PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=680418}
7,5 2 876
ocen
7,5 10 1 2876
inFamous: Second Son
powrót do forum gry inFamous: Second Son

Prawdę mówiąc, zawiodłem się. Spodziewałem się gry zdecydowanie lepszej, jest ona jednak co
najwyżej przeciętna. Brak jakichkolwiek prawdziwych fajerwerków. Zalety to na pewno bardzo dobra
grafika i, przez pierwsze 2-3 godziny, zdobywanie nowych umiejętności i wypróbowywanie ich.
Potem niestety gra staje się wtórna (żeby nie było zbyt dużych spoilerów - nowe moce wcale nie są
takie bardzo nowe, tylko inaczej opakowane). Fabuła jest, co tu dużo pisać, sztampowa i
momentami wręcz infantylna, kompletnie mnie nie wciągnęła. A największą wadą tej tej gry jest jej
długość. Wystarczyło mi 7 godzin, żeby mieć nabite 88% ukończenia gry, wątek główny jest
skandalicznie krótki, a zadania poboczne są nudne. Gdyby kosztowała 150 zł, nie narzekałbym. Ale
za 250 zł oczekiwałbym o wiele więcej. Na chwilę obecną - zdecydowanie nie warto.

ocenił(a) grę na 5
Scaver000

Zgadzam się w zupełności. Dokładnie to samo poczułem - infantylna; postaci dość słabo zbudowane, mało wiarygodne. Wszystko opiera się na tym samym modelu tłuczenia się i skakania po budynkach.

ocenił(a) grę na 9
Triple_M

Powtarzalność? A w której grze jej nie ma? Może czas zmienić hobby? Gra w swoim gatunku świetna. Graficznie nie ma konkurencji. Fabuła pupy nie urywa, ale ciężko od gry o superbohaterze wymagać scenariusza rodem z "The Last Of Us".

ocenił(a) grę na 6
Ted_Junior_Gillas

Jest różnica, między powtarzalnością, która wkrada się po np. 20 godzinach gry, a taką, którą odczuwam już po 4-5. Poza tym, to chyba lekkie przegięcie, żeby ---UWAGA! TROCHĘ SPOILER---wśród czterech niby różnych umiejętności, zdolności były praktycznie takie same, tylko troszkę inaczej wizualnie wyglądają. Nie można było pokusić się o stworzenie drzewek, które się od siebie różnią. Bo tutaj nie ma znaczenia, co wybierzesz, gra się dokładnie tak samo.---KONIEC NIBY SPOILERA.

Jeśli chodzi o grafikę, to napisałem, że jest bardzo dobra, ale jest ona dla mnie raczej elementem pobocznym, niż decydującym. Fabuła - ok, nie oczekiwałem cudów, niesamowitych zwrotów akcji i "szczękoopadu", ale chociaż jakiegoś drobnego zaskoczenia...a tu nic! Absolutnie nic mnie nie zaskoczyło. Szkoda. Poza wątkiem głównym w tej grze po prostu nie ma nic do roboty. Dosłownie. Tak zwane zadania poboczne to żart, zajmują jakieś 15-30 sekund.

ocenił(a) grę na 9
Scaver000

Chyba graliśmy w inną gre. Moce się nie różnią? Ratunku...

ocenił(a) grę na 5
Ted_Junior_Gillas

To zależy trochę od ambicji, oczekiwań, wyobraźni. Dla Ciebie - są zupełnie inne, świetne, cudowne, i tak dalej, dla niego zaś identyczne. I to tak jak ze Zmierzchem - dla jednych gniot, dla innych arcydzieło... Ja też uważam, że po to mamy tyle neuronów ile jest galaktyk we wszechświecie, żeby móc wykorzystać je do ekstremum, a niestety rozrywka (już jakakolwiek, nie tylko wideo), często idzie na łatwiznę - dlaczego? - dlatego, że dla większości moce, które różnią się tylko kolorem, są niebywale odmienne.

ocenił(a) grę na 9
Triple_M

Z tym "Zmierzchem" przesadziłeś :) Owszem, może się podobać, ale trzeba mieć nierówno pod kopułą, by uznać go za arcydzieło. Grałem w poprzednie odsłony "InFamous" i dostałem dokładnie to czego oczekiwałem. Ocenianie tej gry jako "przeciętniaka" jest krzywdzące. W swoim gatunku jest bezkonkurencyjna.

ocenił(a) grę na 6
Ted_Junior_Gillas

Bezkonkurencyjna w jakim gatunku? Tutaj zostało zakwalifikowane jako TPP/Akcja, co oznacza, o ile dobrze rozumiem, że jest to ten sam gatunek, co Assassin's Creed. Ale żeby nie szukać tak daleko, wszak AC jednak znacznie się różni, to Prototype (pierwszy) zdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu.

