PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=695571}
8,3 10 258
ocen
8,3 10 1 10258
The Walking Dead: Season Two
powrót do forum gry The Walking Dead: Season Two

Co zrobiliście?

ocenił(a) grę na 7

Ja zabiłem Kennego i pogodziłem się z Jane,a na koniec odprawiłem tamtą rodzinę. Kennego nie lubiłem od początku, odkąd byłem Lee, po prostu świr. Wolałem pierwszy sezon,
ale drugi też świetnie gra na emocjach.

ocenił(a) grę na 10
kryszti

Nie no. Lubiłem go. Wybrałem Jane dlatego, że razem z Clem są jak siostry. No i Jane to taki Badass :D. Nie załamuje się w krytycznych momentach.

ocenił(a) grę na 7
Thranduil231

Jane jest świetna, to jedna z postaci którą najbardziej polubiłem, biorąc pod uwagę obie części. Po prostu ma charakter i widać, że jest inteligentna. "Swoją" Clementine zazwyczaj wybieram najbardziej dosadne opcje wypowiedzi, więc idealnie do siebie pasowały. A Kenny... nienawidze go :D

ocenił(a) grę na 7
kryszti

Ja pozwoliłam mu zabić Jane, która swoją drogą wydawała mi się bardzo podobna do Molly, jednak Jane też już miała nieźle namieszane w głowie ( skoro posunęła się do tego, by udać,że Alvin Jr nie żyje, po to by pokazać, że Kenny naprawdę się już nie trzyma ), tyle gadała o byciu samej a uległa i się przywiązała ( Molly wydawała mi się być w tym względzie o wiele bardziej inteligentna ). Zachowała się samolubnie i miała chrapke na zabicie Kennego ( mogłą w trakcie bójki przyznać jaka jest prawda, by nie dopuścić do niczyjej śmierci, co wiedziała, że nastąpi i sama go podjudzała ). Jednak zdecydowałam iść sama z Alvinem, rozdzieliłam się z Kennym, by sam mógł wyżywać się na innych tak jak potrzebował. Jednak jak oglądałam zakończenie z Wellington, widać było, że Kenny ma jednak priorytety,że chciał by dzieciaki był bezpieczne.
Kenny od zawsze był jaki był. Stracił naprawde wiele i to w taki sposób. Sympatia była, radość jak go ujrzałam jako Clem ogromna. Nie przeszło mi przez głowę go zabić dla nowo poznanej dziewczyny która na każdym roku zaznaczała,że ludzie tylko wadzą i lepiej się pozbyć jak tylko robią problem ( a jak Clem będzie robić jej problem? i jaka była pewność,że nie zrobiła nic dziecku skoro tak bardzo jego nie chciała).

Koniec końców, ulubiona scena z całej gry to sen, w którym Clem rozmawia z Lee. Jeszcze nie pamiętam bym była kiedykolwiek zdewastowana po starcie postaci. Druga część jest o wiele słabsza z wielu powodów, ale brak Lee to główny.

ocenił(a) grę na 7
kryszti

Zastrzeliłem Kenny'ego, wybaczyłem Jane i przyjąłem rodzinkę. Jane to wg mnie świetna postać, choć niezbyt wiele okazji mieliśmy żeby ją poznać. Tak naprawdę poznajemy ją dopiero w czwartym epizodzie. Mimo wszystko polubiłem ją, bo wydawała się konkretna i jedyna wiedziała o co chodzi w przetrwaniu. Przypominała mi trochę Molly. Kenny'ego lubię, ale większość sympatii była głównie przez sentyment do pierwszego sezonu, który wspominam ciepło (pewnie mogliby dać dowolną postać z pierwszego sezonu, a większość graczy i tak by pałała do niej sympatią, głównie przez pryzmat wspomnień). Przecież nawet tam Kenny niekiedy zachowywał się głupio. Tutaj twórcy zrobili z niego narwańca i jeśli go popierałem to głównie dlatego by nie był sam przeciwko reszcie grupy, choć w części kwestii się z nim zgadzałem. Zresztą gdy strzelamy do Kenny'ego to on dziękuje Clementine, bo chyba nie chciał by żyć z piętnem zabójcy. Pewnie by znaleźli dziecko i wtedy okazałoby się, że zabił Jane bez powodu. A tak w ogóle to jak to zwykle w grach Telltale bywa więcej tego pisania niż to jest warte, bo twórcy zrobią tak jak im wygodnie i pewnie niezależnie kto jaką postać wybrał to zostanie ona uśmiercona w A New Frontier. :P W przeciągu dwóch sezonów to zdarzało się nagminnie. Nawet jeśli poświęcaliśmy jakąś postać kosztem drugiej, to ta pierwsza stawała się marginalna postacią i ginęła prędzej czy później.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones