Imitacja Blair Witch Project w dodatku nie umywająca się do prekursora.W filmie jest kilka motywów przy których można się wystraszyć, ogólnie zbyt hałaśliwy i skupiający się na chaosie niż na sensie całej sytuacji panującej w filmie.Robiony na siłę albo z nadzieją na aplauz, niestety nieudany.
O tym, że Rec jest w stylu Blair Witch Project była chyba nawet mowa w zwiastunie. W tym roku to już drugi tego typu film, jednak oba nieudane. Blair Witch Project jest jedyny w swoim rodzaju!
Masz racje blair witch jest jedyny w swoim rodzaju i mam nadzieje ze juz tak pozostanie,bo jakby mialo wyjsc znowu podobne gowno to bym z pewnoscia tego nie zdzierzyl.
Byłam na Recu'u już dosyć dawno, ale do dziś nie przebolałam tych wywalonych w błoto pieniędzy. Kompletne nieporozumienie... żałuję też, że nie przeczytałam 3 opisów jak to mam w rodzaju tylko zasugerowałam się zwiastunem. Gdybym wiedziała, że film jest o zombiakach ! Początek filmu był nudny, potem same wrzaski i ogólny chaos, brak napięcia a potem ludzie gryzący innych ludi. A najlepsze jest, że ten wirus rozniósł się przez psa a jeszcze wcześniej przez nawiedzoną (!?) dziewczynkę na strychu, która nie wiadomo skąd się tam wzięła ( a na dodatek miała obwisłe ohydne cycki).
Blair Witch Projekt obejrzałam tylko za namową koleżanki, która przysięgała, że jest straszne jak diabli. Moja 5letnia kuzynka by się tego nie wystraszyła. NIC tam nie było... a koniec? Kompletna klapa.
skoro nawet nie potrafisz zalapac fabuly filmu to lepiej sie o nim nie wypowiadaj :/ obecnosc "dziewczynki" na strychu byla wytlumaczona...
dlaczego klapa?
Fakt, nie załapałam fabuły, bo nie była sensownie wytłumaczona. Jeśli będziesz tak uprzejmy wyjaśnij mi SKĄD wziął się pierwotnie owy wirus, który zarażał ludzi? W jaki sposób dziewczynka została opętana "zombiactwem" jeśli oficjalnie było potwierdzone jej opętanie? Opętanie nie polega na przemienianiu ludzi w półumarlaki. Ale w ten temat nie będę się wgłębiać. I jeśli możesz... powtórz mi skąd się wzięło TO na strychu.
Dlaczego klapa? Po prostu film zawiódł mnie maksymalnie. Spodziewałam się czegoś naprawdę strasznego. Niestety nie straszą mnie zombie. Są dla mnie wręcz śmieszne. A gdy już siedziałam w kinie (i zorientowałam się, że jest o zombiakach) czekałam przynajmniej na chwilę napięcia, które mnie choć trochę poruszy. Zamiast tego dostałam rzeki krwi i zdeformowanych ludi.
Okej, zacznijmy od początku:
Pierwotnie wirus wziął się z... z nikąd, poprostu dziewczynka miała wirusa i tyle, tak samo jak nie podali skąd wzięła się wiedźma z (Ironia) "genialnego Blair Kicz Project".
Słuchaj, wszystko czego nie może wytłumaczyć nauka, a tymbardziej kościół uznawane jest za opętanie, tymbardziej, że opętanie tak się mniejwięcej przejawia - zwiększona agresja, często ogromna siła i inne ciekawostki.
Jeżeli nie oglądałaś sobie paznokci na filmi to powinnaś zauważyć, że Angela znalazła magnetofon na strychu a głos na taśmie wyjaśniał wszystko w dosyć czytelny sposób... no chyba, że masz 12 lat i nie rozumiesz niektórych stwierdzeń. Ja z tego się domyśliłem, że doktor robił na niej eksperymenty, próbował wyodrębnić z jej krwi enzym który powodował chorobę, i zapewne chciał znaleść lekarstwo/lub zrobić z tego broń chemiczną. Chociaż po wystroju mieszkania domyślam się, że nie był on normalnym lekarzem.
