PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=608437}
8,3 10 185
ocen
8,3 10 1 10185
The Elder Scrolls III: Morrowind
powrót do forum gry The Elder Scrolls III: Morrowind

Wszystkie gry w chwili wydania olśniewają grafiką, wielkością i epickim rozmachem. Ale
wszystkie też, niestety, mają zwyczajnie gównianą fabułę.

Śmieszą mnie te wszystkie wojny pokroju "Oblivion miał beznadziejną fabułę, nie to co
Morrowind" itp itd, prawda jest taka, że developerzy mają gdzieś fabułę tych gier i piszą ją na
odwal się na kolanie. Morrowind jest fabularnie tak samo gówniany jak Oblivion, Daggerfall i
Skyrim,

użytkownik usunięty
Patty Diphusa

ja to m,nóstwo czasu grałem w morrowind a szczerze nie połapalem się w fabule po prostu grałem było co robić

użytkownik usunięty
Patty Diphusa

W Morrowindzie jest najlepsza fabuła z całej serii. Jak zaczyna się skromnie, to rozrasta się do coraz bardziej mrocznej i tajemniczej historii. W Oblivionie rzeczywiście jest pisana na kolanie, ale fajna odmiana, że nie my jesteśmy największym bohaterem na końcu gry.

Skyrim za to ma fajny lukier, ale nadzienie kiepskie.

W tworzenie fabuły Daggerfalla włożono najwięcej wysiłku. Jest ona stosunkowo złożona jak na amatorską robotę, posiada parę zakończeń i losy świata faktycznie zależą od wyborów gracza. Więc jak dla mnie to ta część jest bezapelacyjnym zwycięzcą na polu fabularnym, jeżeli chodzi o TESy.

Co do Morka, sami twórcy jego historii przyznają, że wymyślili ją na odwal się (poszukaj w necie wywiadu).

Bethesda nie kwapi się na razie do opowiedzenia ambitniejszej historii, co widać doskonale po Skyrimie, którego story zgodnie z tradycją serii jakością nie grzeszyło.

Jedynym mini-fabularnym rodzyneczkiem w historii serii była jedynie historia mrocznego bractwa w Oblivionie. Do dzisiaj nie rozumiem, jakim cudem linia fabularna tej gildii i postacie ją zamieszkujące (ci goście mieli na wyposażeniu autentyczne osobowości!) tak znacząco odbiegały od wszechobecnego storytellingowego prostactwa gry.

ocenił(a) grę na 10
Patty Diphusa

Jak dla mnie Skyrim to taki crap, w Obka nie grałem, a Morek to dla mnie mistrz fabuły. Jeśli się wczytasz w dialogii i książki to będziesz zachwycony. Przynajmniej ze mną tak było. Nie wiem po jakiej kokainie pisali Morka, ale moim zdaniem, była to jedna z tych droższych, lepszych.

Karirsu

Przyznaję, że książek w grze czytałem mało, bo nie widziałem w tym większego sensu :p Przeczytałem parę z ciekawości, ale generalnie nie po to gram w grę, żeby czytać :p gdy mam na to ochotę, po prostu sięgam po książkę.

Patty Diphusa

Taki urok serii że fabuła nie jest najważniejsza, tylko swoboda wyboru. W Morrowinda, Obka i Skyrim można grać zupełnie nie przejmując się fabułą. Często ciekawsze są questy poszczególnych gildii , chociaż i te bywają niedopracowane jak choćby w najnowszej odsłonie serii czyli w Skyrim.
Same pomysły głównych wątków nie są takie złe, za to ich przedstawienie byle jakie. W Morrowindzie i Oblivionie jeszcze jakoś to wyszło, za to w Skyrim tragedia.

ocenił(a) grę na 10
Przekliniak

To żę ktoś uważa tą fabułe za złą jest tylko kwestiągustu.Trzeb zwrócić uwagę jest tu masa watków pobocznych a nie jak w 90 % produkcjii główna misja i może ze dwie jakieś dodatkowe.Pozatym mi fabuła bardzo odpowiada po prostu wątki poboczne czasem na tyle odciagają od głownego wątku zwyczajnie się o nim zapomina....

Machinefilm

Wątki poboczne odciągają od zadania głównego i dlatego trudno jest zauważyć że sam wątek główny zapewnia rozrywkę na góra kilka godzin. Natomiast zadania dodatkowe nie zdarzają się jak w większości innych gier po drodze do głównego celu , tylko są całkowicie od niego niezależne i niejako istnieją obok. Jak już pisałem taki urok serii. I kiedy kupowałem Skyrim, spodziewałem się tego. I pod tym względem gra mnie nie zawiodła: kiepski , krótki wątek główny, który na dobrą sprawę można olać gdyż mimo to gra dostarcza sporo rozrywki - co jest jej głównym zadaniam.

ocenił(a) grę na 10
Przekliniak

Według mnie zdecydowanie najciekawszy wątek główny z całej seriii.Skyrim jest po prostu Morrowindem z oprawą Obliviona.

