Pierwsza część gry wzbudziła we mnie ciekawość dalszych losów bohaterów, nie ukrywam przywiązałem się do głównych bohaterów (Joela i Ellie). Druga część, bardzo mnie zawiodła, nie chodzi tu o grę a fabułę. W pierwszej części główni bohaterowie, dużo razem przechodzą, buduje to wieź pomiędzy graczem a postaciami. W drugiej części, wszystko zostaje gwałtownie zniszczone, (Podczas tej jednej sceny kiedy to Noel zostaje zabity) poczułem się jakby napluto mi w twarz, odechciało mi się grać dalej tym bardziej postacią która zabiła Joela. Odnoszę wrażenie, że nie tylko mnie..
Nie zmienia to faktu, że chętnie zagrałbym w 3 część D.L.O.U. A może w kolejnej części, okaże się, że to wszystko to był sen spowodowany śpiączką podczas której pobierano materiał na szczepionkę?
Co wy na to?