Film zapewne znużył cię przez długą scenę ślubu. Dla mnie wszystko tutaj ma sens, nie tylko końcówka. Początek to wprowadzenie, pozytywny nastrój, ślub, grupa przyjaciół, wspólne polowania. Potem następuje kontrast: Wietnam, niewola, rosyjska ruletka... Widzisz co wojna robi z ludzmi, wszystko traci wartosc, przyzwyczajasz sie do tych warunkow do tego stopnia ze zarabiasz pieniadze ze strzelania sobie w łeb. Nie wiem gdzie masz tu mało dramatu, a jeżeli spodziewałeś się wybuchów, efektownych eksplozji, to musisz wiedziec ze nie kazdy film musi to mieć. I gdzie widzisz podobienstwo przesłania Łowcy Jeleni i Paranormal Activity?

skończmy przed czasem te zarty

Co wojna z ludźmi robi...hmm, zdecydowanie bardziej jest mi bliski obraz Helikopter w ogniu, Pearl Harbor, Szyfry wojny (scena zabicia przyjaciela granatem, żeby się nie dostał w niewolę) albo chociażby Imperium słońca. Te filmy są przejmujące (szczególnie ten drugi) i w nich widzę prawdziwość wojny.
Wiem, że to tylko moje zdanie, ale Łowca jeleni przypomina mi tylko nudny film Czas apokalipsy. A porównanie do Paranormal Activity tylko ze względu na brak akcji przez praktycznie cały film, a dopiero jakaś końcówka. Nie chodzi mi o akcję przez cały czas typu wybuchy, bo znam filmy,które tego nie zawierają a mimo to są super, no i znowu ten mój ulubiony Imperium słońca (najprostszy przykład).

W patetycznym love story pt. "Pearl Harbor" widzisz prawdziwość wojny?

Pearl Harbor - prawdziwość wojny, Czas Apokalipsy, Łowca Jeleni - nudne filmy. W zasadzie nie powinienem już nic tutaj więcej pisać, ale dla mnie te filmy, które dla ciebie są nudne właśnie są arcydziełami. Helikopter w ogniu to film na faktach, czyli prawdziwa historia opowiedziana w patetyczny i efektowny sposób.. taki typowy Ridley Scott. Pearl Harbor to dla mnie jeden z najgorszych filmów wojennych.
A czym dla ciebie charakteryzuje sie akcja? Co ma Pearl Harbor czego nie ma Łowca Jeleni?

Masz trochę racji. Pearl Harbor to zły przykład. Tak na szybko podałem, bez przemyślenia. Jako film wojenny to zupełnie taki sobie. Ale do rzeczy, to tak uważam, że najlepsze filmy wojenne (oczywiście dla mnie) to Helikopter w ogniu, Szyfry wojny i Imperium Słońca (ten bardziej jako pierwszy). Zdaję sobie sprawę, że wielu filmów wojennych jeszcze nie widziałem, aczkolwiek chyba w ogóle ten gatunek jakoś jest nie dla mnie w takim razie. Widzę, że nie rozumiem prawdziwości wojny w niektórych filmach. Dobrze, że mi to uświadomiłeś;)

A nie wydaje się Wam przypadkiem, ze "Łowca jeleni" jest po prostu nieznośnie sentymentalny?? Owszem, wojna dodaje "mocne efekty", ale wszystko jest i tak rozgrywane w sferze ckliwych emocji.

Nie lubię sentymentalnych filmów, a Łowca mi się podobał, więc nie:)

ja też nie lubię, i dlatego Łowca mi się nie podobał, wiec jednak TAK :)

Źle sobie to tłumaczysz. Nie podobał Ci się po prostu dlatego, że jesteś tumanem. I tyle.

Cóż za wzruszajaca opinia :) pozdrawiam :)

Faktycznie z tych filmow wojennych co ja ogladalem jest najslabszy. Mialem wielkie nadzieje co do filmu bo obsada bardzo dobra ale film mnie nie poruszyl. Ciagnie sie jak flaki z olejem. Wiem jakie przeslanie niesie film ale nie dokonca jestem przekonany do formy. Jestem zawiedziony. Naprawde nie wiem co ten film tak wysoko robi w rankingu. 6\10 za gre De niro i Streep.

Czas Apokalipsy jest rownie dlugi ale ani przez moment nie nudzilem sie. Swietna muzyka i duzo lepsza gra aktorska. Czuc klimat w tym filmie. Do tego jest tam jakas wielka tajemnica ktora pochlania widza...

Inne lepsze dramaty wojenne:
Helikopter w ogniu
Pluton
Hurt Locker
Brothers
i oczywiscie powyzszy Czas Apokalipsy.

Te filmy podalem z glowy na szybko. Pewnie cos przeoczylem.

Pozdrawiam

polecam jeszcze Jarhead: Żołnierz piechoty morskiej i Urodzony 4 lipca ;) pozdro

Jeszcze dodaj Pearl Harbor i mamy komplet :) Widzisz, Twoja wypowiedź już cokolwiek znaczy (ma namiastkę sensownego podejścia w stosunku do przedmówców) natomiast musisz wiedzieć, że ja oglądnąłem chyba wszystkie filmy wojenne i żaden nie podobał mi się tak jak Łowca. Pójdę dalej- daleko częściej czułem znużenie na Czasie Apokalipsy czy Plutonie (resztę wymienionych przez Ciebie filmów przemilczę) niż na Łowcy. Wg mnie ten film jest wojennym odpowiednikiem gangsterskiego Dawno temu w Ameryce, i powiem Ci, że choć nie wiem ile masz lat, radzę wrócić do filmu za ich kilka i ocenić ponownie. Bo moja pierwsza przygoda z Dawno temu.. skończyła się snem po godzinie, ale już ok. 5 lat później oglądnąłem film od początku do końca i chciałem więcej. Trzeba smakować.

Aha, i ja bym nieco rozważniej używał przymiotnika "nudny". Może to nie do końca to?

WIN_chester mam lat 23 nie wiem czy to dużo czy mało? Oglądałem Dawno temu w Ameryce i akurat można sprawdzić, że dałem 9\10. Łowca Jeleni obejrze ten film jeszcze raz po jakimś czasie może Moja ocena się zmieni ale raczej w to wątpie. Coś z tym filmem jest nie tak. Może poprostu nie jest dla Mnie.

Odrazu napisze, że jestem tolerancyjny i jeśli ktoś ten film uważa za arcydzieło to dobrze trzeba się różnić w swoich opiniach. Nie mam zamiaru nikogo obrażać, bo widzę, że w innym tematach ostro się tasujecie...Pozdro.