PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1045}

Łowca jeleni

The Deer Hunter
1978
8,1 133 tys. ocen
8,1 10 1 132671
8,4 61 krytyków
Łowca jeleni
powrót do forum filmu Łowca jeleni

Film o wojnie?

ocenił(a) film na 4

Przepraszam czy ktoś tam widzial jakąś wojnę? Z tego co pamiętam może z 2 minuty mają karabiny w rękach. I to ma być wojna?

ocenił(a) film na 10
amon_5

Widzisz wojan rozgrywa się nie na froncie tylko w psychice żłonierzy, którzy zniej wrócili. To jest dopiero wojna. Ale Ty chyba tego nie rozumiesz.

amon_5

Widzisz miśku to nie jest rambo 4, zawiodłeś się miśku?, bo na rambo też napisali dramat wojenny? Nie przejuj się Misku włączysz sobie rombo na kompie i to ci napewno chumorek poprawi, tam przez caałłyyy film rombo biega z armatami na plecach, i rozpieprza wssssszzzzystko kul men co? ekstra. Pozdro dla ciebie i twojej rodzinki.

amon_5

Słuchaj facet, jeśli myślałeś że będziesz oglądał jakiś "Wróg u Bram Vietcongu" no to sie nie dziwie ze sie rozczarowałeś. Ale tak na serio ten film jest bardziej DRAMATEM a mniej filmem WOJENNYM. Chodziło o pokazanie jak wojna oddziaływuje na ludzką psychikę. Szkoda mi ciebie, bo oglądałes jeden z najlepszych filmów wszechczasów, a nawet go nie zrozumiałeś.

ocenił(a) film na 10
amon_5

tak, to ma być wojna. to film o wojnie, tak samo jak "hair".

ocenił(a) film na 10
oleska

Bo to nie jest film wojenny. On jest antywojenny:)
A tak na serio to kiedy pierwszy raz go zobaczylem to tez lekko sie zawiodłem. Ja równiez wiedziałem tylko ze to film wojenny i nastawiłem sie na cos w stylu Plutonu. Troche mnie wynudził przyznam sie szczerze.

Potem troche dorosłem, obejrzałem jeszcze raz i stwierdziłem ze to jeden z najwybitniejszych obrazów jakie widziałem - mam go w "ulubionych" zreszta.... Po prostu trzeba skupic sie na warstwie filozoficznej ( i psychologicznej, a nie szukac scen batalistycznych...
pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
Motorcycle_Boy

Tak! to ma być wojna. Pewnie nie pasuje ci że amerykanie (ze swoimi bezodrzutowymi m16 na ślepe naboje) trafili w niewolę? A może minąłeś tą scenę i kilka innych jak wychodziłeś po żarcie do kuchni.
Wyobraz sobie, że tak właśnie wygląda wojna .

ocenił(a) film na 4
Motorcycle_Boy

Ale chodzi mi o to, że po prostu mogliby dodać jakieś efektowne sceny batalistyczne i jak ludzie reagują w takich sytuacjach, spodobało by się torównież fanom filmów wojennych. A tutaj twórcy poszli na łatwizne i pokazali tą wojne tylko ze strony ludzi, którzy trafili do niewoli. Według mnie film jest przez to zbyt ubogi by zyskać miano jednego z najlepszych filmów antywojennych (bo takie określenie o nim słyszałem. I druga sprawa bez takich komentarzy, że tego filmu nie zrozumiałem, bo jego fabuła jest prostrza od fabuły Rambo, po prostu dramat ludzi, którzy trafili do niewoli.

ocenił(a) film na 10
amon_5

a może to nie jest łatwizna tylko bardziej wyrafinowany sposób ujęcia problemu? albo po prostu inny? ja to tak odbieram mimo wszystko.
"prostrza od fabuły Rambo" - nie komentuję. :)

ocenił(a) film na 10
amon_5

Film jest antywojenny i o wojnie bo mówi o dramacie osób powracających z Wietnamu.O tym jak ciężkie to przeżycie i jak trudno wymazać je z pamięci i przejść do życia codziennego.Sceny w niewoli i granie w rosyjską ruletkę mówią wiecej niż zrzucanie napalmu czy strzelanina w dżungli.

ocenił(a) film na 10
amon_5

wiesz, co idioto, nie mam w zwyczaju uczestniczyc w dyskusjach na necie, ale po przeczytaniu twojej wypowiedzi wykonałem mnóstwo czynności związanych z logowaniem się, a wszystko tylko po to, zebys sie dowiedział, ze bardziej pustej opinii w zyciu nie czytałem, na taką doline intelektualną, na taką wrażliwość z dupy i kołtuńską manierę trzeba pracować całe, życie, prawda ośle? jesli jeszcze raz skomentujesz wybitny film, ktory przypadkiem znalazł się w twoim odtwarzaczu-powielaczu-fabryce gówna- komputerze, znajde cie i nakręce film wojenny z toba w roli ofiary całego zła i bedzie to naturalistyczny majstersztyk, zdecydowanie nie pozdrawiam

PS. wszystkich, którzy to czytali (z wyjątkiem zainteresowanego), przepraszam za styl mojej wypowiedzi

ocenił(a) film na 10
amon_5

Za trudny film wybrałeś.Na początek proponuję Rambo 1.

ocenił(a) film na 10
Iluvatar

Bez przegięć, pierwszy Rambo był nawet przyzwoitym filmem i również pokazywał skutki wojny. Ja poleciłbym Rambo 2 lub 3, albo Commando te filmy na pewno zrozumie.

