Dla mnie GTA to inna gra. Jedyna rzecz, która łączy te gry to otwarty świat. Ogólnie Watch_Dogs to całkiem dobra gra. Można się świetnie wczuć w postać i żyjące miasto.

Ta gra ma tak kulawy scenariusz, tak nieciekawe postacie, że mówienie że sequel będzie ,,dobry'' to po prostu żart. Główny bohater mógłby zostać zjedzony przez stado kurczaków, nie obchodzi mnie on kompletnie.


Co do gry roku, wszyscy tak mówili o Assasin's Creedach. Żadna częśc tego tytułu nie dostała, ba, żadna ( prócz trójki którą wsadzili bo nie mieli kogo ) część nie była nawet nominowana.

Black Flag też dostało nominację.

Nope. W 2013 nominowane były następujące gry: BioShock Infinite, Super Mario 3D World ,The Last of Us, Tomb Raider, GTA V.

Pierwszy Assassin też był nie za specjalny, ale dwójka już była boska, więc jest nadzieja, że Ubisoft jednak wyda porządną kontynuację.

Może od razu sterowanie sztucznym satelitą uzbrojonym w rakiety z głowicami nuklearnymi jak CoD: Ghosts, robot sprzątający jak w Simach albo tunele czasoprzestrzenne?

kurcze Watch Dogs był fenomenalny, w V nie grałem ale na pewno jest o wiele lepszy niż IV, podobał mi się scenariusz i charyzmatyczne postacie, ten wspaniały klimat wietrznego Chicago, tematyka, świetna muzyka, dialogi w grze, skradanie, hakowanie... dawno mnie tak żadna gra nie wciągnęła, bardzo liczę na drugą część

Charyzmatyczne postacie? Chyba graliśmy w dwie różne gry.

O ile sam scenariusz był nawet niezły, to postacie totalnie bezpłciowe. Tylko Jordi był trochę ponad, ale było go mało. Do tego Quinn- tylko mi wyglądał on na cwaniaczkowatego niemca? :D

A tak btw- na jednym z gameplayów, widać jak Aiden rozmawia z Jordim na jakiejś "imprezce", czego w grze już nie było.

Nie mogę się doszukać informacji, albo grając przegapiłem jak o tym mówili skąd się wzięła nazwa watch dogs?

to chyba nazwa tych operatorów (strażników) cTOSu, albo coś powiązanego z DedSeciem. W trakcie filmików końcowych coś takiego chyba było.

W_D przy GTA wygląda jak upośledzony kuzyn. Ta gra nie ma startu do IV, o V już nie wspominając. Jak już ludzie wyżej napisali, postacie są takie nijakie (może poza T-Bonem i Quinem). Fabuła nie specjalnie wciągająca, zadania poboczne monotonne do bólu, bez polotu, sterowanie samochodami jakieś toporne, a pościgi w pewnym momencie stają się uciążliwe. Z grafiką też dali ciała. Grałem na X360, Rockstar potrafił wyciągnąć z tego leciwego sprzętu więcej niż fabryka dała, natomiast W_D wygląda jakby gra wyszła 5 lat temu. Ubisoft popełniło ten sam błąd jak w przypadku Assasin's Creed 1. Pierwsze dwie godziny gry są niezłe, dalej nuda. Może w sequelu się poprawią.