Wstrząsająca ekranizacja pamiętników Christiane F. 12-letnia Christiane, dorastająca w blokowiskach Berlina, nie ma żadnych zainteresowań. Wraz z koleżanką trafia do lokalu, gdzie kwitnie handel narkotykami. Tam poznaje niewiele starszego Detlefa, który jest uzależniony od heroiny. Dziewczyna zaczyna od wdychania białego proszku, z czasem sięga po strzykawkę. Coraz głębiej grzęźnie w nałogu, a gdy zaczyna brakować jej pieniędzy, zostaje prostytutką.
Jaka jest wasza ulubiona scena z filmu?
Moja to ,gdy Christiane zjeżdża ruchomymi schodami na dworzec i przygląda się otoczeniu narkomanów w którym sama przebywa. W tle leci leci świetna muzyka Davida Bowie 'Sense of Doubt' . Uwielbiam .
A co od samego filmu ,to racja jest wielki niedosyt ...
Film kończy się...
Wg mnie książka jest o wiele lepsza. Daje mocnego kopa, jest wstrząsająca. Oglądając film nie do końca odczuwa się takie emocje.
Nie ma narkomanów - są ludzie; tylko że poprostu chorzy i potrzebujący pomocy, a nie (jak to niektórzy mówią) śmieci itp :/ .
No i moze mają troche inny tok myslenia, skoro biorą, ale nie można ich za to odrazu potępiać.
A co do filmu - całkiem niezły, ale książka o 100000000000000 razy lepsza.