Razem z podpisem George Lucasa. A te filmy to gwałt na trupie...
Wiesz, możemy pogadać o TFA ale nie ma sensu jeszcze, przed obejrzeniem Łotra czy pozostałych filmów coś mówić.
Zgadzam się w 100%!
Trochę ostro to powiedziane, ale gruncie rzeczy jako fanka ep 1-6 muszę przyznać, że rzeczywiście ta idiotka Kathleen Kennedy najzwyczajniej w świecie gwałci SW!
Ja czekam do Rogue One. Jak się uda to fajnie. Jak nie, cóż... mleko i tak się już rozlało rok temu. :P
To uniwersum nie miało mieć kontynuacji od 2005. Skoro przez prawie 10 lat żyłem z myślą że więcej gwiezdnych wojen nie będzie, to mogę tak żyć dalej. :)
Tu już nie chodzi nawet o filmy, ale o pierdoły jakie do uniwersum Disney wrzuca zupełnie niepotrzebnie. ;)
Czytaj od tego momentu do końca i kolejną stronę, a będziesz wiedział skąd ta moja załamka się wzięła...
http://www.filmweb.pl/film/Gwiezdne+wojny%3A+Przebudzenie+Mocy-2015-671051/discu ssion/co%C5%9B+nowego,2803875#post_14837081
http://www.filmweb.pl/film/Gwiezdne+wojny%3A+Przebudzenie+Mocy-2015-671051/discu ssion/co%C5%9B+nowego,2803875?page=2
Na Rogue One też czekam... i mam nadzieję, że będzie lepsze niż to , czym Disney nas uraczył rok temu...
Przed premierą Zemsty Sithów odprawiałem modły:
"Żeby tylko miecz Anakina nie zmienił się magiczny sposób na czerwony,
żeby tylko miecz Anakina nie zmienił się idiotyczny sposób na czerwony..."
A tu masz. :D
Nie lubie rozwiań Deus Ex Machina, w TFA było tego sporo
Nie lubie emo, dostałem Kylo Rena
Nie lubie babrania w zasadach uniwersum, Disney musiał w tym grzebać
Kalki fabularne mnie nudzą,
I te flary świetlne, Abrams...
Teraz jeszcze to, Disney chyba robi to celowo :P
O dziwo flary w TFA i tak zostały ograniczone do maksimum. W ciemność Star Trek to była masakra pod tym względem. XD
Możliwe, że nie lubisz rozwiązań typowych pod publiczkę. A Kennedy to mistrzyni w tym zjawisku. ;)
To jej filozofia robienia filmów: kij że kupy się trzyma, ważne by puszczać oczko do widowni. :D
Bo widownia daje kase. I OK! Nie mam nic przeciwko. Tylko niech to robią z głową a nie odpie*dalali fuszerkę. :)
To sobie żyj ja pie*dole nie chcesz to nie oglądaj, uznawaj sobie tylko częsci I-VI nikt ci tego nie broni. Oryginalna trylogia (i ewentualnie prequele) na zawsze pozostaną kultowe i "prawilne", nic tego nie zepsuje. Uniwersum jest tak wielkie to dlaczego miałyby juz zadne filmiy nie powstac? niektóre słabe czasem zdarzy się jakaś perełka, może jakiś utalentowany reżyser się trafi, nie wiadomo.
Co miał wnieść twój komentarz poza okazaniem zbędnego wkur*@ ? :D
Chyba jasno dałem do zrozumienia że mam wyjeba*# na to co teraz zrobią z SW.
Moj wnosi tyle co twój. Tylko mam wrażenie że niektórzy to by nie chcieli juz żadnych filmow ze sw bo im 6 czesci wystarczy. Nikt nie kaze ci ogladac przeciez. Jak pies ogrodnika.
Nie bronisz ale nie chcesz zeby inni mieli. Co tu robisz, niech cię to nie obchodzi i się nie wypowiadaj.
Mówiłam, że mówię ostro... XP
Poza tym, ja tylko krytykuję Disneya... Nie mam nic do osób, które to lubią.
to rozumiesz przez "gwałt na trupie"? Star Wars zasługuje na rozbudowanie uniwersum, tak jak robiły to unieważnione książki z EU. Jesli mają to byc wysokobudżetowe filmy to jestem za.
Wiesz, może rzecz w tym, że potencjał SW jest nieograniczony, ale jakoś nowi scenarzyści i producenci nie chcą z tego korzystać, bo albo lenistwo daje o sobie znać, albo brak cechy wizjonerstwa, albo strach, i obierają oklepane już motywy z sagi. Sam fakt kręcenia filmów to nie jest coś złego, jako fan jestem rad, że SW może wrócić do kin, ale w jaki sposób, to jest pytanie. Tak jak mówiłem, potencjał nieograniczony, tylko tematy ciągle te same....
To tak jakby Lucas sam nie zabił uniwersum prequelami. Cholera nawet epizod 6 jest kalką oryginału z dorzuconymi misiami i pochwą w piasku.