Nie przesadzaj. Wesele bylo pokazane w sposob rewelacyjny i odpowiednio dlugo. Nie nudzilam sie ani przez moment.A do tego ta muzyka!

Bez wesela film by dużo stracił. Ta scena była potrzebna, aby pokazać bohaterów przed wyjazdem, pokazać ich lęki, obawy. Nie rozumiem czemu co druga osoba jako wadę filmu podaje wesele

Pierwsze co mi się kojarzy z Łowcą Jeleni to i właśnie niepowtarzalny klimat i przedstawienie wesela
Ta ceremonia pozwala nam poznać bohaterów(charakter temperament) i ukazuje nam wszelkie miedzy nimi relacje
Niesamowity kontrast Wesele-Wietnam, tak jakbyśmy przełączyli na inny kanał i oglądali inny film coś niebywałego, moze dla Was to smieszne ale dla mnie takie przejscie z sielanki do tragedii zrobiło duże wrażenie
jak z resztą wiele rzeczy w tym filmie
Tak jak kazdy z nas współczesnych ludzi bohaterowie zyją razem od lat, chodzą razem do szkoły, do jednej roboty jeżdżą, na wspołne imprezy, bawią sie na weselu całkiem podobnego do polskich wesel i nagle zycie staje na głowie-trzeba być żołnierzem
Wszelkie przysiegi i deklaracje wielkiej przyjazni zostaja wystawione na najcieższa próbę, ile warte jest to wszystko co było gdy lufa przy skroni?
Gdy oni siedzieli w tej wodzie i bali sie o zycie przypomniało mi sie jak bawili sie na weselu jaka ekipą byli przed wojną
I wlasnie bez tego obrazu zabawy weselnej i calej otoczki wokół niej nie wyobrażam sobie Łowcy Jeleni
pozdrawiam

W tytule napisałam 9/10, ale oczywiście dałam 10tkę, by nie zaniżać oceny tego jakże rewelacyjnego filmu ;). Zgodzę się z poprzednikiem, że przejście z sielanki do wietnamskiego horroru to dobry manewr, aczkolwiek mimo tego, tak ciutkę, ciutkę wesele bym jednak skróciła ;).