Mówię oczywiście o scenie gdzie Michael i Nick grają ze sobą w ruletkę u Wietnamców.
To jest moim zdaniem jedna z najlepiej zagranych scen nie tylko w tym filmie ale i w całym kinie. Ma ktoś może jakieś inne typy?;)
Moją ulubioną sceną jest ta, kiedy chłopaki wracają z polowania i wpadają (jako ostatni raz przed wyjazdem) do baru, moment kiedy (bodajże) John zaczyna grać na pianinie i skupia na sobie uwagę towarzyszy. :)
Zgadzam sie w 100% Z posrod filmow ktore widzialem, nikt nigdy nie zagral niczego lepiej.