Do tej pory nie mogę się pogodzić że "Ćma" to w slangu więziennym była kiedyś tytka.
A co robi też Ćma? Lata koło świecy. I to by tłumaczyło te lotnię, gra na wyobraźni widza "ciepło-zimno" "jasno-ciemno".
No ale to o pracy takiego typowego spikera wydaje mi się jednak, o roli typowego spikera, chociaż też to bardzo dziwne że ten Ćma to czyta w myślach ludziom.
Może w pewnym sensie i Ja też jestem tą kobietą o której mówi Stuhr w dialogu, tą "śmietniczką medialną" z którą każdy może zrobić, tej o dialogu na wyspie gdzie postać grana przez głównego bohatera zaczyna współczuć Panu który jest "elegancki".
Ćma to... ta kobieta.