taki trochę dramat z Penumbry (ja się poryczałem na końcu pierwszej części, a to coś znaczy), za to by nic nie było dobrze i sensownie wyjaśnione np. czemu protagonista wywołał u siebie amnezje, skąd się wzięły potwory, czemu jak w pewnym momencie został złapany nie został zabity. Poza tym postacie są tak ciekawe jak biust anorektyczki. Chociaż czasami notatki bywały ciekawe, ale głównie te które mało dodawały do głównej historii. Śmieszne jest to że w drugiej części jest na odwrót, scenariusz jest zajefajny a rozgrywka leży).

Condemned.
Doom 3.

five nights at feddy's i five nights at feddy's 2