Krzyżowiec oferuje więcej godzin zabawy. 80 misji krzyżowca w dwóch szlakach i z 2-3 h zabawy w misje historyczne, a w Twierdzy co masz? Misje ekonomiczne (osobiście mój ulubiony element gry), do których ledwo zasiadam i dopiero mi ślina zaczyna cieknąć po brodzie, a te się kończą...
Wielce mi fabuła- 15 mapek z czego pierwszych bodajże 8-9 (do tej mapki z inwazją na zamek wieprza) przechodzi się z zamkniętymi oczyma... Co prawda sama historia ciekawa, ale po klasykach spodziewam się głównie grywalności na dłużej niż kilka godzin.
Jestem starej daty graczem, ale akurat jeśli chodzi o Twierdzę to nigdy nie nastawiałem się na wyszukaną fabułę, a bardziej chodziło o silnik gry. Pozdrawiam. ;)

w pierwszej twierdzy, po pierwsze jest 21 misji, a po drugie atak na zamek wieprza jest w 15 misji

Właśnie skończyłem kampanię historyczną w krzyżowcu, zajęło mi to 32h, dokładnie tyle samo zajęło mi to w poprzedniej twierdzy, z tym że ja się lubię bawić no i jestem początkujący. Pierwsza część moim zdaniem jest nieco lepsza, tutaj gdzieś mi się dłużyły te misje.

Nie podoba mi się rozkład sił między przeciwnikami. Krzyżowcy wypadają słabiej. Mamy Szczura, który jest w zasadzie bezużyteczny oraz Węża niewiele lepszego. Szczur nawet w pierwszej Twierdzy był słaby i miał te same jednostki, jednak Węża już znacząco osłabili w Twierdzy Krzyżowiec. Przecież on wcześniej dysponował kusznikami i pałkarzami, a tutaj nędzni włócznicy i łucznicy. To samo Wieprz - o ile głównie atakował pałkarzami i kusznikami, to miał też do dyspozycji pikinierów. Szkoda, że te jednostki zostały im odebrane. Na tle tureckich oponentów wypadają słabo. Taki Abdul spokojnie obroni się przed atakami Węża i Szczura, a nawet Wieprz ma problemy z pokonaniem go. Z kolei Abdul spokojnie poradziłby sobie z parszywym gryzoniem i dwulicowym gadem, a jest to najsłabszy turecki przeciwnik.