Pozdrawiam - Tupajew15
Widzisz... coś niecoś interesuję się sprawami opętania. Dlatego "czego nie może wytłumaczyć nauka, a tymbardziej kościół uznawane jest za opętanie" właśnie nie. TYLKO Kościół może uznać opętanie, gdyż w ciało człowieka wchodzą demony. Bóg i Diabeł są sprawami Kościoła i właśnie tylko on potwierdza opętanie.
Mogę Cię zapewnić, że nie mam 12 lat, jak mnie o to podejrzewasz, bo wyciągam racjonalne wnioski. Powiedz mi:
1. Czemu dziewczynka zabiła Angelę i Pabla a doktorka nie? Był sam na sam z zombiakiem, który chodził sobie swobodnie po mieszkaniu.
2. Czemu jeśli pogryzieni ludzie byli NADLUDZKO silni umieli wyłamywać drzwi, rozwalić kraty i odżywać, to czemu sama dziewczynka od której wszystko pochodziło nie umiała wydostać się z pokoju który był tylko zamknięty na klucz? (hmm i z tego co pamiętam Angela miała PĘCZEK kluczy. szybko w tym stresie znalazła odpowiedni)
wierzysz we wszystko co powiedza Ci w kosciele? no w sumie to dobrze. tak zachowuje sie prawdziwy katolik. ale dla niektorych niewierzacych ludzi opetanie nie jest sprawka demonow. i stad powstala koncepcja ze tak naprawde to jest choroba.
wszystko o co pytasz da sie wytlumaczyc. po pierwsze mieszkancy opowiadali ze czlowiek ktory mieszkal na strychu wyjechal kilka lat wczesniej do madrytu. podejrzewam ze poprostu jakos ta dziewczynke uwiezil, a sam uciekl. ona tymczasem po jakims czasie, byc moze po kilku latach dopiero wyzwolila sie.
z tego co zauwazylem opetani nie mieli az tyle sily zeby rozwalic solidne drzwi wejsciowe do mieszkania. (w koncu nie dostali sie do mieszkan w ktorych zamknela sie Angela z Pablem).
chyba tyle. w razie czego pytaj. ja zadnych zastrzezen do fabuły nie mam. uwazam ze byla dobra i wszystko da sie wytlumaczyc.
Dziewczynka została oficjalnie uznana za opętaną. Eksperymenty, które na niej przeprowadzano w celu próby jej wyleczenia, doprowadziły do powstania wirusa. TO na strychu zostało sprowadzone z... Portugalii, o ile pamiętam i było pod ścisłą kontrolą.
Tak więc, jak przypuszczam dziewczynka nie była od samego początku zombie, tylko tego potwora stworzył człowiek, który nie potrafił później pozbyc się go. Zabic zombiaka, kiedy nawet nie wiadomo z czym ma się do czynienia, wbrew pozorom nie jest takie proste ;P Mam nadzieję, że rozwiałam Twoje wątpliwości.
Jełśi dziewczynka została oficjalnie uznaną za opentaną czemu Kościół się nią nie zajął tylko jakiś szalony doktorek, który umieścił ją w bloku mieszkalnym? I dziwne że ludzie mieszkający z tym tworem od wielu lat nie słyszeli ekstremalnie agresywnej "opętanej" dziewczynki.
I w gwoli ścisłości. Opętania się NIE LECZY. Przeprowadza się wtedy egzorcyzmy.
Moje wątpliwości zostały jeszcze bardziej pogłębione ;) ale dzięki za próbe rozjaśnienia sytuacji :)
Doktorek dostał zlecenie od władz Kościoła zgodę na badania, później rozkaz o usunięciu dziewczynki. TO coś na strychu miało wstrzykiwane różne środki i było przywiązywane do łóżka. Do tego w ciemnościach i ciszy było wyjątkowo spokojne.
Niestety mimo ciągłych tłumaczeń nadal uważam, że najsłabszy punkt filmu dotyczył rzekomego opętania. Nie ma takiej opcji, żeby ktoś dostał pozwolenie na badania opętanej osoby. Po prostu ŻAL i tyle na ten temat.
I w filmie była mowa, że ten pokój na strychu jest nieużywany od lat. Stąd wniosek, że leki dziewczynki dawno przestały już działać i znowu- czemu się nie wydostała, jeśli była taka agresywna w stosunku do Angeli i Pabla.
Ostatnie- nie sądzę, żeby owy twór potrafił samodzielnie korzystać z toalety czy lodówki. 1. Nie umarła z głodu. 2. W całym bloku śmierdziało by niemiłosiernie, więc ludzie powinni się zorientować że coś jest nie tak.
I jeszcze mi się przypomniała największa głupota filmu- ostatni komentarz Angeli do Pabla. Już nieżywego Pabla.
Czepiam się bo fakt- nie podobał mi się. I nawet nie chodzi o zombie (nienawidzę), ale po prostu nie lubię fabuły która jest naciągana do granic możliwości i niewytłumaczona. Jestem tolerancyjna ale też do granic. W horrorze chodzi o zaskoczenie, o straszny element wzbudzający ten dreszcz niepokoju! A tu? Nic strasznego i nie do końca wyjaśnione o co chodzi.
Po prostu.
"I nawet nie chodzi o zombie (nienawidzę)"
I wszystko jasne...sory ale jak masz się wystraszyć filmu, w którym występuje coś czego nienawidzisz? Ja proponuję lepiej sobie dobierać filmy do oglądania. Ja nie rozumię ludzi, co się cisną na filmy z gatunku, któego nie lubią i potem jeszcze są rozczarowani. Ja np. nie lubię Eddiego Murphy i nie oglądam filmów z jego udziałem i jakoś mój świat się nie wali z tego powodu, że nie zobaczę może i fajnego filmu.
Odsyłam do moich poprzednich komentarzy: nie przeczytałam 3 recenzji jak to mam w zwyczaju, lecz poszłam "na głęboka wodę". Gdy zorientowałam się, że film jest o zombie nie postawiłam na nim krzyżyka, bo średnio się zapowiadał.
I nawet nie chodzi o zombiaki, ale o sprzeczności właśnie z tym opętaniem i naciąganie fabuły co do przebywania zmutowanej dziewczynki na strychu.
Ale nie da się wytłumaczyć takiego filmu on ma straszyć logika tak coś co tutaj ma mały sesn, albo powiedzcie mi dla czego ten pablo nie szukał choć by kluczy, kiedy te nawiedzione zombi chciały ich dostać!.Myślę że każdyt by ze sobie krecił :D jasne...., ten film trochę straszy ale fabularnie to gniot.Wszytko ruszyło jak w wesołym miasteczku "straszacze"* wyskakiwały i straszyły w tym momęcie kiedy widz teoretycznie miał tego nie wiedzieć, ale ja trochę horrorów widziałem i raczej 3 przewidziałem do razu.A filmy o zombie lubię lecz ten nie trzyma się kupy.
Pozdrawiam.(wszystkich opentanych ;) )
Lap
"Ale nie da się wytłumaczyć takiego filmu on ma straszyć logika tak coś co tutaj ma mały sesn"
Od kiedy horrory straszyły logiką? Piszesz, że trochę horrorów widziałeś to daj mi przykład 5 logicznych horrorów...Bo ja mimo tego, że gatunek lubię super logicznego horroru nie pamiętam.
"albo powiedzcie mi dla czego ten pablo nie szukał choć by kluczy, kiedy te nawiedzione zombi chciały ich dostać!."
Jeżeli chodzi o moment na klatce schodowej (w mieszkaniu gdy ich szukają też), gdy "zombie" już ich doganiają to ciekawe jak miała Angela szukać tych kluczy gdy kamera była jedynym źródłem (wtedy) światła bez kamery...jasne Pablo powinnien ją rzucić w kąt i po ciemku biegać bo przeca noktowizor pewnie przypadkiem ze sobą miał...Ależ to logiczne i realistyczne!
"ten film trochę straszy ale fabularnie to gniot."
Film ma fabułę w sumię typową dla przedstawicieli gatunku zombie movie czyli z tego wynika, że te wszystkie filmy mają gniotowatą fabuł. No i gdzie to Twoje zamiłowanie do gatunku?
No i jeszcze jedno jeżeli ktoś uważa [REC] za nielogiczny, beznadziejny gniot to zachęcam go do zobaczenia "Diary of the dead" Romero. I wtedy powinni zobaczyć, że są filmy o wieleeeeeee gorsze w tej samej stylistyce i gatunku :) Pozdrawiam
Hejka eemuu
Hmm ja piszę że owy film a raczej horror mają się ku temu że u nich logika nie jest jakaś ważna liczy się strach , o choć bym kulowa gra już Silent Hill była strasz dla tego że miała dziwnie nie logiczne spawy , np wchodziło się do ubikaci na 1 piętrze tymi sami drzwiami wychodziłeś na 2 ! Motało Cie, dziwiło a co dziwnie zawsze budzi w nas nie pokoju.Co do logicznych to np Inni, Blair Witch Project , Egzorcyzmy Emili Rose , itp.Jest tego dużo ale co to ma do mej wypowiedzi?
Nawiedzone Zombi brzmi lepiej ;).No wiesz jest coś takiego jak 2 ręką ! nie wieże że jej nie miał w sensie nigdy nie wiem czy nie był mańkutem ;) , ale ! w takim dużym domu nikt latarki nie miał ? nie było czasu ? powiesz może i nie było ale to nie oznacza nieśmiertelnej kamery ?! kiedy walczy albo szarpie albo upada , nic niema zero pogorszenia choć na chwilę jakości obrazu , dobrze wiem (ci co mają kamerę) ze leciutko ja uderzysz a obraz zaczyn się pogarszać dodało by to realizm a tak to mamy statyczną kamerę z efektem "trześnie się rąk" super rozwiązali to w np Cloverfield , gdzie dałem się nabrać że to prawdziwa kamera.Zresztą ekipa sobie gada a słyszy jakieś jęki w tle i jak by nic ?! nikt nie pomyślał nawet żeby spalić kogoś ba ! , jak by nie wiedzieli co to okna wiem że byli tam antyterroryści i w ogóle ale wiesz chyba lepiej uciec oknem i mieć szanse że nas zastrzelą jak trafią w ogóle , niżeli zostać zjedzonym przez jakiś suchy szkielet.Aż mnie krew pulsował jak widziałem taka maszkarę z chudziutkim palcami rączkami a on stali ze strachu złapał bym jakaś drą ja bym złapał za coś drąga i zaczął napier.. :D a nie krzyczeć łaa ratunku "niech bóg niech ma nas w opiece" zawsze mi się to nie podało w horrorach że ludzie tracą głowę jak widzę byle maszkary , zresztą co niektóre istne piękne jak tak dziewczyniska co babcia ja miała za wnuczkę ? , jak ich wystraszała cofałem film by zobaczyć co to było i na wolnych obrotach patrzyłem jaka ma piękna twarz bo ma ! tylko trochę zakrwawią ale co tam ! obmyto by się i poszła na wybieg ! :D no litość to m mnie straszyć ! a ja się mogę w niej co najwyżej uroczyć.Zresztą ta epidemia tez miechu wata niby rząd by zamknął ludzi w domu ? aż ich bestie pomordują nie mogli no nie mogli nich zakłamać w jakimiś samochodzie szczelnie zamkniętym i dać do szpitala pod badania? nie musli pobrać krew heh .. albo chociaż wpuść ten swaty czy co tam mają w tej Hiszpanii , maski gazowe ? myśl że ich nie mają ? Matko ten film jak w niego się coraz bardziej zagryzam i mnie coraz bardziej irytuję więc pokończę.
Zamiłowanie do gatunku posiadam lubię nawet Obcego 4, już nie mówią o innych o "Coś" tez nie wspomnę ;) , albo noc żywych trupów lubię te klasyki, lub choć by bękarty diabła Rob Zombiego.Nawet smakosza strawie ale nie 2 część.Wiem natomiast że mnie starszą te "straszaki" i mam adrenalinę jak skończę film dla tego 5/10 a nawet 6 za tego chłopca na strychu to i tak duża nota.Nie uważam że ten film to gniot lecz jego fabuła mi kuleję i robiąc go realistycznie kamer itp paniki , zrobili przez ten aspekt fabularny bajeczką dla dużych dzieci.Choć straszną :)
Pozdrawiam.
W wielu filmach są sprawy niewyjaśnione lub zupełnie bezsensowne zagrania. W horrorach mają budzić niepewność.
Hmmm w sumie masz trochę racji. Ma być ten element niepewności, niedopowiedzenia. Ale tak rażące błędy robią z filmu kompletnego gniota.
Sama nie wiem czy nadal wymieniać to, co mi się nie spodobało. Tak czy inaczej najważniejsze i nurtujące mnie elementy napisałam. To wszystko.
Ale chyba nigdy nie zrozumiem czemu ludzi przerażają zombie. To już bardziej podchodzi pod komedię.
"Ale tak rażące błędy robią z filmu kompletnego gniota."
Gdzie są te reżące błędy? Koleżanka madzio_r Ci tłumaczyła Twoje wątpliwości no ale wiadomo jest błąd w fabule bo nie rozumisz. Heh czy opętanie musi być tłumaczone dosłownie? Nie! Kościół myślał, że dziewczynka jest opętana ponieważ nie wiedział co z nią tak naprawdę jest (choroba). Bardzo trudno to zrozumieć co? Nigdzie nie jest powiedziane, że strych jest od lat opuszczony, więc dziewczynka mogła sobie tam żyć, a że (jak było w filmie pokazane) zombie atakowały tylko gdy kogoś zobaczyły to nie wychodziła bo się jej w ciemnościach podobało. A skoro to jest zombie (czy pokrewne) czyli czepianie się ich fizjonmi itp jest co najmniej mało-mądre.
"I jeszcze mi się przypomniała największa głupota filmu- ostatni komentarz Angeli do Pabla. Już nieżywego Pabla."
Boże widzisz i nie grzmisz. Jak już tego nie rozumisz to chyba oglądać horrorów nie powinnaś bo za trudne no nie wiem.
A reszty nawet komentować nie będę bo to co wypisujesz to jest po prustu czepianie się na siłę. Ja też (w Twoim stylu) mogę napisać, że mi się nowy Batman nie podobał (przykład bo jeszcze nie widziałem) bo nie jest pokazane jak załatwia swoje potrzeby fizjologiczne i że mu się kibel nie zapchał! No litości...
Ale chyba nigdy nie zrozumiem czemu ludzi przerażają zombie. To już bardziej podchodzi pod komedię. "
A czemu niektórzy boją się ciemności, wysokości, zamkniętych pomieszczeń, psychopatów, duchów, pająków itp.? Toż to tylko siąść i smiać się do upadłego...
Nie czepiam się na siłę. Po prostu dla kogoś, kto ogólnie zna pojęcie opętania nigdy nie powinno być użyte w filmie zombie.
Gdyby nie ten durny komentarz na końcu film byłby jeszcze troszkę znośny. To zepsuło cały efekt, który i tak był marny.
A jeśli Ci się nie podoba Batman, to co mnie to obchodzi? To nie ten temat, Jeśli chcesz się go czepiać to nie tutaj. Sama uważam, że też w nim było kilka błędów.
Duchy i psychopaci to są bardziej prawdopodobne rzeczy niż zombie. Więc i strach jest bardziej realny.
"Po prostu dla kogoś, kto ogólnie zna pojęcie opętania nigdy nie powinno być użyte w filmie zombie."
A skąd wiesz, że to było zombie?
"A jeśli Ci się nie podoba Batman, to co mnie to obchodzi? To nie ten temat, Jeśli chcesz się go czepiać to nie tutaj. Sama uważam, że też w nim było kilka błędów."
Nie zrozumiałaś. Chodzi mi o to jak Ty się czepiasz [REC], że nikt nie czuł smrodu tego, co maszkara ze strychu wydalała....
Duchy bardziej realne od choroby przypominającej wściekliznę u ludzi (no może nie do końca ale chorobę)? Nie rozśmieszaj mnie! I strach realny jasne...A co to ma do rzeczy? Horror nie musi byc przecież realistyczny (wręcz nie powinnien bo się potem thriller z tego robi).
Hmmm może stąd, że praktycznie cały film oparty był na "ożywionych trupach"?
Czepiam się bo jest to bardzo dziwne. Wyobraź sobie siebie jak żyjesz w takim bloku a na strychu jest zamknięte mieszkanie przez cały czas. Jeśli ktoś tam żyje muszą być jakieś oznaki. Choćby tupanie tej dziewczynki. Po prostu- dla mnie jest to naciągane że nikt tego nie zauważył. Tak samo jak to, że pies jakims dziwnym sposobem dostał także tę chorobę, szczególnie, że zarażało się nią przez ślinę (czyt. ukąszenie). Więc jak pies wszedł przez zamknięte drzwi?
Błagam. Duchy są bardziej realne niż wirus zamieniający w zombiaka!
