Jaka jest Wasza interpretacja zakończenia? Czy Ellie na sam koniec przebaczyła Abbie? Czy może jednak dotyczyło to Joela i jego decyzji z pierwszej części, która przez całą grę dręczyła obie bohaterki? Wydaje mi się, że jest to dobry temat na oddzielny wątek, zwłaszcza po zobaczeniu końcowej sceny rozmowy Joela z Ellie. Jakie są wasze przemyślenia? Co tak naprawdę dręczyło główną bohaterkę?
To wszystko u Ellie było traumą pourazową. Pod koniec gry w końcu przejrzała na oczy co narobiła i ile osób zabiła wyłącznie przez podejmowanie nie racjonalnych decyzji poprzez jedną z najbardziej rozpoznawalnych natury ludzkiej. Należy zaznaczyć że Ellie i Abby to osoby które mają że sobą więcej wspólnego niż się wydaje. Obie przeszły przez to samo. Scena w której ellie rozmawia z Joelem to mistrzostwo!
Super widzieć, ze kogoś zainteresował wątek po latach <3
Też myślę, że obie bohaterki są bardzo podobne do siebie. Jednak Abby, po latach od zagrania w grę, wciąż wydaje się bardziej brutalna i "zła", mimo że jako pierwsza rezygnuje z drogi zemsty. Możliwe, że to wrażenie również nie wzbudziło w części graczy zrozumienia dla jej postaci.
Obie bohaterki również cierpią z powodu decyzji Joela (Abby szuka zbójcy ojca, Ellie szuka Abby, chcąc pomścić bliską osobę. Gdyby nie działania Joela z jedynki, nie doszłoby do tych wydarzeń).
Zdecydowanie Ellie przeżywa traumę, jednak w mojej interpretacji, to co bohaterka czuje i przeżywa jest... odebranie jej możliwości przebaczania Joelowi.
Na dzień przed tragedią mówi mu, że spróbuje – nie miała okazji zrobić tego, gdy jeszcze żył. To odebranie bliskiego, gwałtownie i niespodziewanie (jak to w życiu) stworzyło całą traumę, zamknięcie się Ellie w sobie i próbę znalezienia ulgi w zemście. Jednak w miarę kolejnych zabójstw bohaterka nie znajduje spokoju, lecz większą pustkę. Na koniec traci jedynie palec i szczęście z ukochaną osobą.
Przebaczając Abbie, którą ostatecznie mogła zabić i dopełnić swój cykl zemsty, zrobiła to, czego nie zdołała i nie zdążyła wobec Joela.
Po epilogu czułem się przytłoczony i poruszony, tak jakbym czytał Dostojewskiego. Gra, teoretycznie o zemście i interpretowana w ten sposób przez większość graczy, okazała się grą o przebaczeniu!
Słuchaj no ta gra się nie nigdy nie zestarzeje. To co aktualnie wychodzi na rynek na zapowiada aby tak wspaniałą gra miała się zestarzeć.
Wracając do tematu mam podobne odczucia wobec decyzji Joela i tego jaka ona miała znaczenie na całe te wydarzenia. Zdaję mi się że twórcy już od wydania 1 części planowali kontynuację tego w taki sposób. Sądzę że wiele osób nie zrozumiało tej historii bo w końcu jest to opowieść czysto psychologiczna którą nie każdy rozumie tak jak mu się podoba i uważam że grze niepotrzebnie się oberwało ):