Tak grałem, że zginęła u mnie z nastolatków tylko Abigail i przez to że się zagapiłem. No trudno :)
U mnie wpierw przeżyło kilka osób, potem jeszcze mniej, a raz mi się udało, że chyba wszyscy przeżyli, a główny wilkołak (ten biały chyba) wrócił żywy do ludzkiej postaci. Ogólnie to naprawdę fajna gra, dobrze się do niej wraca. Spoko są też te filmowe tryby, żeby nie musieć przechodzić całej gry szukając czego popadnie.