ocenił(a) film na 4
Dr_Miranda

Nie potraficie po prostu dyskutować o filmie???. Ludzie troche więcej kultury! Wydaje sie, że to wybitny film, którego fanami powinni być inteligentni wrażliwi ludzie, a tu jakaś cholota mnie od debili wyzywa!!. Dobra wracając do filmu. Kolejną sprawą jak mi sie w nim nie podobała to fakt, że ci ludzie mieli niesamowite szczęście!!!!! Grali po prostu w rosyjską ruletkę. Zaraz jakiś kolo, który całą swoją widze o tej wojnie posiada z musicalu Hair powie "co za debil! skąd ty możesz wiedzieć jak to jest strzelać sobie w łeb" ale naprawde źle nie trafili. Naprawde amerykańscy żołnierze, gdy trafiali do niewoli, byli tak straszliwie torturowani , że amerykanie cali obładowywali się granatami by wyciągnąć zawleczke w razie schwytania przez Vietcong. Więc teraz pomyślcie niektórzy żołnierze woleli śmierć niż trafienie do niewoli, a ci kolesie mieli tylko życie do stracenia do stracenia. To kolejny argument który ukazuje, że to zbyt oryginalny sposób ukazania tej wojny, nie pokazali ani koszmaru samych bitew, ani straszliwych tortur, bo o tym drugim można by również zrobić świetny film, a oni wybrali coś, co nawet nie wiadomo czy przytrafiało się amerykańskim żołnierzom. Według mnie to totalny bezsens a film nie zasługuje na miano "dramtu wojennego" jak określono go w moim programie telewizyjnym. No i prosiłbym o rzeczową dyskusje a nie o wyzywanie się. Ja chce po prostu o tym podyskutować!!!. I jeszcze jedno porównując do rambo to właśnie miałem na myśli część pierwszą, a nie 2 i 3, która była bardzo dobrym filmem pokazującym ten konflikt również z oryginalnej ale wciąż sensownej strony, ale to już temat na osobną dyskusje.

ocenił(a) film na 10
amon_5

ja nie wyzywam :)
władza scenarzysty polega na tym, że tworzy fabułę. nie każdy musi chcieć pokazać całokształt wojny. tutaj scenarzysta z reżyserem nie mieli na celu pokazania wszelkich możliwych zmagań, dramatyzmu, rozmaitych okrucieństw itd. ukazano jakiś wycinek, który także skutecznie prezentuje problem.
poza tym nacisk położony został na psychologizm bohaterów. to, jak ewoluuje ich psychika jest kluczowe. to przez jakie stadia przechodzą, to jak rzutuje na nich później doświadczenie wojny.
fakt, że mieli szczęście, trudno się nie zgodzić. ale ze względu na potrzeby filmu bohaterowie nie mogli zginąć przy pierwszej grze ;) musisz na to patrzeć z przymrużeniem oka.. to tak jak gdyby w "czyż nie dobija się koni?" główni bohaterowie odpadli po pierwszym tygodniu z gry. film automatycznie musiałby się skończyć. i trwałby jakieś 15 minut. ;p

ocenił(a) film na 10
amon_5

a tak btw - rzygam komentarzami w stylu: jak ci się nie podoba to wróć do oglądania świata według kiepskich.
komuś się może coś nie podobać, tak? widziałam wiele razy, jak ktoś został obrzucony mięsem, bo nie podobał mu się film bergmana albo kubricka. może po prostu lubi inne kino? nie znaczy od razu że płytkie i głupie. płytkie i głupie to są właśnie takie komentarze typu "Ja poleciłbym Rambo 2 lub 3, albo Commando te filmy na pewno zrozumie".

ocenił(a) film na 10
oleska

Ja rzygam jak mam kaca przeważnie =/ Nie uważasz że Commando to pusty pozbawiony refleksji, przemyśleń itp. itd. film? Ja tak uważam, więc nie widze w tym nic złego.

ocenił(a) film na 10
Dr_Miranda

nie widzę nic złego w tym, co piszesz o filmie. chodzi mi przecież o to, jak twoją ocenę filmu, jego poziom itp odniosłeś do osoby hkmp i tyle. oceniasz z góry co zrozumie a co nie, traktujesz go jak kretyna.
poza tym pisałam ogólnie, nie tylko o tobie. zresztą już wcześniej wyraziłam się chyba jasno, nie będę się powtarzać.

ocenił(a) film na 10
oleska

Nie musisz. To co on oczekiwał od Łowcy Jeleni znajdzie w Rambo 2, naprawdę, nikt nie mówi że jest kretynem. ekhm...

ocenił(a) film na 4
Dr_Miranda

Od łowcy jeleni oczekiwałem tego co było w Plutonie czy Helikopter w ogniu. I po to właśnie krytykuje ten film, żeby fan filmów wojennych nie tracił na niego pieniędzy lub czasu, zastanawiając się, tak jak ja, kiedy w końcu coś się zacznie dziać. No i odwal sie w końcu Norton, zaczynasz mnie naprawde wkurzać frajerze. Dlatego nie zgadzałem się z twoim zdaniem o Helikopter w ogniu postanowił sie dopieprzać do mnie wszędzie gdzie się wypowiem. Doprawdy żałosne :D, tymbardziej, że potrafisz tylko wyzywać od prymitywów, choć przyznam nie dosłownie, a nie wypociłeś jeszcze ani jednego argumentu. No i kto się z tobą kłóci, że Commando nie miał idiotycznej fabuły :D, jak już to mówiliśmy o Rambo 1, więc czytaj troche uważniej wszystkie posty, zanim walniesz jakąś głupotę.

ocenił(a) film na 10
amon_5

Tobie też przydałoby się czytać uważnie, bo wiem o jakim filmie była mowa. Nie wiem jakie wspólne cechy widziałeś w Plutonie i BHD. Pluton, jak i Łowca pozostawia jakieś refleksje, pokazuje cierpienie żołnierzy, nie tak jak w BHD maszyny do zabijania których nie darady złamać (filmowi Amerykanie =/). Te filmy posiadają głębie, nie są puste jak BHD, w którym oprócz "scen batalistycznych" nie ma nic (przesadziłem troszkę, są jeszcze napisy końcowe). Nie pisz że nie mam argumentów, bo ten tekst wyciągnąłeś z innego forum =/ i wyobraź sobie że to nie będzie pasowało we wszystkich tematach. Nie dopieprzam się wszędzie gdzie tylko coś napiszesz, chciałem sprawdzić twój (że tak powiem) poziom intelektualny =/. Zobaczyłem opinie na temat tego filmu i niestety (dla ciebie) nie mogłem odpuścić. Jeżeli uważasz że ubliżam ci od prymitywów w taki sposób, że musisz się domyślać, to rób tak samo. To ty nazwałeś mnie jawnie od frajera... Jak nie doszukałeś się wcześniej żadnych argumentów (bo najprawdopodobniej nie chce ci się czytać do końca; zastanawiam się czy ty to w ogóle czytasz) to teraz masz argument (troszkę wyżej) =/ Nie traktuję cie jak wroga (wyobraź sobie). Ci żołnierze byli torturowani psychicznie. Czasami to bywa gorsze od wyrywania paznokci. Zresztą ja się produkuję, jest pokazane jak to na nich wpłynęło. Zwłaszcza na Nick'a. Porównaj tych ludzi przed wojną i po wojnie...

ocenił(a) film na 10
amon_5

ostrzegałem, masz w ryj, placku. Idź do jakiegoś multipleksu obejrzyj rekina 3D, taka problematyka nie sprawi ci problemu

ocenił(a) film na 10
amon_5

Co z tego, że mało tam było dla ciebie wojny??!!?? Mi się film podobał. Scena, w której Robert De Niro, Christopher Walken i paru żółtków gra w rosyjską ruletkę jest według mnie jedną z najlepszych scen w amerykańskim kinie. A co do tej wojny. Nie widziałeś tam ani jednego obrazu pokazującego koszmar wojny w Wietnamie?? No to winszuję, ślepoto!!

ocenił(a) film na 4
Freak_On_A_Leash

No i znowu mądrale z tekstami "jak nie rozumiesz to jesteś za głupi" :). Przecież napisałem, że chodzi mi o to, żeby fan filmów wojennych, który chce od filmu właśnie efektownych scen batalistycznych, nie tracił czasu na tą produkcje. Od początku pisałem, że film jest nazywany "dramatem wojennym", a nie ma tam PRAWDZIWEJ WOJNY. Nie każdy przecież chce oglądać dramaty, niektórzy zasiadając do filmu chcą sie po prostu zrelaksować i obejrzeć zapierające dech w piersiach sceny batalistyczne. Ty uważasz, że najlepszą sceną w histori amerykańskiego kina jest ta, gdy De Niro i Walken grają w rosyjską ruletkę w obozie jenieckim, ja uważam, że na to miano zasługuje scena z Szeregowca Ryana, gdy Hanks, podczas desantu, ogłuszony wybuchem pocisku, obserwuje jak masakrowani są inni żołnierze. I co powiesz, że jestem za głupi, bo gdybym rozumiał Łowce Jeleni zgadzałbym się z tobą? Ja nie chce go rozumieć! I mam gdzieś, przemianę wewnętrzną tej cioty Walkena, który załamał się przez tą, że tak sie wyraże, wojne. Według mnie takie filmy są na poziomie telenowel, czy puszczanych w TVN niskobudżetowych produkcji z seri "prawdziwe historie" o głębokich tytułach typu "Ukradli mi dziecko". Czy ja mam, do diabła, mało problemów żeby przeżywać jeszcze trgiede jakichś innych zwykłych frajerów takich jak ja. Po prostu gdy biorę sie za oglądanie jakiegoś filmu, czy czytanie książki chce oderwać się od mojego nudnego, szarego życia. No i Norton odwal sie ty w końcu od Helikopter w ogniu. Tyle osóbt tłumaczyło ci w końcu, że ten film jest po prostu realistyczny, ale do ciebie nadal nie dociera. Ta produkcja po prostu pokazuje wojne, bez bochaterów, ani nadmiernego dramatyzmu, nie taką jaką chcemy zobaczyć, ani jakiej nie chcemy zobaczyć, po prostu WOJNE, której właśnie nie ma w Łowcy jeleni. A to, że czepiacie się tego filmu, bo jest pusty spowodowane jest tym, że w tym filmie wojna prowadzona jest przez Rangers i Delta Force, czyli najlepszych z najlepszych po prostu są tam sami tacy jak Rambo i dlatego nie obserwujemy tam żadnych przemian wewnętrznych bochaterów, którymi wstrząsają okrucieństwa wojny. Nie możecie tego zrozumieć to obejrzyjcie sobie jakiś dokument o szkoleniach SAS, lub film GI Jane. No i nadal Nortonie nie moge znaleźć w twoich wypowiedziach żadnego argumentu, chyba, że za takie uważasz teksty "jesteś za głupi, żeby to zrozumieć" a jeśli tak to lepiej martw się o własny intelekt, a nie mój :)

ocenił(a) film na 10
amon_5

łoł, ale pojechałeś. łowca jeleni na poziomie telenowel.. już nie będę cię bronić. :p

ocenił(a) film na 10
amon_5

A ja ci stary nie odpuszczę, bo nie odpowiada mi właśnie twój poziom wrażliwości, bo jeśli dzięki niemu poznajesz świat, to uczysz się wyłącznie nieprawdy: niemal każdy bohater, który nie krwawi, jest strasznie przerysowany i jako taki może w filmie, którego ambicją jest pewien realizm, co najwyżej stanowic miły ozdobnik, byc motorem napędzającym akcję(możliwości takiego bohatera jako symbolu zostały w moim odczuciu wyeksploatowane, jak kogoś interesuje, to rozwinę temat, choc ten temat, też jest wyesploatowany :)). Jesli potrzebujesz prawdziwego twardziela-weterana to jest nim bohater grany przez De Niro, jego postawy nie umniejszają wcale łzy wylane za przyjaciela. Ten film nie miał byc w zamierzeniu historią najemników bez sumienia, ale żołnierzy-ofiar wojny, których całym światem do tej pory byłe przemysłowa mieścina. Piszesz o sobie, że jesteś fanem filmów wojennych, ja ci na to odpowiem, że jesteś fanem rozwałki, niczego więcej. Obserwujesz na ekranie, jak ludzie się efektownie zarzynają i to cię cieszy. Wspomniany Szeregowiec Ryan przyniósł kinu kilka ciekawych rozwiązań w kwestii realizacji scen batalistycznych, nic więcej. Koniec filmu też ci się podobał? Nie nasuwa skojarzeń z tym co określiłeś pogardliwie mianem telenoweli? Jeśli potrzebujesz innego rodzaju wrażeń, innych autorytetów to po prostu nie oglądaj filmów tego typu, a jeśli będziesz miał to nieszczęście i mimo wszystko obejrzysz, to nie psuj innym przyjemności swoją ignorancją. Też lubię Rambo, ale na tej zasadzie, że póżniej mogę się pośmiac z wizerunku bohatera, którego kule się nie imają. Szukanie wspolnego mianownika pomiędzy tak roznymi produkcjami jest pułapką, drogi panie. A Łowca jeleni- ten film nie miał byc o tym, czego ty poszukujesz w filmie o wojnie, dlatego twoje porównania strasznie mnie drażnią. Nie będę twierdził, że jesteś głupi, jeśli nie będziesz trwał w błędnym przekonaniu, nie poddając się sile wszystkich zdrowych argumentów, które wypisała ci wiara w tej dyskusji (ja ci nawrzucałem w swoim czasie, co nie było żadnym argumentem, ale rzecz jasna nie żałuje, tym razem pozdrawiam i życzę zdrowia). Rafał

ocenił(a) film na 4
salahaddinja

No właśnie nazwałaś mnie fanem rozwałki, i słusznie bo nim jestem :). I tego właśnie szukałem w filmie zwanym "dramatem wojennym" i "najlepszym filmem antywojennym", niestety tego w tym filmie nie znalazłem. A jeśli chodzi o porównywanie do telenowel, to może źle mnie zrozumieliście lub sam to źle ująłem, ale chciałem przez to powiedzieć, że oba typy filmów tyle samo mnie interesują. Więc zrozumcie, że to moja własna subiektywna ocena. Gdybym sie kłócił, że ich zachowanie jest bez sensu, lub że film był mało realistyczny, to wtedy rozumiem, że moglibyście sie ze mną kłócić. Jednak ja zasiadając do tego filmu po prostu chciałem sie zrelaksować i obejrzeć jakieś efektowne, brutalne sceny batalistyczne. Ja po prostu lubię wojne i wszystkie antywojenne przesłania mam głęboko w d***e, gdy oglądam np "Pluton". Wiem, że są pacyfiści, którzy chcą oglądać ludzkie dramaty i ze łzami w oczach przeżywać ich cierpienia, by dopingować sie do wychodzenia na ulice i protestowania przeciwko wojnom. Ale ja ich nie lubie. I mam ich głeboko gdzieś. Możecie mnie nazywać ignorantem, bo pewnie nim jestem, ALE TO JEST MOJA SUBIEKTYWNA OCENA, KTÓREJ NIKT MI NIE ODBIERZE! Po prostu chciałem zobaczyć rozwałkę i jej nie zobaczyłem. A ta ocena jest właśnie dla tych, którzy chcą w filmie zobaczyć wojne, nie jakąś impresje twórczą reżysera, dla którego wojna jest tylko tłem dla ukazania przemiany wewnętrznej bochatera poddanego straszliwym cierpieniom psychicznym. Chcą zobaczyć prawdziwą wojne i poczuć przed ekranem swąt palących sie własnych brwi, i widze, że wiele innych osób zaczyna wątki od "Strasznie nudny film". A wy mnie zaatkaowaliście stwierdziliście, że jestem za głupi na ten film, a to mnie zabolało...I dlatego nie odpuszcze sobie bo wyjdzie na to, że palnąłem głupotę, bo jestem głupi i teraz nie potrafie tego obronić. Więc bede walczył z wami na czatach i forum. Ja sie nigdy nie poddam....