SPOILER CO DO MOCY
A co do umiejętności - dokładnie taka sama walka wręcz dla trzech z czterech (tylko inny kolorek). Atak dystansowy lekki, dwa na dwa (podobne są dym i neon oraz wideo i beton), atak dystansowy potężny - tutaj różnice niby są, ale też kosmetyczne. To, co odróżnia od siebie cztery drzewka to poruszanie się (dym - wentylatory, neon - bieg, wideo - niby latanie i beton - też bieg, ale troszkę inny + lewitacja). Natomiast ulepszenia są w wielu wypadkach bardzo zbliżone - strzał w odpowiednie miejsce = obezwładnienie itd. To jest dla mnie definicja podobieństwa. Nie graliśmy w inne gry, po prostu jestem bardziej wymagający :)

ocenił(a) grę na 9
Scaver000

W gatunku sandboxowych gier z super bohaterem (Prototype się kwalifikuje).

Ted_Junior_Gillas

Nie ma takiego gatunku.

ocenił(a) grę na 9
mike_ainsel

No nie ma. Miałem na myśli specyfikę. Teraz gry są tak złożone, że ciężko dalej trzymać się norm gatunkowych. Taki Tomb Raider już nie jest tylko przygodówką, bo akcji jest tam tyle co w niejednej strzelaninie.

Ted_Junior_Gillas

No tak, niby oficjalnie genre: Action-Adventure (choć to ostatnie mocno naciągane, bo z przygodówką ma to niewiele wspólnego ale rozumiem, że sandbox, zadania itd.). Ech, namnożyło się tych gier z otwartym światem ostatnio jak psów po bitwie... Ja nie zamierzam dla tej gry kupować PS4, bo średnio mnie ta produkcja interesuje, poza tym to głównie next-genowy benchmark, testujący nowy sprzęt. Ale jak ktoś posiada konsolę to niech kupuje, choć 249 ;- to trochę za dużo...

ocenił(a) grę na 9
mike_ainsel

200+ zeta za gre konsolową to noromalna cena i każdy kto bawi się od lat na konsolach nie zwraca na to uwagi. Jasne, że to nie jest gra dla której warto kupić PS4, ale jak ktoś ją już ma to polecam. Wizualnie jest zjawiskowa i daje przedsmak tego co w przyszłości zaoferuje maszynka.

ocenił(a) grę na 8
Scaver000

Wiem, że odpowiadam po prawie 4 latach, ale muszę powiedzieć, że chyba patrzysz na moce zbyt ogólnikowo. Tak, są podobne w dużej mierze, tak, każda sprowadza się do strzelania, ale mam pytanie: czy w strzelankach przeszkadza ci, że wszystkie bronie strzelają i tylko modelem się różnią? Tzn. nie mówię, że na tym podobieństwa się kończą, przykładowo każda moc ma praktycznie taką samą animację szybowania, chociaż tu znowu, wideo i beton mają dodatkowe patenty do tego. Co do ataku ładowanego karmą i walki wręcz to też się zgodzę, generalnie efekt dają zawsze ten sam niezależnie od mocy, ale gra na te elementy nie kładzie prawie żadnego nacisku. Walka wręcz jest wymagana tylko na początku i przy odblokowywaniu wideo, a ataki ładowane wymagane są tylko w walce z panią z D.U.P.

Ale poza tym, to uważam, że każda moc zachęca do innego stylu gry, jestem po grze w miarę świeżo (chociaż grałem tylko na pozytywną karmę), każdą mocą dość pograłem (oprócz betonu, za późno się go dostaje by się nim dłużej bawić, ale beton jest chyba najmniej złożony i najbardziej na odczep zrobiony)

DYM: strzelasz pojedynczymi pociskami, broń typu projectile (czyli że wystrzał tworzy obiekt w grze który dolatuje do celu z opóźnieniem), przytrzymaniu przycisku strzału daje strzał jak ze strzelby, granat tworzy chmurę dymu, nie reaguje z otoczeniem i nie zadaje obrażeń, jedynie oszałamia i wymaga bezpośredniego obezwładnienia. Z natury projectile'i najlepsza na bliższym dystansie, co zachęca do skracania z dystansu. Strzały w głowę obezwładniają. Atak pod R2 to rakieta, też projectile więc też zachęca do skracania dystansu. Moc pozwala dodatkowo na regenerowanie zdrowia poprzez wentylatory.

NEON: też ogień pojedynczy, ale tym razem jest to hitscan, czyli w momencie pociągnięcia za spust strzał trafia we wskazane celownikiem miejsce, po jednym z pierwszych dostępnych upgrade'ów przycelowanie powoduje bullet-time. No nie powiesz mi, że bullet time nie robi żadnej różnicy! Ale to dopiero początek, w kombinacji z upgrade'ami na nieskończony bieg i regeneracje bullet-time'u przy biegu daje to gameplay bardzo różny od dymu (chociaż wciąż w ramach strzelanki oczywiście), jakbyś grał Quicksilverem z tej sceny w którymś X-men, tylko jeszcze strzelającym z rąk. Granat zadaje faktyczne obrażenia otoczeniu a także rozrzuca przeciwników i wymusza strzał by obezwładnić. Obezwładnienie odbywa się przez strzelanie w nogi. Atak pod R2 to taki rail-gun, też hitscan, ale nie strzela od razu i zadaje mniejsze obrażenia niż rakiety dymne.