Czy ja wiem raczej te wątki poboczne są na tyle ciekawe i i tyle ich jest zeby wszystko odkryć przeszukać itd trzeba naprawde wiele czasu.Według mnie Skyrim nie ma na dzień dzisiejszych żądnych wad (morrowind już nieco trąci myszką,a Oblivion kulał nieco pod względem klimatu i grywalnośći a tylko troche )

Machinefilm

Skyrim nie ma wad? Bez jaj.
- krótki wątek główny i bardzo krótkie wątki gildii - to nie wada?
- mikroskopijne i nieliczne miasta - to nie wada?
- fatalny konsolowy interfejs - to nie wada?
- możliwość zostania szefem gildii bez posiadania minimalnych zdolności charakterystycznych dla niej , przykładowo Arcymag kompletnie nie znający się na magii - to nie wada?
- powtarzalne do bólu misje losowe typu przynieś xx sztuk tego i owego - to nie wada?
- całkowity brak humoru, ironii tylko nadęty patos albo ponuractwo
- brak konsekwencji i widocznych rezultatów naszych poczynań - np. niszczymy najbardziej złowrogą organizację cesarstwa Mroczne Bractwo - a tu jeden strażnik powie że to fajnie i wszystko , dalej traktują nas jak kmiotka
- Skyrim , kraj ogarnięty wojną domową, a my łazimy po całej krainie i nie widzimy ABSOLUTNIE ŻADNYCH działań wojennych, ani nawet przygotowań, poza nieudaną egzekucją naszego bohatera na początku

Dalej już mi się nie chce wymieniać. Wad jest całą masa i gdyby nie sentyment do TES nie dałbym tak wysokiej oceny jaką dałem, tylko max 6.

ocenił(a) grę na 10
Przekliniak

Żadna z rzeczy które wymieniłeś nie jest wadą chyba to nie tylko moje zdanie nieważne.To prostu twoje narzekanie.A według mnie jest to produkcja doskonała inne niż poprzednie cześci a każda morrowind ,oblivion,skyrim są doskonałe to czy nie ma tam realnie poruszających się kur czy mięso z garnka nie wydziela zapachu po twoim pokoju to nie można takich rzeczy uważać za fail.....

Machinefilm

Oczywiście że narzekam. Gra ma zbyt wiele wad oraz bugów.
Jeśli chodzi o grafikę , po prostu idzie do przodu, ale to nie grafika jest wyznacznikiem jakości gier cRPG, tylko jakość fabuły i questów. A jeśli o to chodzi to Skyrim stoi w miejscu (fabuła) lub wręcz się cofa (questy).
Questy w Skyrim (w Obliwionie też): po prostu idziemy tam gdzie nas prowadzi znacznik zamieniają rpg w siekaninę, zero myślenia, brak potrzeby wskazówek ze zrozumieniem. Zdaję sobie sprawę że dla współczesnego casualowego gracza konieczność wysilenia więcej niż jednej szarej komórki dyskwalifikuje grę. Natomiast mnie jako miłośnika gatunku obraża brak questów wymagających choćby minimalnego wysiłku umysłowego. Żeby był chociaż jeden... a tu zero, kiszka i kupa. Dlatego ja nigdy nie nazwę czegoś takiego jak Skyrim grą doskonałą. I to też nie jest tylko moje zdanie.

Machinefilm

Meh

Główny wątek skyrima to flaki z olejem w którym nic się nie dzieje ani nic się nie zmienia.

Od biedy najlepiej pachnącą kupą jest Daggerfall pod tym względem. Główny wątek ledwo co tam dawał radę, o reszcie serii nie warto w ogóle wspominać.

ocenił(a) grę na 10
Patty Diphusa

Skomentuję to tak... gdyby Morrowind miał genialną, super-wciągającą fabułę to prawdopodobnie zagrałbym się na śmierć. Twórcy słabą fabułę zrobili specjalnie, bo nikt by nie kupił następnych części... bo wszyscy byśmy umarli ;)

ocenił(a) grę na 10
Patty Diphusa

Ja pierd-ole, doczepiać się fabuły do TESów to jak czepianie się braku umiejętności społecznych w Diablo. To jest sandbox, fabuła sklecona na kolanie jest tylko przykrywką do beztroskiego łażenia po świecie w klimatycznej oprawie. Zwłaszcza że taki Daggerfall ma w sobie więcej z dungeon crawlera niż z sandboxa w sumie.

