PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1045}

Łowca jeleni

The Deer Hunter
1978
8,1 133 tys. ocen
8,1 10 1 132671
8,4 61 krytyków
Łowca jeleni
powrót do forum filmu Łowca jeleni

Jak myślicie czemu Michael nie odstrzelił tego jelenia na polowaniu po powrocie z Wietnamu ? ? ?

gary_speed

On już nie miał serca kogokolwiek zabić, po tym co przeżył w Vietnamie

ocenił(a) film na 10
Waszes

Coś w tym stylu - wojna tak mu namieszała w głowie, że tym razem odpuścił. Co wojna może zrobić z ludźmi... (choć oczywiście popieram nie-zabijanie jeleni, jakkolwiek to brzmi)

Zygfryd666

Zauważcie, że Michael patrzył wtedy temu jeleniowi prostu w oczy, więc jeszcze ciężej mu było strzelić

ocenił(a) film na 7
Waszes

Tu chodzi o coś innego, był prawdziwym myśliwym, drapieznikiem, jednak też człowiekiem. To od Mike'a zależało życie jelenia, zaszedł go tak, że jeleń nie miał gdzie uciec. Po prostu z nim wygrał, nie musiał go zabijać, przez to wybrał człowieczeństwo. To również taka alegoria gry w ruletkę, Mike zagrał z jeleniem w "rosyjską ruletkę". Ja tak to odebrałem ;).

ocenił(a) film na 9
Boro_4

Jakby wybrał człowieczeństwo to zabił by jelenia. Tylko człowiek zabija dla sportu. Albo raczej realizuje swoje niezaspokojone instynkty łowieckie. Czego trzeba żeby człowiek zrozumiał że zabijanie jest bez sensu? Jednemu wystarczyło doświadczyć okropności wojny, drugi przez te okropności nie mógł przestać obcować ze śmiercią, To chyba jakiś paradoks?

ocenił(a) film na 9
gary_speed

Spójrzmy na to może tak. Michale przed wyjazdem na wojnę był cieszącym się z życia człowiekiem, z poszufladkowanymi wartościami. Był też łowcą, łowcą jeleni. Jednakże w Wietnamie role się odwróciły i to on nie raz stawał się zwierzyną, której jedynym celem było przeżycie. Brutalność i bezkresna głupota wojny wyniszczyła dawnego Michaela, całkowicie przewartościowując jego osobowość.

A po powrocie nic już nie było takie same. Wydaje mi się, że Michael nie byłby zwyczajnie w stanie zabić jakiejkolwiek żywej istotny po czego doświadczył.

ocenił(a) film na 7
Maku87

Ciekawe, ciekawe. Psychologiczna interpretacja. I pewnie najbardziej trafiona w zamysł rezysera. Własciwie nie musiał już zabijać go skoro i tak doprowadził jelenia w "ślepy zaułek". Pozdrawiam:).

ocenił(a) film na 10
Maku87

Tez tak o tym mysle. Z pana i wladcy podczas polowan, gdzie zabicie zwierzecia jest tylko zabawa a zwierze to bezosobowa tarcza, zmienil sie w zwierzyne lowna, jaka byl na wojnie, ktora cudem uszla z zyciem. Jelen w stanach byl tak samo jednym z wielu, jak on w Wietnamie, bezimienny, kolejnym punktem dla strzelca. Byc moze patrzac na jelenia, czy to z bliska czy z daleka w koncu dostrzegl ile warte jest zycie. Nie zebym byl obronca zwierzat i nie tak to mialo zabrzmiec. Wspanialy film, o patriotyzmie, wplywie tragicznych wydarzen na psychike czlowieka, o tym jak wojna zmienia we wrak i po powrocie z pola bitwy nic juz nie jest takie same.

ocenił(a) film na 9
gary_speed

Nie trafił - ręka mu drgnęła, a że miał zasadę "jeden strzał" to się jej trzymał i pozwolił mu odejść. Wogóle był słowny i wierny zasadom ten Mike :)

ocenił(a) film na 7
kri100f

Ale nie strzelił , czyli strzalu nie wykonał, a mogł. Tylko, że nie chciał go zabijac.

ocenił(a) film na 9
gary_speed

Ale... on strzelił. Strzelił i chybił. "Only one shot", prawda?

Co prawda nie trafił bo zadrżała mu ręka - i tu się mogę zgodzić z innymi forumowiczami - trauma po wojnie, chociaż... muszę to jeszcze przemyśleć... Na pewno nie była to jego świadoma decyzja. Nic w stylu "nie będę odbierał życia niewinnemu zwierzątku".

ocenił(a) film na 10
Alex_na

Oczywiście, że była to jego świadoma decyzja. Specjalnie powtórzyłem sobie ten moment przed chwila żeby się upewnić.Poprzednicy bardzo dobrze uzasadnili dlaczego tak zrobił także nie będę się już więcej produkował.