Niby Deus Ex podobny ale DE nigdy nie lubiłem, pewnie ze względu na scenerię. natomiast Bloodlines to arcydzieło, jeden z pięciu najlepszych cRPG ever. Baldury mogą tej grze lziać buty. Niestety, to najbardziej niedoceniony i nieznany cRPG w Polsce:(
Mój top 10:
1. Vampire The Masquerade Bloodlines
2. Planescape Torment
3. Might and Magic VII: Za Krew i Honor
4. Might and Magic VI: Mandate of Heaven
5. Fallout 1 i 2 (trudno się zdecydować a głupio rozdzielać)
6. Arcanum
7. Morrowind
8. Wizardry 8
9. Baldurs Gate 2
10. Diablo + Hellfire (za klimat i muzyke które niszczą wszystko)
Mało która gra jest tak podobna do Deus Ex, począwszy od klimatu skończywszy na rozgrywce, a że DX to gra życia... Fenomen i chyba cRPG z najlepszymi dialogami w historii, nie ma drugiej gry z taką możliwością perswazji/zastraszania (uwodzenie było kompletnie nieprzydatne :P), pod względem rozmów i Fallout i Planescape jest mały
Mi właśnie DE klimatem nie podchodzi;) No a Tormenta to sorry Winetu - nic nie pobije w kwestii rozmów:) Nie pzeczę, DE jest super ale dla tych co lubia cyberpunk. Wielu nie trafi fallouta za postapo:)
Pozdrawiam
Jeśli mam być szczery, to ta gra jest trochę niedopracowana. Zgadzam się, że klimat jest genialny, postaci zapadają w pamięć, zadania są bardzo ciekawe i ogólnie człowiek chce wiedzieć co się dalej stanie. Ale mechanika gry, klaustrofobiczny świat, taka sobie grafika(nawet w czasach gdy gra wyszła), doprowadzający do białej gorączki system walki i maaaaaasa błędów sprawiają, że ja tej gry nie mogę nazwać "arcydziełem". Porządnym i calkiem ciekawym erpegiem jak najbardziej, ale nie "arcydziełem". Warto też sprawdzić innego "wampirzego" RPG-a jakim będzie "Dark", który premierę będzie miał już w ten piątek na Steamie;)
Mechanika znakomita, podobnie jak podoba mi się klaustrofobiczny świat, grafika mi zwisa bo świetnie się bawię przy Ultimie Underworld, system walki irytuje tylko w trybie FPP (i tak preferuję broń białą:)) a sporo błędów usunęły patche, w tym polski patch polonizacyjny, który sprawia że gra sie bardzo przyjemnie.
No właśnie kilka razy trafiło mi się wypaść za mapę, nawet ze wszystkimi patchami. A system walki nawet bronią białą, doprowadzał mnie do furii, bo umówmy się - Wiedźmin 2 czy Dragon Age: Początek to to nie jest;p
< bo umówmy się - Wiedźmin 2 czy Dragon Age: Początek to to nie jest
Uch, trudno mi powiedzieć bo pierwszy Wiedźmin uśpił mnie w pierwszym rozdziale i nie mam ochoty na powrót, a co dopiero mówić o dwójce, za w Dragon Age grałem tylko w...dwójkę, która jest wielką kupą. Jedynkę mam "w planach".
"Dwójka" Wiedźmina jest zdecydowanie bardziej dynamiczna, dopracowana i ciekawsza niż "jedynka", która również do mnie nie przemówiła. A co do Dragona to z kolei "jedynka" jest zdecydowanie bliżej klasycznym RPG-om, spod znaku Baldur's Gate czy Neverwinter Nights(rozbudowane dialogi, bardzo dużo wyborów moralnych, zapadjące w pamięć postaci czy klasyczny "kościany" system walki). "Dwójka" jest strasznie kupiasta i nie mogłem się zmusić do tego, żeby ją przejść tym bardziej mając w pamięci świetnego poprzednika. Tak czy siak polecam zagrać w obydwie;)
Pewnie zagram, choć u mnie drugi Baldurs Gate jest dopiero 9, może 8 na liście najlepszych cRPG. A od NWN wolę NWN 2:)
Kto kupił Vampire'a w czasie premiery to nie będzie mile wspominać tej pozycji. Gra była niegrywalna przez wiele lat, dlatego też aż smutno czyta się porównania do Baldura, gry komputerowej, a nie zabugowanego kodu gry.
Nie żartuj. Obcnie Bloodlines po paczach nie ma sobie równych. Pierwszy BG od początku był nudnym symulatorem chodzenia po łące. Tylko drugi może się Vampirowi równać, ale i tak jakościowo jednak wyżej i na równi z wampirem stawiam szóste i siódme Might and Magic. 6/10 ? Tyle to mogę dać właśnie pierwszemu Baldurowi czy Gothicowi (kolejny niezrozumiały fenomen gimbusów). Bloodlines po poprawkach jest arcydziełem, jak wszystkie gry Troiki.