Iselor

To jest dokładnie mój point, Iselorze. Moja wypowiedź jest komentarzem na temat wszelkich wojen między fanami tesów. To bez sensu, bo kłócą się o to, która kupa ładniej pachnie.

ocenił(a) grę na 10
Patty Diphusa

Dla mnie TESy to Daggerfall (bo jest dungeon crawlerowaty) i Morrowind bo ma specyficzny klimat i uwielbiam się włóczyć bo tej krainie.
Dodaj mnie do znajomych bo wole gadać na priv. Prywatnie nie flejmie i nie hejtuje - to mi się włącza głównie w dyskusjach masowych:D A widzę że masz dobre gry ocenione.

ocenił(a) grę na 6
Iselor

Ja nie wiem co ale ta gra ma coś w sobie przeszedłem ją wiele razy a w zasadzie nie wiem co mnie tak trzymało przy niej chociaż niedociągnieć ma wiele... Daje 6 i serduszko jednak, nie wiem czemu

ocenił(a) grę na 10
Patty Diphusa

A ja powiem szczerze nie rozumiem gadania, że TESy mają słabą fabułę. Jeśli chodzi o wątek główny, to faktycznie, nigdy nie była to pierwsza liga i tylko pod względem głównego wątku patrząc to taki Morrowind, Oblivion czy Skyrim (w inne nie grałem) wypadają bardzo blado przy chociażby Tormencie, który w niesamowity sposób porusza problematykę śmierci i to w dodatku z wielu różnych perspektyw (począwszy od nieśmiertelności Bezimiennego, poprzez filozofię Grabarzy polegającą na wyzbyciu się uczuć i wyrwaniu się z ucisku Sfer by osiągnąć Śmierć Ostateczną, czy też z perspektywy trzymających się kurczowo ,,życia" mieszkających w Krypcie zombiaków pod Sigil) i na pewno jakieś inne pozycje do porównania też by się znalazły. OK, pod względem wątku głównego TESy wypadają słabo. Ale fabuła to nie tylko wątek główny ale też cała otoczka tego świata i biorąc pod uwagę bogactwo informacji na jego temat w tych wszystkich książkach czy opcjach dialogowych jakie można poruszać (w Morrowindzie można było spotkać kilku mędrców, z którymi można było poruszyć mnóstwo tematów) to jest to jedna z najlepszych pozycji jakie istnieją. Daedry, aedry, stworzenie świata, to czy Alduin jest Akatoshem czy też nie, historie ras, legendy o bohaterach których groby można odnaleźć gdzieś na świecie, wzmianki o zagubionych artefaktach które faktycznie istnieją i które można odnaleźć i których można używać, zagadka zniknięcia Dwemerów, całe mnóstwo ciekawostek (fajnie było popatrzeć na płonącą Czerwoną Górę w dodatku Dragonborn wiedząc, że jeszcze w trzeciej erze rozgrywała się tam kluczowa chwila w historii Morrowind) i można tak wymieniać. Jeśli ktoś ceni sobie w cRPGach coś więcej niż grafikę i bezsensowną machaninę mieczem, to TESy są idealną pozycją. Co prawda dzisiaj zostały znacząco uproszczone przez Bethesdę na potrzeby casual players - i tak z jednej strony mamy średni wątek główny i niesłychane bogactwo historii świata z drugiej - ale przymykając oko na te kilka wad naprawdę można się przy tym pobawić.

Najlepszy jak dotąd był dla mnie Morrowind.

ocenił(a) grę na 7
Patty Diphusa

Fabuła i drewniane postacie to zdecydowanie największy minus Morrowinda.

ocenił(a) grę na 10
Trias

Niektórzy zwyczajnie nie lubią czytać :/

Karirsu

...albo sięgają po prawdziwą literaturę zamiast po amatorskie (i dosyć żenujące) wypociny ludzi, którzy z pisaniem nie mają za wiele wspólnego :p

ocenił(a) grę na 10
Patty Diphusa

...albo nie lubią czytać.

ocenił(a) grę na 9
Patty Diphusa

Akurat w Morrowindzie główny wątek był dość rozbudowany w stosunku do Obliviona i Skyrima.

ocenił(a) grę na 9
Patty Diphusa

W fabule a raczej w historii świata gry nigdy spokoju nie dawało mi to dlaczego Trójca tak łatwo poddała Morrowind cesarstwu, przecież np taki Vivek mógł obrócić w mgiełkę całe cesarstwo z Septimem na czele zwykłym spojrzeniem albo pstryknięciem palcami, zamiast tego zaczął z nimi pertraktować...jak ja się cieszyłem jak w Skyrim wreszcie w pełni mogłem opowiedzieć się przeciwko tym cesarskim.

ocenił(a) grę na 8
ParkerLouis

Gra jest dla mnie... za mało multimedialna, twórcy uparli się by zmieścić całość na jednej płycie i w efekcie voice acting ogranicza się w zasadzie do paru niezbyt ciekawych powitań BN. Filmiki są chyba ze cztery licząc te z dodatków i te w wersji podstawowej są raczej nudne. Ta gra robi wręcz wrażenie nisko budżetowej, ci aktorzy też raczej bez entuzjazmu czytają swoje kwestie.

ocenił(a) grę na 10
Patty Diphusa

Nie chodzi o samą fabułę główną.

W serii TES kuleje fabuła, a także dialogi, questy, postacie.
No ale te gry mają inne zalety.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones