PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=764105}

Orbiter 9

Órbita 9
5,7 3 512
ocen
5,7 10 1 3512

Orbiter 9
powrót do forum filmu Orbiter 9

Film w stylu Seksmisji, Wyspy..
Nie wiem czemu takie slabe komentarze, fajny klimat przyszlosci. Spoko romans.
Dobrze ze nie sugerowalem sie komentarzami oraz ocena, gdybym tak robil to chyba bym zadnego filmu nie obejrzal :D

Polecam 10 / 10 takich filmow ostatnio brakuje !

ocenił(a) film na 8
che_to_fra_jer

Mnie też się podobał. Bardzo fajny film i całkiem ładna aktorka.

che_to_fra_jer

Szczegolnie do produkcji netflixa na filmweb panuje paranoja zeby wszystko gnoic przez cebule ktorych dupa boli bo nie stac na abonament

ocenił(a) film na 9
hatti69

Popieram.

ocenił(a) film na 5
BenMaciag

Popierasz bardzo ciekawą formę urojeń.

W każdej praktycznie teorii spiskowej przechodzi się z merytorycznego rozważania faktów (np skuteczności szczepień czy kształtu Ziemi) do rozważania emocjonalnych i psychicznych powodów postępowania (oni chcą zrobić z nas cyborgi tymi szczepionkami! oni chcą ukryć prawdę o kształcie Ziemi żeby sterować masami!).

I tak teraz gubicie gdzieś rozmowę o jakości filmów, którą prowadzi się opowiadając o fabułach, realizacji, nawiązaniach etc, a przechodzicie na te spiskowe urojenia, że oto oponenci na pewno nie mieli na abonament i właśnie dlatego krytykują.

A teraz pomyśl: czy mnie zdziwiło, że właśnie ty, ze wszystkich ludzi w tym temacie, popierasz takie urojenia? :)

ocenił(a) film na 4
che_to_fra_jer

Litości, taki sobie film o miłości w futurystycznej rzeczywistości. Pełen niedorzeczności i uproszczeń. 4 to jest max na co zasługuje - można obejrzeć, ale nie polecam.

grd1

Niedorzeczności jest całkiem sporo, ale trzeba patrzeć na to z przymrużeniem oka

ocenił(a) film na 4
Veital

Tak też patrzyłem i dlatego tylko 4, ale nie rozumiem jak można dać temu filmowi 10 i jeszcze piać z zachwytu jakiż on doskonały.

grd1

Jesli dales 4 to nie wiem po co oglądasz takie gatunki filmow, bo dajac 4 to nie jest ocena kogos kto taki gatunek filmu lubi. 4 to film naprawde slaby, glupi i stracony czas wiec to pokazuje tylko ze ogladnales coś co nie jest totalnie w twoim typie i jeszcze siejesz bezsensowny ferment w komentarzach. Jesli lubisz filmy powiedzmy komediowe to ogladaj takie i wylewaj sie tam a nie tu.
To tak, jakbys nie jeździł na motocyklu bo jesteś tego przeciwnikiem, ale pojechales na zlot z rodziną bo chcieli to zobaczyc, po czym odwiedzasz sklepy motocyklowe dajac wszystkim znac ze motocykle to totalne dno dla imbecyli i ktoś kto jezdzi na moto nie powinien sie w ogole do Ciebie odzywac.
Bez sensu

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
grd1

to jaki według Ciebie malo znany dobry scifi polecisz? nie z takiej półki jak Interstellar czy Arrival ?

b4rt3k0pl0

niestety cos jest spieprzone i nie da sie edytowac postów wiec dokoncze tu, zakanczając ten bełkot.

|a i jakbyś na spokojnie bez emocji przeczytal moje porównanie, to nie byłoby z dupy jak to napisales.
w tyłku za to mam czy mialo byc inteligentnie czy nie to tylko internet ( dla wielu nie tylko ).
po prostu chyba ja napisalem dla Ciebie cos za dlugiego ze tego nie skumaleś.
w najprostszym tlumaczeniu - jesli ogladasz taki film jak jest tutaj i dajesz mu 4 to sądzę, że po prostu obracasz sie w kategorii która nie jest dla Ciebie, bo ten film na 4 nie zasluguje, tak sądze. Oczywiscie 4 to Twoja ocena i mi to zwisa co z nią zrobisz. Swoją wypowiedzią chciałem jedynie skłonić Cię do przemyslenia tego, czy napewno obracasz sie w swojej kategorii filmów. Widac, za duzo tutaj myslenia w tym co mowie, zeby to zalapac. Tak czy siak, pozdro i udanych seansów ;d|

ocenił(a) film na 4
b4rt3k0pl0

Mam ci na siłę jakiegoś taniego gniota polecić? Wolę filmy z wyższej półki, ale jest ich mało i czasami sięgam po te z niższej. Niestety rzadko się tam trafia coś dobrego. Może "Mroczne Miasto" obejrzyj - to nie "Interstellar".
Przeczytałem je na spokojnie i można je przetłumaczyć tak: nie lubię oglądać filmów, idę z rodziną do kina bo chce, a potem chodzę do kin i rzucam się do ludzi, że są głupi, że je oglądają.
Natomiast ja: lubię jeździć na motocyklu, wypożyczyłem sobie jeden z wypożyczalni, żeby się przejechać, który był niewygodny, powolny i jeszcze się psuł, wobec tego w ocenie satysfakcji klienta mówię, że nie jestem zadowolony.
Tak, obracam się w swojej kategorii filmów, tylko najwyraźniej jestem bardziej wymagającym widzem, niż ty. Ty zeżresz byle co, jeżeli ktoś ci powie, że to do jedzenia. Ja wolę jeść smacznie i zdrowo.

ocenił(a) film na 8
b4rt3k0pl0

Bezsensowna argumentacja. Uwielbiam filmy sci-fi, to mój ulubiony gatunek, co nie przeszkadza mi wystawić złej oceny filmowi sci-fi, który zwyczajnie mi się nie podobał. Nie mam problemu z tym, że koledze grd1 Orbiter się nie spodobał, mimo że mnie bardzo przypadł do gustu.

ocenił(a) film na 9
grd1

Tu nie ma co rozumiec. Nie wszystkich musisz rozumiec. I nie wszyscy maja dokladnie takie samo zdanie o filmie, jak Ty.

ocenił(a) film na 5
BenMaciag

Zawsze jest co rozumieć. Po prostu trudno człowiekowi wczuć się w rybę.

che_to_fra_jer

Mi również sie bardzo podobał i jestem w szoku ze ma tak niska ocenę. Nie powinienem sie jednak dziwic, filmweb i oceny na nim sa totalnie nieobiektywne i od lat bezsensowne.
Film jest swietny dla ludzi ktorzy lubią sci fi, ktorzy większość znanych juz widzieli typu ukryty wymiar, pamieci absolutne badz inne ex machiny. Ja szukam wlasnie takich mniej znanych, niszowych i przyznam ze nie spodziewałem sie tak fajnego kina. Az do samego konca ciagle cos sie zmienia, ciagle akcja i bardzo ciekawe elementy, zakończenie tez przeze mnie nie spodziewane.
Testuje netflixa od miesiaca i jestem pod wielkim wrażeniem tego jakie filmy na nim sa.
Od Anihilacji, przez Anon czy Cargo, az po Orbitera, a wymienilem tylko te z gatunku sci fi.
Nie wiem skąd takie niskie oceny, film według mnie świetny. Nie jest takim hard sci fi i trzeba to brac pod uwage i nie skupiać sie na niedorzecznościach tylko na historii tutaj ukazanej i jej przyczynach.
Polecam!!

ocenił(a) film na 5
b4rt3k0pl0

Po pierwsze ocena filmu nie bierze się tylko z gatunku. Piszesz bzdurę, że ten film jest dla fanów sf, im też się może nie spodobać, jeśli nie lubią banałów. Inaczej tę samą bzdurę piszesz innemu rozmówcy, gdy uznajesz, że skoro ocenił jeden film na, to nie powinien w ogóle oglądać gatunku! Poważnie? Każdy film, niezależnie od tego jak spartaczony, ma ocenę 5 lub więcej dostać za to, że jest z jakiegoś gatunku?

Ja przewidziałem zakończenie filmu gdy tylko było wiadomo, że to symulacja. Nie oglądaliśmy dwóch różnych filmów, wobec tego fakt, że Ty nie przewidujesz zakończenia, a ja tak, nie świadczy o filmach, ale o nas, widzach. O mnie lepiej, no wybacz.

Skąd niskie oceny:
- naaaaiiiiiwwwwnnyyyyyyy - jakieś agencje wojskowe, masa kasy na dziesiątki lat eksperymentów, współpraca międzynarodowa, ale w przypadku zagrożenia projektu wysyła się na misję głównego astrofizyka (!) z obstawą dwóch osiłków z problemami z agresją. Uciekający człowiek mizia się z laską we własnym mieszkaniu, nie zmienia numeru telefonu, mówi do laski jej prawdziwym imieniem, żadne nie farbuje włosów. No cud, że ona choć przestaje się ubierać w swój uniform ze "statku". Gdyby to zrobili dziś w dużym lub średnim mieście polskim, byliby nagrani przez kamery przy różnych bankach i sklepach, monitoring miejski, ich położenie i znajomości dałoby się wyśledzić. A wojskowi najwyraźniej nie dają nawet kamery czy jakichś czujników przy wejściu do bunkrów, bo tak się jakoś bezpiecznie czują. Pod każdym praktycznym względem i goniący i uciekający zachowali się jak debile, a to zapewne dlatego, że scenariusz pisała osoba, która się tematem nie interesuje. Stąd to taki pościg na odpieprz.
- o miłooooooości - może do naiwności trzeba by zaliczyć fakt, że laska nie zna dźwięku pioruna, ale jak na samotną dziewicę dość dobrze sobie radzi z seksem. Osoby, które miały do czynienia z niedoświadczonymi partnerami seksualnymi wiedzą, że to tak nie wygląda. Ale miało być o miłości - jest to banał największy z możliwych, do tego szkodliwy. Banał (z elementami fantazji o puszczalskiej uwięzionej dziewicy, jest tu robota dla psychologa), bo miłość (w zasadzie proste zakochanie, fajna laska przelatuje gościa i mu się oksytocyna uwolniła) jest najbanalniejszym motorem działań. Sami źli ludzie, bo się nie zakochali w lasce, jeden się nagle zmienia i chce być dobry, bo się zakochał w lasce. Doprawdy. Szkodliwy jest ten motyw z uwagi na praktyczne próby niektórych kobiet, by zmieniać mężczyzn poprzez związek. Większości się to nie udaje. S-syn, który się zgodził na wieloletnie zamykanie pod ziemią dzieci nie staje się cukierkowo fajnym bohaterem. To tak odnośnie życia i elementów realizmu.
- jest płytko! Otrzymujemy oto myśl, że może klony mają prawo nie być więźniami. Dostajemy pozornie udane zakończenie, bo zakochani lądują w ciasnej przestrzeni na lata. Większość związków się rozpada, za pół roku albo rok statystycznie rzecz ujmując państwo się pozabijają w ramach symulacji warunków kosmicznych. Udawanie, że to szczęśliwe rozwiązanie (albo choć inne niż skrajnie głupie) jest robieniem z widza idioty. Żyli długo i szczęśliwie - to się zdarza w baśniach, gdzie ludzie nie mają charakteru, są płytkimi, papierowymi postaciami pełniącymi jakieś funkcje. Tu mamy więzioną kobietę bez właściwości (poza sztampą, och okłamałeś mnie, och chcę rodziców zobaczyć) i dotychczasowego jej strażnika (sztampa: a może ona zasługuje na wolność?). Zero charakterów. Zero głębi w przeanalizowaniu tematu. Intelektualnie nie rozwinięto tematu rozmnażania przydatnego w kosmosie, wpływu warunków odosobnienia na psychikę (to już akcyjniak "Pandorum" poszedł dalej). Jedyny wpływ jest taki, że laskę światło oślepia i mucha zadziwia. Większą głębię mam na podstawce pod doniczką, jak kwiatka podlewam.

Nie jest problemem (a czasem tylko jest zaletą) niewielki budżet. Dobrze jednak dopasować temat do możliwości. Wśród kameralnych filmów, które nie zostały tak okrutnie zbanalizowane mogę wymienić bogatszy "Moon", dawny "Silent running", niedawne "Synchronicity", ciekawymi niskobudżetówkami są "Równoległa rzeczywistość" (2013) czy "Wynalazek" (2004), które nie opierają się na banale poznania i zakochania, ale jakiś aspekt treści omawiają głębiej. Pierwszy - zachowania ludzi, ich tożsamość (w obliczu zetknięcia równoległych rzeczywistości), drugi pewien mętlik przy podróżach w czasie. "Synchronicity" przy bardzo ciekawej stronie wizualnej (jak na niski budżet) dostarcza przynajmniej relacji uczuciowej dwojga ludzi z jakimiś charakterami. Zupełnie inna kategoria to "Dystans" (2014), świetne są filmy sf Szulkina, w pamięci zostaje "Antiviral" (2012). Jeśli nawet w tych filmach wątek miłosny jest ważny, a rzadko jest, to w żadnym bohaterowie nie są tak bardzo papierowi, tak pozbawieni własnych cech charakteru. W "Orbicie 9" ktoś próbował zmieścić i film dla nastolatków (znasz może słabiutkich "Pasażerów" z 2016?) i wątek nieetycznych naukowców, i trochę pościgu, i trochę estetycznych sf-obrazków ze "statku kosmicznego". W rezultacie wszystko, stłoczone w film bardzo krótki, jest potraktowane skrótowo. Wycięcie tej nibymiłości i rozwinięcie w jej miejsce jednego aspektu treści filmu już by mogło coś dać.

Nie wszystkie filmy sf muszą oczywiście kierować się naukowością. Jeśli jednak obserwujemy uczucia, emocje bohaterów, niech nie będą zbanalizowane do "on się zakochał w fajnej uwięzionej lasce, a ona przeleciała jedynego kolesia jakiego widzi przez 20 lat, wobec tego na pewno też się w nim zakocha". Sytuacja jest nierealistyczna przez reakcje bohaterów, a nie tylko przez tajne eksperymenty. :)
"Równoległa rzeczywistość" jest o ludziach już ze szczątkami charakterów przynajmniej, ich reakcje się trochę różnią, a ich sytuacja nie jest banałem zakochania.

hyrkan

świetny, trafiający w sedno tekst - znakomita robota!

ocenił(a) film na 6
hyrkan

Piszesz jak zarozumialec który zna cały świat. Miłość u róznych osób jest inna. Ja uważam, że to co pokazane jest realne. Wiem to ze swojego doświadczenia... Masz inne i przez to postrzegasz świat po swojemu. Ale to subiektywne spojrzenie i jak ktoś nie pasuje do Twojego wyobrażenia to już wg Ciebie płytki.

Moon też mi podobał, ale poza pomysłem to tam niewiele było. Porównując do Orbiter 9 to nudy. Aczkolwiek oba filmy bazują na pewnym pomyśle który z mojego punktu widzenia ciekawiej pokazany w Orbiter 9.

A co do zabezpieczeń itd. To zawsze dobrze wygląda na papierze, ale skąd się wziął WikiLeaks, Snowden itd. Ktoś kto zna tematy od środka to wie, że to często do obejścia (pracuję w IT). Ten człowiek był technikiem. Film pokazuje tylko fragment rzeczywistości (w 1,5h). Twierdzenie, że coś nierealne to jest zarozumiałość w osądzie. Wiele rzeczy mało realny ale się dzieje. Historie w filmach nie pokazują zazwyczaj życia zwyczajnych 99% ludzi, ale tego ułamka którym się naprawde lub tylko w fikcji przydarza coś nietypowego. W ten sposób spojrzyj na filmy a może lepiej zaczniesz je oceniać. Filmy nie muszą pokazywać realnego i 100% prawdopodobnego świata. Mają trzymać konwencji i być na tyle dobre by zawiesić niewiarę.

ocenił(a) film na 5
piotr_pastuszka

"piszesz jak zarozumialec" = piszę z argumentami. Tak. Natomiast nigdzie nie udaję, że znam cały świat. Jak masz jakieś kontrargumenty na poziomie, to je daj. Jak nie masz, to piszesz gorzej niż zarozumialec, bo mniej merytorycznie, drogie dziecko.

Twoje doświadczenia mówią coś o tym, że więziłeś przez wiele lat dziewczynę, zakochałeś się, a ona - dziewica, była ekspertką w seksie? Jesteś psycholem, jeśli więziłeś kobietę.

Snowden musiał się bardziej natrudzić. A film nie pokazuje rzeczywistości.

Oczywiście, że filmy nie muszą pokazywać rzeczywistości, ale potem przychodzi takie dziecko i stwierdza, że więziło kobietę przez wiele lat i się w niej zakochało, a zabezpieczenia wszędzie są złe i pościgi są złe, bo film mu się podobał więc musi być realistyczny!

Powiem tak. Nikogo, absolutnie nikogo (łącznie z Twoimi rodzicami) nie interesuje Twoje zdanie. Możesz je sobie mieć, wisi nam. Jeśli chcesz ocenić ten film na 10, oceniaj, jeśli na 1, oceniaj. Ale jeśli będziesz pisał pierdoły, że jest to film albo niebanalny, albo realistyczny, to Ci ktoś odpowie, że się mylisz. :) Argumentacja jest wyżej. Nie odnosisz się do niej, tylko ją omijasz. Że film pokazuje jakiś 1%.

Otóż istnieje w filmie prawdopodobieństwo i ma ono różne aspekty. Może to być kwestia technologii, może być prawdopodobieństwo psychologiczne lub socjologiczne. Domeną dobrej SF było tworzenie wysokoprawdopodobnych psychologicznie scenariuszy przy angażowaniu niekoniecznie prawdopodobnych sytuacji technologicznych albo zamieszaniu we wszystko kosmitów.
Tutaj mamy natomiast schemat banału filmowego, to znaczy oderwanie od prawdopodobieństwa psychologicznego na rzecz kopii bardzo często stosowanego motywu.

Jak mówiłem, jest w tym fantazja, którą psycholog powinien przeanalizować, bo motyw szukania sobie niedoświadczonej (skrajnie, bo żyjącej w zamknięciu) dziewczyny, która jednakże okaże się świetną kochanką, to jest fajne uwstecznienie psychiczne (faceci nieradzący sobie z dojrzałymi kobietami) połączone z fantazją seksualną.


ocenił(a) film na 6
hyrkan

Widzisz. Wyciągasz z moich słów dziwne wnioski. Wkładasz mi słowa których nie powiedziałem, stąd pasuje do stwierdzenia- o zarozumialstwie. Ja nie rozpisywałem dużo, bo nie zamierzam Cię przekonywać. Wyrażam tylko swoją opinię. Chyba myślałeś, ze dopisujesz komuś innemu bo ja nie oceniłem filmu na 10 a na 6. Uważam go za niezły. POnad 90% filmów jakie widziałem w zasadzie przedstawia wydarzenia których prawdopodobieństwo oceniam na znikome, ale dlatego napisałem pojęcie "zawieszenie niewiary". Jak dobrze opowiedziana historia to nie myślimy o prawdopodobieństwie. Wchodzimy w historię. Wszystko sprawa indywidualna bo wrażliwość każdej osoby jest inna. A co do zakochania. TO nie on zakochał w niej. To ona chciała spróbować seksu. Czy to realne to inna sprawa, ale każda kobieta inna. Powinienieś to wiedzieć. On przecież ją przeprosił nawet za ten seks. A ona mu podziekowała. Potem powiedział p. psycholog że wie o dzieciach. To nie on umieścił tam tych ludzi. Pracował tylko 5 lat. TO duzo i mało. Ja pracowałem w miejscach pracy których szczerze źle oceniałem. A swoich przełożonych miałem za osoby baaardzo niedoskonałe. Wiec wiem że on mógł zawsze (jak niemcy w WWII) być bezwolny. To jej zachowanie spowodowało, że pomyślał o niej jak o człowieku a nie myszy laboratoryjnej. I postanowił jej pomóc. Tylko tyle. Nie pamiętam by wyznawali sobie miłość. To , że zamieszkali razem to próba _ratowania_ życia_ - wykorzystali fakt, że ona zaszła w ciążę. I dlatego tamci postanowili zaakceptować ich do powrotu do centrum. Bo nowe życie i nowy obiekt badawczy. Lepiej żyć w więzieniu niż być martwym. Tylko tyle i aż tyle. To Ty za dużo probowałeś zobaczyć w filmie i przez to go tak skrytykowałeś. A raptem jak widzę oceniłeś go minimalnie gorzej niż ja bo jako średni. To sprawa subiektywna. Mam 46 lat. Więc nie pisz do mnie dziecko. Sposób komunikowania świadczy o nas. Ja nie napisałem że jesteś zarozumiały. Napisałem, że piszesz jak zarozumialec. Może nie było to Twoją intencją, ale tak zabrzmiało, a przynajmiej ja tak to odczytałem. Bo zbyt dużej góry jechałeś po filmie. Wszystko w kontekście prawdopodobieństwa. W ten sposób patrząc to wydaje mi się nieprawdopodobne by ktoś zrobił takie badania nawet na klonach. To duże koszty a wyniki badania nie mogą być aż tak interesujące. Taniej i prościej i wiarygodniej można zrobić badania na ochotnikach. Ale to tylko moja opinia - mogę się mylić.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 6
hyrkan

Jesteś bardzo agresywny i chamski co za tym idzie rozmowa nie ma sensu.

ocenił(a) film na 5
piotr_pastuszka

Oczywiście. Natomiast Ty nic nie kumasz, wobec tego rozmowa nie miała sensu od początku.

Popatrz na własne argumenty.

"W filmie nie ma taniego schematu z ratowaniem laski, bo..."
i
a) "... przeprosił za seks"
b) "... lepiej żyć w więzieniu niż być martwym"
c) "... 90% filmów które widziałem przedstawia nieprawdopodobieństwo"

albo też

"Opowieść o uprawianiu seksu z niedoświadczoną dziewczyną, którą się więzi, nie jest patologiczną fantazją seksualną, bo..."
i
a) "... przeprosił za seks"
b) "... lepiej żyć w więzieniu niż być martwym"
c) "... 90% filmów które widziałem przedstawia nieprawdopodobieństwo"

Albo też
"Ten film nie jest płytki, bo..."
i
a) "... przeprosił za seks"
b) "... lepiej żyć w więzieniu niż być martwym"
c) "... 90% filmów które widziałem przedstawia nieprawdopodobieństwo"

Twoja argumentacja, jak pisałeś, mówi nam wiele o Tobie. Dlatego rozmowa z Tobą nie ma sensu. Ale spoksik, dopiero 46 lat nie napisałeś nic z sensem. Za 30 będziesz mógł się chwalić, że piszesz nonsensy od 76!

ocenił(a) film na 9
hyrkan

Jak komus spodoba sie jakis film i chce sie podzielic tym na filmwebie, to zawsze jakis natret pozazdrosci i wlezie z butami, nabloci, narobi balaganu, zwymysla film jaki to on niedorzeczny i bez sensu. Jak chcesz zobaczyc jakies realne sytuacje to idz podgladac sasiadow. Wiele osob oglada filmy zeby sie troche oderwac od rzeczywistosci i oczekuje braku realizmu.

ocenił(a) film na 5
BenMaciag

Aha. Jeśli ty, dziecko drogie, piszesz co sądzisz, to się "dzielisz na filmwebie", ale jeśli ja piszę, co ja myślę, to "zazdroszczę, włażę z butami, błocę i robię bałagan".

A moglibyśmy bez tej manipulacji uznać, że ja się po prostu dzielę przemyśleniami na filmwebie. :) Od razu byś wtedy nie sprawiał wrażenia niedojrzałego fana głupich filmów.

ocenił(a) film na 9
hyrkan

Po pierwsze to nie jestem twoim dzieckiem, a po drugie to ty wlazles na czyjs temat z butami i sie wymadrzasz i udajesz wielkiego krytyka. Zaloz swoj temat i narzekaj tam, a nie wchodzisz do kogos i probujesz skrytykowac jego gust. A jak ktos ci zwroci uwage to probujesz go obrazic. Nie jestes u siebie na trzepaku. Poza tym jak by tak ktos chcial sie przyczepic do realizmu, to prawie kazdy film z akcja dziejaca sie w kosmosie jest bez sensu, bo istnieje tam grawitacja o przyspieszeniu 9.81 m na s^2 a ludzie w statkach kosmicznych chodza jak po Ziemi. Nie wspominajac juz o dzwiekach i wybuchach z plomieniem, czyli gwaltownym utlenianiem. A podroze z predkoscia ponadswietlna to juz nawet brzmia smiesznie. Czyli ponad 99% procent filmow s-f jest niedorzeczne pod wzgledem fizycznym. A ty piszesz, ze dzialalnosc jakiejs tam agencji jest nierealna. Litosci...

ocenił(a) film na 5
BenMaciag

Raz jeszcze, dziecko: nie "wlazłem z butami" tylko "dzielę się" opiniami. :)

Prawdopodobnie Twój brak doświadczenia w życiu uniemożliwia Ci zrozumienie, że forum polega nie tylko na tym, że trzeba się z założycielem tematu zgadzać. Pożyjesz troszkę dłużej, pokumasz. Możesz zresztą rozważyć rzecz tak: czy gdyby tu był obowiązek zgadzania się z założycielem tematu, nie umieszczono by informacji o tym obowiązku w regulaminie? :)

Z mojej perspektywy te wasze dziecięce wojenki o trzepak już nie są interesujące, ale jestem wzruszony ogromem twoich emocji. Włączają mi się wspomnienia czasów, gdy i ja byłem dzieckiem, a dziadek kupował cukierki eukaliptusowe. Tylko ja nigdy nie byłem taki głupi, żeby sobie przywłaszczać trzepaki i mówić innym, które trzepaki są ich. :)

---

Argument 'ten film nie jest błędny, bo błędy SĄ TEŻ W INNYCH filmach' jest oczywiście na poziomie wojny o trzepak. My, dorośli ludzie, napisalibyśmy raczej coś w stylu "to smutne, że twórcy kierują TAK WIELE FILMÓW do idiotów, którym nie przeszkadza brak wiedzy fizycznej twórców".

Są oczywiście różne filmy. Są takie, w których realizm nie jest ważny (oniryczne, poetyckie, baśniowe), a są takie, które realizm udają. Mogą to robić dobrze albo źle. ;)

Przypominasz mi pewną partię ze "sprawiedliwością" w nazwie. Gdy ona zrobi coś źle, od razu włącza retorykę "ale ta partia z 'platformą' w nazwie też tak robiła!".
Twoim zdaniem błąd Krzysia to nie błąd, bo Józio też zrobił błąd. :D

Właśnie dla was jest kino kierowane do niewykształconego, niewymagającego widza! Oglądajcie! Miłego seansu! :D

ocenił(a) film na 9
hyrkan

Dobrze dziadku, gratuluje, ze juz jestes dorosly i z tego bardzo dumny ale to nie upowaznia cie do pouczania kazdego, kogo spotkasz na drodze. Rozumiem, ze czasem w zyciu nie wychodzi lecz to nie usprawiedliwia wyzywania sie na uzytkownikach filmwebu. I polityka mnie w ogole nie interesuje, szczegolnie w Polsce, bo nawet tam nie mieszkam i te wasze problemy polityczne zupelnie mnie nie obchodza.

ocenił(a) film na 5
BenMaciag

Jeszcze lepiej, drogi niedoświadczony kolego. Tobie się zdaje, że Ty ludziom wystawiasz pozwolenia na pouczanie albo na pisanie na forum.

Teraz będzie ważna informacja, która prawdopodobnie wywróci Twój świat do góry nogami: nie wystawiasz pozwoleń. :)

Tam gdzie jesteś też się z Ciebie śmieją, że żyjesz w świecie urojeń o obronie trzepaków?

ocenił(a) film na 8
b4rt3k0pl0

Zgadzam się

ocenił(a) film na 9
b4rt3k0pl0

Tylko 5% ludzi na swiecie ma IQ rowna ponad 120 punktow, tylko 3% - ponad 130. Nie martwilbym sie tym, ze srednia tego filmu jest niska... To, ze srednia ocena na filmwebie jest wysoka, nie znaczy, iz film jest dobry, swiadczy jedynie o tym, ze podoba sie wiekszosci...