ocenił(a) film na 10
amon_5

Też bywam fanem rozwałki, bo człowiekiem rządzą nastroje i różne potrzeby. Ja osobiście faktycznie jestem pacyfistą (salahaddinja to facet:)). Wojna mnie przeraża, chyba że jest potraktowana z odpowiednim dystansem, do czego zresztą kino doskonale się nadaje. Można śmiac się ze śmierci, jak ze wszystkich podłości, które przytrafiły się ludzkości. Mam nadzieję, że kiedy oglądasz Rambo (II i III) czy Kommando Foki, zdajesz sobie sprawę, jak te filmy mają się do rzeczywistości, i że nie traktujesz poważnie tego, co sobą reprezentują. Nie oznacza to wcale, że nie mają racji bytu, są tak samo zasadne jak przyjemnośc, którą z nich czerpiesz i twoje prawo do własnego zdania. Tego nie neguję. Nie podoba mi się tylko, że rzucasz się z oskarżeniami na film, którego autor tak wyraźnie określił swoje intencje: to jest film antywojenny i już, jeśli szukasz w nim ulubionych emocji, to musisz przyznac, że się pomyliłeś. To jak wejśc do kwiaciarni i poprosic kilo karkówki. Nie bierz tego, co ci napisałem w pierwszym odruchu do siebie, byłem wściekły i zgłoszę to do usunięcia. Jedną rzecz ci jednak muszę wytknąc. Jeśli jesteś fanem wojny to pewnie chciałbyś podziwiac za oknem wojenny krajobraz, słyszec krzyki umierających ludzi, słowem wszystko to co mnie przeraża, a ciebie pozytywnie stymuluje. Obawiam się tylko, że nie znalazłbyś w tym krajobrazie swoich bohaterów i ich nieśmiertelnych postaw, ale przerażonych, zniszczonych psychicznie ludzi. Jeśli uważasz się za twardziela, który wszystko by zniósł, to powiem ci, stary, trochę pokory. Nie napisałeś tego wprost, ale taki twój obraz wyłania się z twoich wypowiedzi. Wielka prośba, obejrzyj ten film jeszcze raz i postaraj się wyobrazic sobie, co ty robiłbyś na miejscu bohaterów
filmu: szukał efektownych eksplozji czy spierdalał w podskokach? Nawet jeśli tego typu refleksja, nie należy do przyjemności, to przynosi naukę na całe życie, bez konieczności doświadczania całego tego piekła. Wybacz mi trochę moralizatorski ton, ale ja po prostu bym spierdalał, chociaż nie jestem tchórzem. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
salahaddinja

PS. http://emichrysalis.co.uk/ironmaiden/game/

ocenił(a) film na 4
salahaddinja

Zacznę od twojego tekstu "to jak wejśc do kwiaciarni i poprosic kilo karkówki". No właśnie a jaki ja film wybrałem? Dramat psychologiczny? Film obyczajowy? Wydaje mi sie, że było napisane "dramat wojenny". Cienka zielona linia, czy Pluton to też były dramaty wojenne, a znalazłem w nich to czego chciałem, czyli prawdziwą wojnę, czyli według was sceny batalistyczne. A tu według mnie twórcy poszli na łatwizne i nie pokazali wojny, mało tego jest to prawie przekłamanie historyczne (ale tu już odsyłam do poprzednich wypowiedzi, nie mam zamaiaru wszystkiego 10 razy pisać :/). Chodzi mi po prostu o to, że ten film właśnie na to "wojenny" nie zasługuje to tak jak nazwać Piłę horrorem, co wiele osób robi :D, no to włącza go sobie jakiś fan horrorów no i jest wkurzony bo taki z tego horror jak z koziej dupy trąba. Inna sprawa, że jak ktoś lubi horrory to z reguły lubi też thillery (nie, nie mam nic przeciwko temu filmowi), a między fanami dramatów, a filmów wojennych może być spora przepaść w oczekiwaniach. Ale o tym, że jestem fanem filmów wojennych i im dedykuje tą ocenę też pisałem :/. Zaczełem faktycznie ten wątek od kpiny, ale to było moje przemyślane wrażenie po obejrzeniu tego filmu. Potem napisałem, że to zbyt oryginalny sposób przedstawienia wojny i kilka osób podjęło dyskusje. Ale tu musiało wyskoczyć kilku mądrali co to mnie od idiotów zaczeli wyzywać, że za głupi jestem na ten film, to sie do diabła wkużyłemi i jechałem po tym filmie jak diabli i może sie troche zagalopowałem.... Bo właśnie 2 typy ludzi podejmowało ten wątek jedni to ludzie którym, w przeciwieństwie do mnie, ten film sie podobał ponieważ lubią oglądać dramaty i chociaż nie lubie pacyfistów to chyba musze przyznać, że przesadziłem z krytyką tego filmu. Drugi typ to chołota i chamy przez których ucierpiał w moich słowach ten film. No ale jak tu mnie ktoś od debili wyzywa, że jestem za głupi na ten film. Człowiek może sie wkurzyć. Kończe do diabła ten gówniany wątek i do niego nie wracam. Wszystko co chciałem o tym filmie powiedzieć zostało powiedziane. Przepraszać nikogo nie będe bo ja w przeciwieństwie do niektórych (co ja gadam tutaj większości:D), nie dyskutuje z nikim wyzywając go od debili :/ .Miałem zamiar skończyć jako ostatni, ale wiem ,że znów pojawi sie taki Norton, który będzie w stanie tylko powiedzieć "lepiej obejrzyj Rambo" i przytakiwać innym (tak, tak mój drogi Nortonie , sumiennie przeanalizowałem wszyskie twoje wypowiedzi i nie znalazłem tam żadnego argumentu popierającego wartościowość tego filmu). Mam nadzieje, że z większością z was (no bo wyjątki były) nie bede miał wątpliwej przyjemności kiedykolwiek dyskutować.

ocenił(a) film na 10
amon_5

nie mam do ciebie cierpliwości, raz masz ciekawe argumenty, a zaraz wyskakujesz z jakimś "bo tak", ja też kończe ten wątek, żeby się już nie wygłupiac więcej, strzała

ocenił(a) film na 10
amon_5

Boże święty co za ..... Koleś pisze o tym beznadziejnym bhd bo nie wiem jakie inne filmy oglądałeś. Nie wiem czy wiesz ale Łowcę Jeleni trudno odnieść do Kevina samego w domu (bo to na pewno widziałeś).Powiedz mi do czego mam się odnieść jak nie do bhd jak ty tylko 3 filmy w życiu obejrzałeś. A to że nie widzisz żadnych argumentów w tym co napisałem to świadczy tylko o tobie. Widocznie jesteś ślepy, źle interpretujesz przeczytany tekst (filmy też) i nie wiesz co znaczy słowo argument, jak masz słownik to do niego zajrzyj (bochater samo h). Tyle osób mi tłumaczyło, ale te osoby były na twoim poziomie, też nie czytały tego co pisałem tylko cały czas swoje. Zauważ ile osób ci mówi że w tym filmie jest wojna i przynajmniej każdy czyta co napisałeś. I widocznie masz racje że jesteś za głupi, bo UWIERZ mi że nie trzeba się wysilać aby zrozumieć to co napisałem.

ocenił(a) film na 10
Dr_Miranda

Salahaddinja świetnie powiedziane, ale on ci napisze że nie ma tam argumentów, albo po prostu zignoruje twoją wypowiedź tak jak większość moich. Czepia się tylko 2 zdań o bhd i reszty nie czyta.
pozdrawiam ;)

ocenił(a) film na 10
Dr_Miranda

piątka, Norton




.

ocenił(a) film na 10
amon_5

To film legenda.Wszelkie słowa krytyki giną pod majestatem tego arcydzieła.

ocenił(a) film na 8
Iluvatar

Ja nie lubie filmów typu Rambo. Jak zwykle mnie pojedziecie, (to świadczy o kulturze). Uwielbiam Pluton który niektórzy uważają za nudny. Twierdzę iż ten film jest wybitnie nudny. Poprostu zasnąłem przed końcówką. Stwierdziłem że końcówka nie uratuje całokształtu. Jakoś do mnie absolutnie nie trafił. Pozdrowienia !!

użytkownik usunięty
zdrojek



"Ja po prostu lubię wojne"

Amon, Ty nie lubisz wojny. Ty lubisz OGLĄDAĆ wojnę.


ocenił(a) film na 10
amon_5

No w sumie też prawda ale film jest rewelacyjny i dla tego dałem 10... Zaraz do bd oglądał raz jeszcze. ;)

ocenił(a) film na 10
grucha_owoc

"Cienka Zielona Linia" buahahahahahahaha :P sorki to byl impuls ;] ale powinienes wiedziec Cienka CZERWONA Linia :PPPPPPPP

ocenił(a) film na 10
amon_5

Film został wyreżyserowany za naprawdę niewielką kasę, co w wywiadach podkreślał reżyser. Stąd zaledwie kilkanaście minut scen wojennych (łącznie ze scenami niewoli). A co do chamskich i prostackich wypowiedzi ludzi, którzy jak mniemam uważają sie za inteligentnych znawców filmu: ten sam styl można zauważyć na wielu forach w polskim necie. Chamstwo, arogancja, kabotynizm to cechy tych krzykaczy. Zamiast klepać w klawiaturę na temat poruszony przez Amona, obrzucają go inwektywami, bo biedak miał czelność napisać coś z czym sie nie zgadzają. Z takimi ludźmi nie warto dyskutować bo najpierw sprowadzą rozmówcę do swojego żałosnego poziomu, a potem pokonają doświadczeniem. Co innego Jeśli "dyskusja" z nimi kogoś bawi...

ocenił(a) film na 10
Arcon_2005

Masz calkowita racje. Ja tez nie lubie, gdy sie zle wyrazaja o czlowieku, ktory wyraza swoje opinie. Co z tego, ze sie nie zgadzaja, kazdy ma swoj gust. Ja akurat sie z nim nie zgadzam, ale to juz inna bajka. ;) Grunt w tym, ze forum jest po to by wyrazac wlasne opinie, nie ublizajac przy tym innym. Co niektorzy powinni o tym pomyslec. ;] Pozdrawiam krokodyl ;];];]

ocenił(a) film na 10
Arcon_2005

Do kogo ty pijesz, człowieku, uważasz się za intelektualistę i łączysz inteligencję z dobrymi manierami? Jest cała masa zajebiście mądrych ludzi, których ostatnią ambicją jest służyc za wzór moralności i dobrego wychowania, to są źli ludzie, ale nie głupi. TWOJA OPINIA JEST NIE MNIEJ ARBITRALNA I GŁUPIA NIŻ TWOJA NIEUDOLNIE SKRYWANA CHĘĆ FUNKCJONOWANIA WEDŁUG ZASAD, KTÓRE NIE MAJĄ PRAWA BYTU W DZISIEJSZYM ŚWIECIE, myślisz, że swoim postem nie atakujesz żadnego z przedmówców, tylko dlatego że nie wymieniasz ich z nicku? Przecież to jest ostro naciągane. Jak będziesz chciał pisac katechizm dla internautów, z chęcią poprawię ci błędy logiczne.

ocenił(a) film na 10
salahaddinja

arcon, krokodyleq, to do was było, to forum jest mało przejrzyste

ocenił(a) film na 10
salahaddinja

do salahaddinja:

No wreszcie odezwał sie mądry człowiek. Liczyłem na to, jak to mówią "Uderz w stół...[]", jakkolwiek nie interesuje mnie twój światopogląd, nie tego dotyczy temat założony przez Amona. Chcesz opisywać świat to wypierdalaj na forum z tym związane. Nic nie pisałem o powiązaniach inteligencji z manierami. Oczywiście, że istnieje wielu w ch.. inteligentnych ludzi, którzy są bydlakami, nie ma w tym nic dziwnego, tak było, jest i będzie, powiem więcej, to właśnie tacy ludzie "trzymają władzę". Inteligencja, rzecz wrodzona, czym tu się chwalić jeśli jednocześnie jest się skurwielem? Tylko co to ma wspólnego z "Łowcą jeleni"? A co do tego kogo zaatakowałem moim postem to jest w nim przecież wszystko napisane. Chodzi o chamów, kabotynów i krzykaczy, jakież to proste, toż to przecież jeden wielki atak na nich, a tobie sie wydaje że nie zdaję sobie z tego sprawy? Swoją drogą to wytykanie o czym myśli, a o czym nie autor wypowiedzi to chyba narodowa przypadłość Polaków. A wystarczy przeczytać wypowiedź...
Salahaddinja to taka prowincja w Iraku, ciekawi mnie dlaczego skrywasz się pod taką ksywą? Jesteś arabusem?

ocenił(a) film na 10
Arcon_2005

Ok. A teraz pan arcon, "świat" jest kontekstem nierozerwalnie związanym z opisem filmu, do czego chcesz odnosic film, do systemów gwiezdnych:)? dobra, jakbym znalazł jakieś forum, na którym miałbym towarzystwo: rozmówców bez kompleksów i rozmówców, którzy nie chcą znaczyc za wszelką cenę swojego terytorium, to bym z chęcią wypierdolił na nie (to forum jest jednak OK, tylko że jest forum filmowym, szczęśliwie okazuje się, że nie wyłącznie). Inteligencja, nie jest rzeczą nabytą, dla mnie temat zamkniety, studiuję socjologię, mam inne zdanie, gdybym tu jednak podał literaturę, poczułbym sie wyjątkowo pretensjonalnym człowieczkiem. Pisałeś o chamach i krzykaczach, a później o ich poziomie, o zniżaniu się do niego, a ja nie byłem zbyt wybredny w doborze słów we wcześniejszych postach, więc myslałem, że to do mnie. To nie zmienia faktu, że oceniasz tych ludzi i nie ukrywasz braku sympatii do nich, a to nie jest rzeczowy argument w dyskusji o filmie. Jeśli chodzi o dwa przedostatnie zdania, zgadzam się w 100 %, wystarczy czasem poszukac wypowiedzi reżysera, zamiast tonąc w domysłach (choc nie wiem, czy nie jest to jeden z najprzyjemniejszych aspektów w oglądaniu filmów). Salahaddinja znaczy coś jeszcze, ale to miłe, że sie zaineresowałeś i sprawdziłeś. Nie jestesm "Arabusem", a gdybym był, to co z tego? "Arab" nie jest dla mnie synonimem zła i uważam tego typu myślenie za intelektualna hipokryzję (bez urazy mimo wszystko, może czegoś nie zrozumiałem), pozdrawiam i dziękuję za dyskusję.

PS. Film to mistrzostwo świata.

ocenił(a) film na 10
salahaddinja

do salahaddinja:

Ok, wojny prowadzić nie będziemy, nie taki zresztą był mój zamysł. Słowo "arabus" ma dla mnie znaczenie komiczne, dlatego go użyłem. Na nas mówią chociażby "białasy", a raczej nikt z tego tragedii nie robi i pewnie mało kogo to obraża. Swoją drogą to szanuję tych ludzi, chociażby za to, że postawili się największej jak na razie potędze militarnej na ziemi i całkiem dobrze sobie radzą (oficjalnie 3257 zabitych i 30000 rannych amerykanów). Lubię ich za tą walkę z żydowskim reżimem, ale nie oszukujmy się, efekt będzie taki że realną władzę w Iraku przejmą w końcu postsaddamowskie służby specjalne, czyli ci sami, których zdetronizowano w 2003. Generalnie słowo Arab nie ma dla mnie znaczenia negatywnego, co innego fanatyk religijny, tych nie cierpię niezależnie od wyznania i grupy etnicznej...

