Facet, dziwnie piszesz. Z tego co napisałeś wynika że każdy ma się podporządkować twojej ocenie,

"Owszem było nieźle ale żeby zaraz taka masa pozytywnych recenzji "
"Naprawdę nwm. skąd te bardzo pozytywne opinie ."
"W internecie pełno pozytywnych recenzji i opinii na temat Rogue One a mi się film średnio podobał "

Po co to pretensje, i to nie jest atak, możliwe że to tak po prostu wygląda a wcale nie miałeś tego na myśli.

No nie miałem . Po prostu film wydał mi się dość przeciętny i jestem zaskoczony takimi pozytywnymi opiniami . Każdy ma prawo mieć swoje zdanie oczywiście . Mógłbyś mi wyjaśnić fenomen tego filmu ? Bo go nie dostrzegam .

Fenomen jest taki że ma to w nazwie: SW

Był kiedyś taki serial dla dzieci z Ewokami. Kompletnie głupiutki, i infantylny, wiesz, czary, magie, dialogi to zdania pojedyncze i dobro jest dobre, zło jest złe w najbardziej łopatologiczny sposób. No wiesz, po prostu dla dzieciaków 4-7. Ze Star Warsami część wspólna ograniczała się do tego że były tam słynne futrzaki z Powrotu Jedi. I tylko tyle. Nic więcej. Żadnych lightsaberów, Mocy, blasterów, innych kosmitów, statków, kompletnie nic. Tylko Ewoki i ich fantazyjne, magiczne przygody po świecie bardziej przypominającym Tarzańską odmianę Narni, niż cokolwiek związane z kosmosem... Nawet filmy National Geographic mają w sobie więcej Star Wars niż ten serial, który ewidentnie był adresowany do najmłodszych, najprawdopodobniej nie orientujących się nawet skąd się wzięły te cholerne futrzaki.

I...
Wielu ludzi naprawdę nawet to oglądało. Na poważnie.
Dorosłych ludzi.
Po tej szczęśliwej dwudziestce.

A więc jak wygląda teza naszego twierdzenia? Wystarczy dać coś co ma w podtytule Star Łors i już rwą się do tego tysiące. Jeśli nie miliony. Tajemnica starożytnych rozwiązana!

Akurat to że film ma w nazwie Star Wars nie znaczy że musi w nim być moc . To jest historia poboczna a ja wątpię żeby zadzierający nosa recenzenci z takiego powodu tak bardzo lubią ten film . Zazwyczaj nawet jak nie podobał mi się film, lub jak w przypadku tego podobał mi się średnio jednak potrafię dostrzec dlaczego ludzie to lubią . Potrafię odnaleźć jego fenomen mimo że sam mnie nie porywa . W przypadku Rogue One nie mam pojęcia skąd te pozytywy i za co . Jak dla mnie pomijając przygody ewoków o których wspomniałeś i star wars holiday to był najnudniejszy film ze świata Gwiezdnych Wojen .

No cóż, pozostaje tylko oglądnąć recenzje na Youtube i się osobiście przekonać gdzie tkwi szał.

Już dawno to zrobiłem :) .

Wiesz jeszcze nie widziałem, dlatego jedynie pytam o post, bo taki trochę niezbyt poskładany był. Do tego mi akurat znajomość filmu nie potrzeba a jednak przed oglądnięciem wolę poczytać różne opinie na temat filmu. muszę wiedzieć na co idę i na co zwrócić uwagę bo drugi raz szybko nie zobaczę pewnie XD

Na pewno nastaw się na inny film niż wszystkie o gwiezdnych wojnach dotychczas . To będzie taki trochę szeregowiec ryan w kosmosie . W mojej opinii film do pięt nie dorasta ryanowi no ale to tylko moje zdanie . Sam sobie musisz je wyrobić na filmie . Nie nastawiaj się też na jakieś mega-dobre aktorstwo . Muzyka przez większość filmu do ostatnich 30 minut niezauważalna z wyjątkiem kawałków Williamsa . Co do tego jakie są postacie sam musisz się przekonać . Mi prawdę mówiąc nikt z tego filmu do gustu nie przypadł .

Jak idę na Gwiezdne wojny, to oczekuję Wojen i kosmosu, raczej to dostanę ;)

Dostaniesz . Pytanie w jakim wydaniu :) . Gusta są różne . Coś co niekoniecznie przypadło mi do gustu tobie może się bardzo podobać ;) .

No to czekam aż kino postanowi puścić, pozdro ;)