Dziwisz się ? Skoro już na dzień dobry nazwa gry odrzuca swoim absurdem.

Też mnie to dziwi...ale może brakuje takim osobom dystansu?Symulator Kozy nie jest grą poważną,bo nie miała takową być.

Ja do gry nic nie mam, ale żeby od razu wystawiać jej najwyższą ocenę, to lekkie przegięcie moim zdaniem.

Gra dostarczyła mi ogromną ilość frajdy,zabawy i relaksu...a to chyba o to tu chodzi,prawda?Gry gdzieś zatraciły sens swojego isnienia.Nastawiają się na cudowną grafikę,mega grywalność..ale to często kosztem zwyczajnej frajdy z grania.Uwielbiam gry absurdalne,ironiczne i prześmiewcze..Goat Symulator ośmiesza dziesiątki symulatorów,które są zwyczajnymi crapami,nastawionymi na wyciaganie kasy.Dawno nie było tak prostej,a jednoczesnie świeżej gry.Gry która nie wymaga od Ciebie niewiadomo czego.Gry przy której co chwila krzyczysz "WTF" "Co to k*rwa jest"??Gry przesiąkniętej blędami....ale to właśnie te błędy sprawiają,żę gra jest świetna.Symulator Kozy sprawił że odczuwam radochę z gry.A co,lepiej grać w tasiemce typu COD czy AC?

Grałem w Symulatora Kozy wiele razy i nadal będe grał...po ciężkim dniu,po tygodniu pracy mogę usiąść i się zresetować.To bezcenne.

Ta gra jest tak zła,tak idiotyczna i bezsensowna że aż genialna.Ale to moje zdanie,moja pinia.;)

Pograłem dobre 20 minut w to i już raczej do tego nie powrócę, bo po jakiego grzyba? Z początku bawi, fakt, ale co z tego? Zdobędziesz osiągnięcia, powybijasz cały naród z miasteczka i tyle... po zabawie. Jak już mam grać, to już wolę sobie odpalić "tasiemca" i mieć większą satysfakcję z przechodzenia gry, niż jakbym miał włączyć enty raz symulatora kozy. W dodatku kompletnie zabugowanego.Takie jest moje zdanie na ten temat. Tak więc... było miło ale się skończyło. ;)

też nie czaję. Gra wymiata, chociaz szybko sie nudzi, ale pomysł jest spoko

Bo koncept jest durny jak fabuła Transformersów?