Film powiem, że taki sobie. Nie jest to arcydzieło na miarę 5 części. Ale ostatnia scena z Vaderem była wg mnie lepsza niż cały film. Rebelianci rozpaczliwie próbują uratować ukradzione plany, a Vader włączył swój tryb ludobójcy i ze wściekłością zabijał wszystkich po kolei. To była zdecydowanie najlepsza scena filmu. Tarkin zrobiony idealnie jak z IV części, Leia to niemal żywcem skopiowana z Nowej Nadziei. Zupełnie wyglądała jak Carrie Fisher.
W tej scenie świetne jest też to,jak Vader pokazuje swój repertuar. Od odbijania pocisków mieczem,poprzez duszenie,rzucanie o ścianę,zabijanie mieczem,zatrzymywanie pocisków mocą po zabranie broni mocą.
to scena to był dosłowny eyegams i jak pisze kolega wyżej najlepsze było to, że Vader pokazał swój arsenał