Filmu nie da się zapomnieć i trudno go ocenić. Szczerze- wolałabym go nigdy nie obejrzeć. Obraz pokazuje najgorsze strony człowieka i po obejrzeniu go długo nie można dojść do siebie.
Zgadzam się z Tobą! Film widziałam kilka late temu, ale mega mocne przeżycia w trakcie oglądania i już na zawsze. Też wolałabym go nigdy nie oglądać. Własnie przez te niewyobrażalne emocje daje mu najwyższą notę 10.
Ryje banie jak rosyjski denaturat przesączony przez skarpetę kołchoźnianego parobka. A tak zupełnie szczerze to chyba jeden z najcharakterystyczniejszych obrazów w historii kina, bo odczuć mu towarzyszących nie można porównać do żadnego innego filmu. Bracia Rosjanie mają dwa wielkie talenty: strzelanie w tył głowy polskim oficerom( same Chopiny, Mozarty i Van Goghi w tej materii) i robienie filmów o specyficznym klimacie.