Trwają zdjęcia do filmu
"Road Movie" na podstawie scenariusza
Mariusza Pujszo. Reżyserem jest
Robert Wichrowski. "To naprawdę niesamowita historia" - mówi
Pujszo.
W rolach głównych występują:
Jan Frycz,
Karolina Gruszka,
Jakub Tolak,
Maciej Stuhr,
Robert Więckiewicz,
Piotr Borowski i
Marcin Dorociński. W filmie wystąpią również
Bronisław Wrocławski, czarnoskóry
Jaya Samake, oraz raperzy
TeDe,
Kołcz i
Kiełbasa.
Sam reżyser,
Robert Wichrowski pisze o filmie jako o historii "przełamywania barier, zawieraniu przyjaźni i o tym, jak Polacy widzą siebie we współpracy z Europą". Osią fabuł ma być zbitka kultur. Różni ludzie, którzy zebrali się w jednym samochodzie. "A zbitka różnych kultur daje tragikomiczne efekty" - twierdzi
Pujszo.
Akcja filmu rozpoczyna się od kradzieży starego, zdezelowanego Mercedesa, który okazuje się mieć dla byłego właściciela wielką wartość. Samochód trafia do komisu samochodowego i tam zostaje zakupiony przez atrakcyjną Magdę (
Gruszka). Po jakimś czasie i wielu przypadkach 50-letni bezrobotny Stefan (
Frycz), jego 20-letni syn Janek (
Tolak), Ormianin Sergiej (
Borowski) i student z Nigerii Machu (
Samake) wybierają się do Paryża.
"Ja nie piszę scenariuszy z myślą o konkretnym widzu, ja piszę dla widzów, dla wszystkich ludzi" - opowiada twórca scenariusza
Mariusz Pujszo. "To ma być film zrozumiały dla wszystkich, także zagranicą, żeby wszyscy mieli do niego taki sam stosunek".
Pomysł na film wziął się z przeżyć samego scenarzysty. "to była prawdziwa historia, która przydarzyła mi się chyba w 1985 roku. Ilekroć opowiadałem ją komuś, zawsze wszyscy płakali ze śmiechu. Jest więc w tym jakaś ponadczasowość. To dobry pomysł na film" - ocenia
Pujszo i dodaje "To trochę jak
'Królowie życia' - historia jest opowiedziana w ten właśnie sposób".
Zapytany o to co zainteresuje widza,
Pujszo odpowiada, że ciekawa będzie ta właśnie zbitka kultur. "Ludzie lubią się zmieniać poprzez kontakt z innymi, ludzie lubią się w ten sposób uczyć". Scenarzysta ma zamiar pokazać widzom jak bohaterowie się zmieniają i... w ten sposób zmienić widzów. "A oni to lubią" - dodaje na koniec.
Mariusz Pujszo przygotowuje się teraz do premiery swojego horroru
"Legenda", która odbędzie się już 4 listopada. Sam film został entuzjastycznie przyjęty podczas festiwalu w Gdyni. Filmowiec szykuje się także do ekranizacji scenariusza swojej komedii
"Kurka Wodna". "Teraz zbieramy materiały, rozwinięcie projektu nastąpi na wiosnę. To będzie film w stylu Różowej Pantery" - zachęca
Pujszo.