Wybijanie broni z ręki, wypruwanie przeciwnika, śmiertelne strzały w głowę..
Szkoda, że większość nowych gier nawet nie zbliża się do niej pod tym względem.
O tak, pamiętam dobrze te akcje :) Zawsze chodziłem z pistoletem 9mm i strzelałem w gardło - lubiłem jak krew trysła w tył i się zaczynali dusić i upadali na ziemie :> buhahahaha Ale to tylko czasami, przecież nie całą grę :P
No i do tego wszystkiego jeszcze poczucie, że John Mullins jest prawdziwym najemnikiem w prawdziwym życiu...