WIDEO: Ogień praktycznie ciągły, a w zasadzie to strzela się seriami, ale są bardzo długie. Nie ma granatu, jest za to niewidzialność i to wyłącznie nią się obezwładnia wrogów. Moc więc zachęca do zwykłego spray 'n pray, oferując przy tym wysoki DPS bez one hit ko, upgrade ułatwia strzelanie w locie przez auto szybowanie (choć jak się uprzeć to każdą mocą), atak pod R2 to chyba hitscanowe namierzenie celu dla namierzających mieczy. Do omówienia jest relatywnie mało, ale to dlatego, że moc się znacznie różni od dwóch pozostałych

BETON: Też strzela się seriami, ale krótszymi, za to zadającymi większe obrażenia (chyba). Nie ma ataku ładowanego karmą, ale to chyba dlatego atak pod R2 jest bardziej rozproszony. Atak wręcz powoduje natomiast walnięcie w ziemię, tak jak przy ataku z powietrza. Nie ma też granatu, przy tej mocy robi on za dodatkowy klawisz skoku. Moc pod kółkiem ma chyba jakieś właściwości ofensywne, chociaż tego nie jestem pewien, na pewno niszczy szybko samochody. Osobiście uważam, że to najsłabiej zaprojektowana z mocy, najbardziej nijaka, ale do walki z bossem i jako ciekawostka się nadaje. Wciąż się jednak wyróżnia, swoją nijakością.

A nie wspomniałem nic o mobilności w walce, bo jak przyznałeś, poruszanie się jest zróżnicowane i to ma wpływ także na walkę. Więc jak widzisz, różnorodność jest, tylko niekoniecznie narzucona.

ocenił(a) grę na 5
Ted_Junior_Gillas

Masz punkt za brak napastliwości i użycie rozumu w trakcie dialogu. Zmęczyłem się już internetowymi ekspertami od wszystkiego i dobrze jest podyskutować z kimś, kto reprezentuje pewien poziom.

ocenił(a) grę na 9
Triple_M

I "wicek-wersal" ;) Naturalne jest, że "InFamous" nie zapisze się w dziejach elektronicznej rozrywki, aczkolwiek daje sporo frajdy, wygląda jak milion dolców i dobrze rokuje dla przyszłości PS4. Nie jest przeciętniakiem :)

ocenił(a) grę na 9
Scaver000

A mi się gra bardzo podobała, nie zgadzam się z twoja oceną. Gram w weekendy 6 godzin bez końca, Tak ta gra mnie wciąga ! Jeśli chodzi o cenę gry to skoro ci się ta gra nie podobała to nic nie stoi na przeszkodzie żebyś ją sprzedał.Moja ocena 9

ocenił(a) grę na 6
Pauli2334

Oczywiście, że nic nie stoi na przeszkodzie i pewnie tak zrobię. Niestety, cena gry używanej jest niższa niż gry nieużywanej (co jest dość oczywiste), więc i tak będę stratny. A jeśli chodzi o czas gry, to aktualnie po niecałych 9 godzinach mam 96% ukończenia. I jeszcze ta bzdura z przechodzeniem gry ponownie, tylko wybierając inną karmę - to ma sens w RPG, takim jak Mass Effect, ale nie tutaj...

ocenił(a) grę na 7
Scaver000

Tutaj też ma sens przechodzenie ponowne, bo ścieżka 'dobra' i 'zła' jednak znacząco się różnią.
Choć wiadomo, że przy drugim podejściu gra zajmie o wiele krócej, bo wiadomo wówczas co, gdzie i jak.

Scaver000

A co czego się spodziewałeś po konsolowych odbiorcach. Konsole to szybko prosto, krótko i przyjemnie. Taka chora tendencja.

ocenił(a) grę na 7
Scaver000

Gra mi się podobała i miałaby ode mnie wyższą ocenę, gdyby nie długość i przedstawienie bohaterów. Dopiero przechodzę grę na złej karmie, bo na dobrej już wcześniej grałam (zajęło mi to zdecydowanie za mało czasu), dlatego mogę nie znać wszystkich różnic, bo na moim etapie gry różnice są małe (nie licząc oczywiście np. ładowania specjalnego ataku). Dobra, a teraz rozbuduję lekko powód mojej oceny.
Pierwsza rzecz to długość gry i szybkość zdobywania mocy. To jest po prostu za szybkie. Nie miałam wiele czasu, by na poważnie poznać Delsina, a co dopiero Fetch i Eugene'a. Żałuję, że ich wątki opierały się tylko na oddaniu mocy i krótkiej historii oraz 2-3 wspólnych misjach. Myślałam, że może będzie tak, że np. na dobrej karmie więcej czasu spędzamy z Eugene'm, a na złej z Fetch czy coś w tym stylu.
Ogólnie nie miałam czasu nacieszyć się tą grą, chociaż mi się podoba, ale po pierwszym przejściu poczułam zawód z powodu tej długości. Do innych rzeczy raczej nie mam zarzutów.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones