Biorąc pod uwagę nazwisko bohatera, sugerujące według mnie pochodzenie polskie,
byłem przerażony tym co zobaczyłem na początku filmu. Stereotyp Polaka pijaka, łajzy i
chłopca do bicia kolejny raz wykorzystany przez filmowców ( co najgorsze dosyć trafny).
Dlatego z tym większym zainteresowaniem przyglądałem się losom Henrego. Z każdym
kolejnym ujęciem zyskiwał moja sympatię, aż wywołał uśmiech, który już do końca filmu
gościł na mej gębie:) To najbardziej pozytywny obraz człowieka tego pokroju jaki
kiedykolwiek widziałem. Nie da się go nie lubić tym bardziej, jeśli ktoś za kołnierz nie
wylewa. Będę po film sięgał równie chętnie jak po kolejny kieliszek:)
Do tego film śmieszył mnie jak mało która komedia...„Za 70 dolców tak się na Tobie zassam że aż Ci w dupie zabulgocze” Henry: "Widzę, że mam do czynienia z Panią z wyższych sfer" :D „prace może dostać każdy ale tylko prawdziwy mezczyzna może poradzić sobie bez niej” „wstawaj ku.wo nawet Cie mocno nie stuknąłem” może i płytkie, ale mnie to śmieszy :D