Ja na początku też chciałem dać 8, bo gra się faktycznie spoko, nawet rwąca się chwilami grafa przestała mi przeszkadzać. Nawet mimo iż teoretycznie jest to reboot, to gra zdaje się respektować wydarzenia z poprzednich części. Tylko, że im dalej, tym fabuła się coraz bardziej rozjeżdża, a wszyscy wartownicy i cywile jacyś strasznie bez życia; w Deadly Shadows niemal każdy strażnik miał do powiedzenia coś, co dawało jakieś wskazówki do historii, były całe wątki poboczne w poszczególnych misjach, których śledzenie prowadziło do ich celu. Tutaj wszyscy wkoło mamroczą to samo i to z irytującym patosem (i ponoć kanadyjskim akcentem). W ogóle nie czuję motywacji, by ich nie eliminować, sama elegancja przemknięcia się niezauwazonym już nie daje satysfakcji, gdy omija się nakręcone roboty. Jest kilka fajnych pomysłów (jak np. pracownia mechanika), ale zamknięcie jednego z questów pobocznych to kpina, a element nadprzyrodzony, choć naprawdę fajnie zaczęty, to wyjaśniony żałośnie.

Młeee :p

hihihi o Panie ale dziwy :)

no gra jest świetna,trochę nudzi po paru później bo robi się prawie to samo i otwieranie zamków wytrychem co chwile dołujące...ja daje 8/10

"trochę mnie pieski irytują (jakieś nie do zajeba#nia są)"
Pieski i ptaszki panie kolego rozwalasz tępą strzałą, by nie robiły larma.

Pieski Panie Janie w klatkach są nie do zyebania i nie pier#dol# że da sie je zajeb#ać

Skoro ptaszki i pieski w klatkach stwarzają Tobie problem, to nie bierz się za gry akcji, skradanki itp, tylko ustaw sobie pasjansa. Ja Ci mówię, że się da, bo sam je rozwalałem, by nie zwoływały strażników, jak masz z tym problem, to już Twoja sprawa, ja mówię jak ja sobie z nimi radziłem.

Ps. Potrafisz posługiwać się językiem polskim, czy tylko łaciną???

ich się nie zabija, tylko używa na nich strzał duszących.