Jest 2016 rok, gra wyszła w 2004. Kiedy kupiłem oryginał gry nie dało się przejść. Udało mi się ją ukończyć dopiero w tym roku i to po ściągnięciu z torrentów żeby wszystko było spatchowane. Pieniędzy za oryginał nikt mi nie zwrócił. W tej chwili Bloodlines mocno się zestarzał, szczczególnie walka(której jest dosyć sporo). Za to, że fani musieli zabrać się za grę i ją naprawić to nie widze powodu wystawiać wysokich ocen.
Twoją opinie o Gothicu i Baldurze przemilcze.
Mam oryginał, ściągnąłem patche i woala. Walka nie jest taka zła, zwłaszcza wręcz walczy się ok.
Drugi Baldur jest arcydziełem. Pierwszy się zestarzał. Jest przeciętny pod każdym względem. Podobnie Gothic. Grałem w zasadzie w tym gatunku we wszystko od 1993 roku i nie widzę powodu by wystawiać gotikowi pierwszemu wysoką ocenę. Wszystkie gry troiki, bioware, black isle, Might and Magici, Wizardry i sporo innych biją go po dupie aż miło. Gdzie mu do takiego Might and Magic VI: mandate of heaven chociażby ?
Jak możesz porównywać old schoolową grę z tytułem z 2008-2010(bo wtedy wyszły patche, które pozwoliły pograć w Vampire)? Porównujesz gre do klasyków kiedy powinieneś np zrównać ją do Deus Ex Human Revolution lub np Fallout New Vegas. Przy obu tytułach znacznie milej spędziłem czas.
Do tego chwalisz Troike, która OLAŁA Vampire Bloodlines zostawiając tytuł na pastwe losu, a Ci co zapłacili za grę dostali produkt nie skończony. To gdzie ta świetna Troika?
Gra nie jest stara bo po premierze była przez lata niegrywalna, więc po co jakieś porównania z Baldurami czy Gothicami. Teraz Vampire'y wypadają blado ot co. Skończyłem grę na siłe. Monotonna walka i od połowy gry bardzo mało questów, praktycznie został tylko główny wątek.
Tylko co z tego? Gothic i Baldur od momentu powstania były i są przeciętne do bólu. Prymitywizm Gothica aż boli. Rozumiem jaranie się drugim Gothiciem, Two Worldsem, Risenem drugim, ale Gothic?
Vampir wypada świetnie. Znakomita mechanika, znakomity setting, znakomici NPCe, muzyka, genialne questy poboczne, dialogi, ciężka walka.
Troika była świetna, choć oczywiście Vampira wydali za szybko i to ich pogrzebało. Ale to nie zmienia faktu że Vampir jest TERAZ grą wybitną, a poza tym wydali dwa inne arcydzieła: Świątynię Pierwotnego Zła i Arcanum.
Młody jesteś z tego co czytam bo poziom argumentacji jest porażający. Wątpie abyś pamiętał czasy premiery Gothica/Baldura. Widać to po tym co wypisujesz. Kończymy dialog, papa.
Rocznik 1986 czarodzieju. Posiadam na stanie ponad 120 cRPG i zarówno Gothic jak i Baldur wypadają słabo na tle reszty. Jest rzeczą oczywistą, że nawet jeśli Bloodlines nie jest najlepszy to Gothic jak i Baldur dostają po dupie od wszystkich gier Black Isle, Troiki, Obsidianu, wszystkich dungeon crawlerów, pozostałych gier Bioware, Sir-Tech, Lariana. Listę najlepszych cRPG masz na początku wątku. Jak czytam twoje wypociny to wydaje mi się że to własnie ty gówniane masz pojęcie o gatunku.
Gothic 1 ma znacznie lepszą fabułę, klimat i miejscówki od Gothic II. Do tego jest bardziej zaskakujący i tajemniczy. W Gothic II już w prologu dostajemy streszczenie całej fabuły i do tego oklepanej - ratowanie świata przed smokami.
Do tego wycięta połowa Górniczej doliny z mapy przy G2.
Reszta w G2 to kopiuj/wklej z G1. Prawie wszystko identycznie. Poprawiona lekko mechanika plus więcej questów. Gry są identycznie oceniane wszędzie. Żadna nie ma nad drugą żadnej przewagi. Takie są fakty.
Masz jakieś klapki na oczach i nie patrzysz na całokształt tylko wybrane elementy. Nie znasz tych gier dobrze i zgadujesz.
Poza tym z modami do G1 jak MT lub ER mamy rozwój punktowy walki i sam system walki jak w G2. Od ponad 10 lat. Więc nie masz co płakać.