Świetny film, z fantastyczną rolą Roberta, który był w tym czasie na początku swojej kariery, a zagrał w nim, jak by grał już 30 lat. Genialna scena na początku ich pobytu na wojnie, kiedy grali w rosyjską ruletkę. 10/10
Zgadza się, również kiedy tylko mogę oddaje hołd temu filmowi, bo po dłuższym zastanowieniu dochodze do wniosku, że to najlepszy film jaki kiedykolwiek dane mi było oglądać. Robert, Robert... Zwróć uwagę na Chrisa Walkena, facet przeszedł w tym filmie samego siebie. De Niro zaś nie był już świeżakiem w branży. W 1979r. miał już w swojej filmografii Drugiego Ojca Chrzestnego, czy Taksówkarza.
W sumie sie zgadzam tylko że Łowca Jeleni mimo genialnej roli De Niro jest filmem Walkena. Genialna rola