Film oglądałem od początku do końca za pierwszym razem co ostatnio rzadko mi się zdarza. Fabuła wciągnęła, aczkolwiek niekiedy była nudna. Bardzo często jest pokazane jak ktoś gdzieś jedzie i jedzie. Całe szczęście że jak coś zaczyna się dziać to się dzieje. Sceneria przypomina nasze podwórka z tego okresu. Przypominają się obdarte blokowiska, obskurne klatki schodowe, meble z czasów komuny.
Dobrze pokazano zrytą psyche ludzi z tamtych czasów, ludzi którzy zobaczyli nie jedną śmierci i cierpienie, byli na to wszystko znieczuleni. Nie ruszały ich krzyk, łzy i błagania.
Milicjant (psychol) który chyba sam już nie może nic zrobić wysługuje sie butelką i innym skazanym ( sceny gwałtu mogą podniecić nie jednego dewianta).
Czy film godny polecenia to zależy chyba od każdej osoby indywidualnie i od tego jakie kino lubi. Film pozostawia jakiś nie dosyt, i parę rzeczy które trzeba przemyśleć.