Dziwisz się, że ludzi nie zauważyli to dam Ci przykład tego co średnio kilka razy na tydzień się widzi w wiadomościach: znęcanie się, molestowanie, ostatnio nawet gwałcenie dzieci w bloku (chodzi o miejsce zblizone do kamienicy z filmu)-sąsiedzi nic nie słyszeli i widzieli. I jest to naciągane? Nie to samo życie. Sąsiedzi często wola nie wiedzieć co dzieje się u ludzi mieszkających obok.
Co do tego psa to hmm...może ta choroba na zwierzęta działa w inny sposób niz na ludzi? Może mogą się zarazić przez bliskie przebywanie z zarażonym (w tym przypadku przez drzwi) no ale to kolejne czepianie się na siłę...czy należy każdy horror za takie rzeczy gnoić? Wątpię bo wtedy każdy horror powinien mieć ocenę 1/10.
I sory ale duchy realniejsze od choroby? Co tak mało realistycznego jest w tym, że wirus wścieklizny może zmutować i sprawić, że z ludźmi będą się dziać rzeczy jak w [REC] czy "28 days/weeks later"? Bo zarażeni występujący w tych filmach nie są typowymi zombie!
Jednak bardziej wierze w duchy niż w chorobę, która zmienia ludzi w zombie. Mutujące wirusy są jak najbardziej realnym zagrożeniem, to oczywiste, dlatego jeśli film byłby o jakimś nowym wirusie, który ZABIJA, albo zaraża jakąś tragiczną chorobą- ok. Ale wirus zombiactwa mnie nie przekonuje. (I nie przekona).
Jeśli chodzi o tragedie ludzkie, no cóż... tu jest jakiś punkt. Ale smród przesiąkający cały dom raczej by mnie przekonał żeby sprawdzić czy na strychu nie ma jakiegoś gnijącego trupa.
Hmmm nie oglądam dużo filmów o zombie (staram się unikać), ale dla mnie wyglądali na żywe trupy bądź, co bądź.
Zgnoiłam Reca 1/10 i nie zmienię oceny, bo był beznadziejny. Tyle. Masz prawo dac mu 10/10, nie mam nic przeciwko. Po prostu dla mnie film był tragiczny.
A diabeł tkwi w szczegółach.
zabardzo jestes przywiazana do koscielnej teorii na temat opetan. czy widzialas opetanie na wlasne oczy? tak naprawde tylko sie o nich slyszy. wiem ze ksieza mowia jedna... no ale co maja mowic? nie moga podwarzac nauk kosciola. a te przeciez czesto sa bledne. przeciez byly niektore choroby psychicznego ktore w sredniowieczu brane byly za opetanie. kosciol czesto sie mylil. a co jesli i tym razem sie myli? na to pytanie odpowiada wlasnie film. poza tym masz zludzenia jesli sadzisz ze w kosciele sa sami swieci ludzie. wladze koscielne naprawde sa zdolne do tego zeby zgodzic sie na taka akcje jaka miala miejsce w [rec]. zwlaszcza ze mogli poprostu nie znalezc sposobu na wyleczenie/wypedzenie zlego ducha. a to zdarzalo sie w przeszlosci (nawiazuje do prawdziwej historii opetanej hiszpanskiej dziewczynki ktora kosciol pozwolil zaglodzic na smierc).
cala fabuła jest składna. sam nazwał bym ja blyskotliwa ale nie chce juz sie klocic. sek w tym ze wiele osob nie ogladalo filmu uwaznie i nie skupilo sie wystarczajaco. bo jesli przeoczylo sie chocby dwa zdania, zwlaszcza pod koniec to juz rzeczywiscie ciezko bylo sie polapac. ale ja ogladalem film z wielkim zainteresowaniem i stwierdzam to co stwierdzam.
pozdrawiam
a niech ktoś mi wytłumaczy jakim cudem na kamerę nagrało się przewijanie filmu i jego ponowne odtworzenie, gdzie tu jest logika??
Tak sobie czytam i stwierdzam, że nic a nic nie zrozumiałaś... Film, co się rzadko zdarza w tym gatunku, jest dość spójny i niewiele rzeczy jest tam naciągane, może poza tą wiecznie włączona i wszystko chwytającą kamerą, którą w sumie obsługuje śmiertelnie przerażony człowiek - ale pomijając to, historyjka jest spójna, wytłumaczona niemalże z naukową ścisłością.
BWC jedyny w swoim rodzaju? Toż to ścierwo było, okropnie nudny. Jedynie końcówka była dobra. Jak na razie Cloverfield to najlepszy film nagrany techniką kamery amatorskiej, Rec jest po środku... było kilka fajnych momentów, końcówka super ale także sporo nudy...
Cloverfield uważam za najgorszy film kręcony tą techniką. Przede wszystkim jest zbyt długi i w nim dopiero panuje chaos. Tak według mnie :)
Moze i immitacja, a moze nie... To zalezy od punkty widzenia... Mnie bardziej kojarzy sie z "Big Brother" niz z Blair Witch, a dokladnie z podgladaniem ludzi ( w tym pzrypadku pracy strazakow). Napewno podobienstwo dotyczy sposobu przedstawinia obrazy, i mysle ze tez na tym sie konczy. Mnie osobiscie REC bardziej sie podobal niz Blair Witch, na ktorym raczej sie smialem niz balem. Mowisz o chaosie, ktory moim zdaniem jest wlasnie calym sensem tego filmu. Panika ludzka to nic innego jak chaos, a ukazanie go w taki sposob bardziej do mnie przemawia.
Posumowujac film bardzo dobry, godny polecenia dla osob lubiacych tego rodzaju gatunek.
To ma tyle wspolnego z BlairWitch co Fiat 126p do Porshe :) oba to samochod!
IMHO Blair to film slaby bo... bo w europie byl juz wyswietlany jako film a z tego co wiem w US byla kampania ze to niby serio te tasmy znalezli etc. No to wtedy ma rece i nogi a tak. Ciekawy ale malo straszny pseudo dokument. Za to REC to juz jest calkiem soczysty :D
Był wyświetlany jako film, ale o kampani było również wiadomo. Nakręcili film i potem tłum uwierzył w bajeczkę, że to rzeczywiste wydarzenia. Potrafiłam utożsamić się z widzem premiery. Dlatego BWP jak dla mnie jest o wiele ciekawszy. Dodatkowo był to pierwszy film tego typu jaki widziałam, więc zrobił na mnie wrażenie. Może nie był nie wiadomo jak przerażający, ale i tak uważam, że to profesjonalna robota.
Po BWP powstał inny film, kręcony już kamerą profesjonalną, niestety nie pamiętam tytułu. Grupa młodych ludzi udaje się do słynnego lasu w poszukiwaniu czarownicy i też spotykają ich różne niestworzone historie.
No mówisz o 2 części ? hmm? nie taka fajna dziwna była dosyć ale jeśli nie to to ja sam nie wiem :)
tak przy okazji to widzę Cie w dużo w horrorach więc pozdrawaim miłośniczkę owych cud i dziwów :)
Znalazłam. Zgadza się, część druga: "Księga cieni: Blair Witch 2". Kiedy to oglądałam miałam chyba 12 lat, więc po tych sześciu latach nie pamiętam filmu zbyt dobrze... Wiem, że wydał mi się chory. Jako dzieciakowi :) Dziękuję bardzo za pozdrowienia ;)
Nom tak 2 części , była inna ale nie tak zła jak parę lat temu dopiero jeszcze pamiętam tą gothke ;D , i do zobaczenia przy następnym horrorze :) , co zamierzasz obejrzeć? pewnie to samo co ja xD
To na górze to prawdopodobnie dziewczynka a to coś co chodziło po mieszkaniu to ten naukowiec.
http://www.youtube.com/watch?v=03MAjyeSNY0
Hmm, ciekawe! To jest trochę inaczej niż myślałam. Mają dobrych charakteryzatorów :)
Tak tylko dlaczego ten naukowiec miał piersi??? No ludzie pomyślcie. To, że ucharakteryzowali faceta na "chudzine" nie oznacza od razu, że to coś było płci męskiej! A tak ogólnie już ta dyskusja była tu poruszana...
Powstaje dylemat. Stwór ma rysy twarzy bardziej... męskie, ale ma piersi. Nie spędza mi to snu z powiek. Nie płeć jest najważniejsza. Ważne, że było... CZYMŚ powstałym w ludzkim ciele.
I tak dalej myślę, że to opętana dziewczynka.
