Muszę to napisać. Nie wiem, czy tak miało być, ale jedyną postacią, do której się przywiązałem był robot Imperium. Miał najlepsze teksty i na tle papierowych postaci był najbardziej ludzki. Nawet smutno mi się zrobiło, gdy zginał. Ale to maszyna więc pewnie w kolejnej części go wskrzeszą.
Poza tym lord Vader pozamiatał.