Roman Wilhelmi w roli Jana, spikera radiowego prowadzącego nocną audycję - rozmowy z widzami o ich problemach, odgrywa chyba większość ludzkich emocji w sposób nie do podrobienia. Wersja made in China nie występuje.
Jednocześnie jednak charakter pracy Jana, umiejętność pomagania ludziom, zdejmuje z niego odpowiedzialność za swoje życie i relacje z bliskimi. Własny los zaczyna wymykać mu się z rąk. Jan popada w konflikty w domu, w pracy, cierpi na niezrozumienie.
Film w porównaniu z dzisiejszymi produkcjami pewnie został zrobiony za niewielkie pieniądze, ale pod względem dialogów, zdjęć, montażu bije na głowę wiele współczesnych dzieł i szmir.
Stawiam piątkę, zaś samemu Wilhelmiemu - szóstkę. Bo wyżej się nie da.
https://jaroslawpalyska.pl/blog/2019/12/najlepsze-filmy-obejrzane-w-2019-r-ranki ng/