Na poczatku chce stwierdzic ze rzeczywiscie film oparty na chaosie ale przeciez wlasnie o to chodzi :) grupa zdezorientowanych, przerazonych ludzi zamknieta w kamiennicy w ktorej zaczynaja sie dziac dziwaczne rzeczy. Trudno aby nie było chaosu :)
Dla mnie BWP w ogóle nie było straszne, mimo że lubie horrory i adrenaline jaką we mnie wstrzykają, nawet czesto zwykłe gnioty. Ale na BWP wynudziałm się okropnie i wyłączyłam w połowie a miałam ok 12,14 lat i trochę horrorów za sobą, bo niegdyś to mój ulubiony gatunek :) nieważne.
Tak sobie myśle, np o sposobie zarażenia psa. Do głowy przyszły mi koty :) koty tej kobiety, do której zawiadomiono straż pożarną. O ile dobrze pamietam sąsiedzi mówili że je miała. A one, wiadomo, łażą swoimi drogami ;) mogły przedostać się jakoś na strych, zostać pokąsane, użreć właścicielkę a może i psa tej dziewczynki, Jennifer. Może to i naciągane, a może po prostu dopowiedziane :) nothing is impossible, jak się okazuje :)
Nie wiem natomiast kim była ta dziewczyna która biegła przez korytarz mieszkania tej zarażonej baby. I od razu padła jakby martwa a potem zniknęła razem z babą (i własnie wtedy okazało się że film będzie o czymś w stylu zombiaków;)) i chyba już się nie pokazała. Czy przegapiłam w tym całym chaosie jakiś wątek? :) będę wdzieczna za wytlumaczenie ;)
I jeszcze jedna myśl. To coś na strychu to małe dziecko, chłopiec. Wygladał jak ten od chińczyków! ogładałam film w domu więc mogłam się przyjrzeć.. no i w sumie nigdzie wcześniej się nie pojawił, choć jego matkę i ojca "przemienionych" spotkaliśmy przecież na schodach ;) więc co z nim? (już nie pytam nawet o ich dziadka sparaliżowanego w łóżku;) naprawdę TO na strychu wyglądało jak on, bo skąd inny mały chiński chłopiec w kamiennicy? z drugiej strony jak on tam wlazł?? hmmm :]
Reasumując. Zaiste, film ma luki, ale co z tego? Jak już zostału tutaj wiele razy powiedziane, nie o to chodzi by wszystko miało realne wytłumaczenie bo tak, byłby to thiller. Gatunek horrora ma przysparzać o dreszcz a jeśli do tego jest choćby cień sensowniejszej fabuły to już jest ok. A REC ma taki cień, nawet dosyć wyraźny choć, zgadzam się, mogli nie tłumaczyć wirusa opętaniem.. :) pzdr
hmm...ten ''mały chłopiec na gorze'' to może jednak jest ten naukowiec (???) został zarażony i przestraszył sie np.ze jak już sie ''zmieni'' to stad ucieknie i wywoła epidemie i schował sie na strychu
hmm..no nie wiem.........jakoś mi teraz coś takiego na myśl przyszło
na moje to na strychu była ta dziewczynka a to co ich zabiło na końcu to ten profesorek. a ta dziewczyna u starej kobiety ktora tak szybko biegla i zginęła to była o niej mowa- ze to jakaś portorykanka tam mieszka czy ktoś :P ale w ogole tez nie wiadomo co sie stalo z tym ojcem chińczyków co lezal chory :P:P
A o tym to już ja zrobiłem , osobny temat.Natomiast ta stwór na końcu był kobietą bo w obsadzie jest napisane !!! grał może ja facet ale to nie oznacza nic :)
Eee.. w ogóle nie przekonuje mnie założenie że COŚ na strychu to naukowiec. Ani że to dziewczynka. Ludzie, naprawdę, jest to mały, chyba chiński chłopiec :D w każdym razie chłopiec na pewno, więc jeśli zarażenie wirusem odmłodziło naukowca, to oczywiście on mógł się tam kryć przed światem ;]
dzięki, jakoś przegapiłam wątek portorykanki..
No możliwe żę stwór był dziewczynką ale oczywiście i tak są wątpliwości, że jak to, tak siedziała tam cicho, nie tupając, i nie próbując wyjść i kogoś pogryżć..? :) eh. logika horrorów, ot co