P.S. No i jeszcze jedno, tym razem związanego z filmem: Jak to jest możliwe, że w naszym 38 mln kraju nikt nie jest w stanie nakręcić filmu, który ogląda się z zainteresowaniem, a jednocześnie jest on arcydziełem? Czego brakuje? Wybitnych aktorów, kasy, pomysłów, reżysera z jajami? Studiujesz nauki społeczne, więc pomyślałem, że spróbujesz mi to wyjaśnić? To prośba of koz...A jakie filmy uważam za wybitne to dowiesz się wchodząc na moje ulubione w profilu. Oczywiście nie wszystkie dodane tam tytuły uważam za wybitne, ale jak spojrzysz to będziesz wiedział, które należy odsiać...

Dzięki i pozdrawiam!!!

ocenił(a) film na 10
Arcon_2005

Nie wiem arcon, powstało u nas kilka wybitnych filmów, ale nie w ostatnich latach... to z jednej strony smutne, ale nie ma rynkowej potrzeby, aby je produkowac, a ludzie, którzy byliby w stanie robic coś takiego, są okrutnie tłamszeni; poza tym żyjemy w świecie, który coraz mniej potrzebuje wielkich ideologii, skończył się okres zaufania do nich, bo ludzie uzyskując wolność w oczywisty sposób się rozleniwiają... nikt nie będzie kręcił ambitnego filmu o wojnie w kraju, gdzie ludzie oswoili się z jej brakiem, to nie trafia w ich potrzeby. Ci ludzie wolą obejrzeć rąbankę i dobrze się bawic, nie zastanawiając się nad odniesieniem tego do realnego świata. Myślę, że to jest fantastyczny komfort, kiedy ludzie mogą oddawać się tego typu "płytkiej" refleksji, bo oznacza to, że wiedzie im sie dobrze... Wyobrażasz sobie, że Polacy nakręciliby jakieś dzieło o Wietnamie? Po co? Nawet gdyby miał to byc majstersztyk, to po co? Kto by na to poszedł? nawet gdyby miał powstać ważny i wybitny film o naszej historii? czyje życie by zmienił, kto by je przemyślał po seansie? Wielkie dzieła tkwią osadzone w kulturze ludzkiej i są przekazywane automatycznie, nie ma już jednak potrzeby tworzenia nowych, co u ludzi, którzy szukają w filmie "czegoś więcej" budzi smutek. Kiedyś kumpel powiedział mi, że moje potrzeby estetyczne są gówno warte, że z czymś takim w głowie powinienem spierdalać do epoki wielkich wojen. No i koleś miał rację. Myślisz, że jeśli na całym świecie zapanowałby błogosławiony pokój to ludzie dalej czuliby potrzebę tworzenia wybitnych filmów wojennych. Chyba tylko z nudów. Ciężko myśleć o sobię jako o jednym z elementów systemu, ciężko czerpać satysfakcję myśląc o sobie jako o jednym z trybików w wielkiej maszynie, prawda jest jednak okrutna: mamy "wysokie potrzeby", tylko po to, żeby czuc się lepszymi od innych, nie mają obiektywnej poważnej wartości, przynamniej nie teraz. To jest głos ateisty, jak ktoś wierzy w Boga, to się nie zgodzi i szczerze mówiąc cholernie mu zazdroszczę, bo jego życie jest dużo łatwiejsze.

PS. Nie wiem czy nie za dużo wątków poruszyłem, czy w ogóle było na temat, ale jak zwykle zareagowałem emocjonalnie:) pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
salahaddinja

sallahadinja coz... Masz racje, ze sa madrzy, ale zli ludzie. Ale zauwaz, czy ja cos wspomnialem o mojej "checi funkcjonowania wg. zasad, ktore nia maja prawa bytu w dzisiejszym swiecie. Nie przypominam sobie. ;] Musisz zrozumiec, ze kazdy ma inny poglad na swiat. Pozatym, ja wcale nie chce pisac zadnych madrosci ;] (przynajmniej tak zrozumialem Twoja wypowiedz "Jak będziesz chciał pisac katechizm dla internautów, z chęcią poprawię ci błędy logiczne."). Chce poprostu przedstawic ci moja opinie na temat Twojego posta. Powinienes to uszanowac. A teraz przestanmy piepszyc o jakichs madrosciach i zajmijmy sie filmem Lowca Jeleni.

pozdro

krokodyl

ocenił(a) film na 10
krokodyleq

krokodyleq, o katechiźmie było do pana arcona, z którym się ogólnie rzecz biorąc zgodziłeś w wypowiedzi. Szanuję ludzi, ale nie wszystkich, nie bądźmy tego typu idealistami, choc w moim życiu są osoby, z którymi się nie zgadzam, a które szanuję, to zdarzają się także sytuacje zupełnie odwrotne.
Nie wiem, czy czytałeś cały temat, pewnie tak, ale kolesiowi, który go założył trochę pojechałem. Nie mam prawa stwierdzac o nim, że go nie szanuję, bo go nie znam, ale nie szanuję jego poglądów, bo uważam, że są głupie i niedojrzałe. Jestem w pełni świadomy, że taka "krzywdząca" opinia może spotkac mnie ze strony każdego na tym forum, ale chyba się juz pogodziłem z tym, że nie wszyscy będą mnie kochali. A jeśli chodzi o propozycję rozmowy na temat filmu... doskonała, tylko radze założyc nowy temat, bo tu zamieszkały złe emocje. pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
salahaddinja

no dobrze ;] to zeby nie bylo zlych emocji poprostu... koniec rozmowy ;] przynajmniej o tym ;]

pozdro