Świetny klimat, artystycznie piękna grafika, wielki świat (Można się wybrać z Francji do Niemiec ;)), soundtrack doskonale dobrany (Coop, Nina Simone, Allison Adams Tucker, Madeleine Peyroux itd.), połączenie GTA i Assassin's Creed, rozwałka nazistów, ciekawa misja rodem z "Poszukiwaczy zaginionej arki" a główny bohater to spoko koleś. Dla mnie ta gra to rewelacja.
Jak dla mnie to samo - fantastyczny klimat, świetna muzyka(dzięki tej grze, przekonałem się trochę do jazzu), no i piękna grafika. No i zdecydowanie jedna z moich ulubionych gier.
Do jazzu itp też przekonałem się przez tą grę, jak i przez Bioshock i Fallout.
I pomyśleć, że to samo studio schrzaniło totalnie Lord of the Rings: Conquest.
Ale najważniejsze jest w końcu to jak się kończy - a Pandemic wyzionęło ducha w wielkim stylu.
Zgadzam się z przedmówcami The Saboteur dobra gra łącząca elementy Assassin's Creed i Mafi w realiach okupowanego Paryża. Jedyne do czego miałbym lekkie zastrzeżenia to grafika mogłaby być trochę lepsza, ale przecież głównie chodzi o grywalność...
Z "wielkim światem" to trochę przesada, co z tego, że można pojechać do Niemiec, skoro geograficznie Niemcy umiejscowiono tuż obok Paryża ^^