Abstrahując do tego, że mam po dziurki w nosie gier z zombiakami tak to coś jest koszmarem, złym snem, po którym budzimy się z krzykiem.
Zastanawiam się czy jest jakikolwiek sens rozpisywania się nad tym szambem. Powiem tylko, że po odpaleniu tej "perełki" czułem się jakbym dostał w ryj końskim gównem. Tu wszystko leży, wszystko jest zrobione po łebkach przez ludzi, którzy nie mają zielonego pojęcia czym jest porządna gra.
Do tej pory nie wiem co mnie skłoniło aby w to zagrać.
Śmieć.
Ano śmieć. Żerujący bezczelnie na fali popularności serialu. OK, ja rozumiem. Dla biznesu rozrywkowego fan to dojna krowa. Tylko że tfurcy tego dzieła traktują fanów nie tyle jak dojne krowy, co jak debili z ptasimi móżdżkami, którym można wcisnąć wszystko. I to jest dla mnie najbardziej wkur... irytujące, nie tyle że kupiłem za słone pieniądze słabą grę – zdarza się - co fakt, że zostałem naciągnięty.
Fakt gra to syf konkretny ,ale mówienie że Terminal Reality nie wie jak zrobić dobrą grę jest jeszcze po prostu naciągane, to oni zrobili toporne ale klimatyczne Nocturne, Blair Witch Volume 1: Rustin Parr , antylogie Bloodrayne czy Ghostbusters: The Video Game ,pecha mieli że ten syf robili pod przewodnictwem Activi$ion, więc nie ma się co dziwić że jakość jest na poziome gównolota.