ocenił(a) film na 5
BenMaciag

Przy tym sugestia, jakoby ten film podobał się raczej ludziom z wysokim IQ, nie ma żadnego uzasadnienia poza myśleniem życzeniowym. Niska ocena nie świadczy również o tym, że film jest dobry, bo osób z niskim IQ jest tak samo niewiele, jak z wysokim. :)

A tak poza tym to ten film jest dla dekli. :)

ocenił(a) film na 9
hyrkan

W sensie, ze wyprodukowano go dla dekli? Czy po prostu zdanie ci nie wyszlo??

ocenił(a) film na 5
BenMaciag

Zrozumiałeś, czyli wyszło lepiej niż zazwyczaj wychodzą ludziom zdania, sądząc po statystykach Twojego rozumienia. :)

ocenił(a) film na 5
BenMaciag

"IQ rowna ponad 120 punktow, tylko 3% - ponad 130. Nie martwilbym sie tym, ze srednia tego filmu jest niska..."
Oho koleś wyskakuje z IQ, bo myśli że ma wysokie, dlatego jest w małej grupie odklejek, którym nie przeszkadzają te niedorzecznosci. Jakie to typowe.
O co zakład że nigdy nawet na stronie mensy nie byłeś, o testach nie wspominam?
Prawie zawsze tak piszą ludzie z IQ ok.90 którzy nawet nie wiedzą jak test wygląda ;)
To cię zaskoczę... Załapałem się do Mensy, bo znacznie przekraczam twoje wymarzone 130. Możesz wierzyć, ale nie musisz, a ja nie mam powodu kłamać. Uważam że w film jest naiwny, więc dałem naciągane 5, w części za ładną aktorkę ;P

ocenił(a) film na 9
Damian_Boj

Nie wiem pracuje jako Quality Inspektor w Quality Assurance Department dla Brytyjskiego Ministerstwa Obrony, wiec myslalem, ze mam IQ chociaz troche powyzej sredniej…

ocenił(a) film na 7
b4rt3k0pl0

Dokładnie. Ja nadrabiam zaległości w filmach SF i dlatego trafiłem na ten film i nie żałuję. Świetny klimat, scenografia i aktorstwo (bardzo oszczędne). Natomiast nie kupuję ckliwego zakończenia, które nijak nie pasowało do całego filmu.

ocenił(a) film na 8
che_to_fra_jer

Ignorują tylko miernoty nie mające podłoża.

Ta dzielnica "Izaura" po prostu kultowa wstawka.

pogawędki z twarzą wilka... mniam, mniam...

po prostu cool sprawa i tyle.

To jest świat pre-postapo, a nie świat totalnej inwigilacji ćwoki.

Wszelkie wasze pomysły = rozdmuchanie sprawy na wszelkie środowiska dostające papkę o legalnym eksperymencie.

ocenił(a) film na 5
che_to_fra_jer

K... Jak za takie cos dajesz max to iestes debię

ataman2016

ma prawo do tego, zeby dawać max, a Ty masz prawo walczyć o swój mózg, jesli jeszcze nie jest za późno. Poniżasz nie jego, a siebie pisząc takie debilizmy na internetach. Ciemność widze

ocenił(a) film na 5
b4rt3k0pl0

Ale czy ktoś odbiera komuś prawo dawania maksymalnych ocen? :)
Twój przedmówca pisał dokładnie to, co Ty: aktywnością w sieci świadczymy o sobie. Tak samo jak Ty pisał on o debilizmie.

Nie dziwi nas, że widzisz.

che_to_fra_jer

10 minut mi wystarczy, laska leci kilka lat ch.j wie dokąd, rodzice musieli ją zostawić żeby tlenu jej wystarczyło na dłużej. A tu nagle przylatuje sobie do niej jakiś ziomek. Gdzie tu logika?

Tomek_L_

Mniej więcej to samo jakby do tego ziomka, co biegł do Maratonu w starożytnej Grecji, nagle podjechał ziomek na koniu i dał mu trochę wody, następnie wrócił skąd przyjechał. Serio Was to nie odrzuca? 10/10? Dla mnie od razu: -20/10

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones