To wesele jest niezbędne, aby w brutalny sposób skonfrontować wojnę i jej niszczycielskie oddziaływanie na człowieka z obrazem społeczności tego miasteczka, wszystkimi chwilami szczęścia i rozterkami cywilnego życia. By ukazać jak dawne rodzinne więzy i przyjaźnie zmienią swoje oblicze po wojnie. Takie moje zdanie, choć rzeczywiście, ten weselny fragment może wynudzić. Między 9/10 a 10/10. Zdecydować się nie mogę.

Właśnie, wesele to strzał w 10 dla tego filmu właśnie, pablos dobrze to zauważył.
Zdecyduj się na 10.
I wesele wcale nie było nudne, właśnie było niesamowite.Pozwala wczuć się w życie tych kilku kumpli , ich wzajemne relacje.Wesele jest strasznie przyjemnie wyreżyserowane i zabawne (scena jak gość dotyka tyłka jednej dziewczyny kumpla michaela jest prześmieszna).Powtarzam:wesele jest magicznie wyreżyserowane i przez to szalenie interesujące.

Wracając do mojego posta. Dałem sobie spokój z zastanawianiem się i jednak jest 10/10 :]

Może więc kiedyś dorośniesz (mam na myśli dojrzałość jako widza) do tego, by wątek wesela zrozumieć.

zdefiniuj "dorosniesz jako widz"

rozumiem co ma na celu watek wesela, jednak nie rozumiem dlaczego jest on AZ tak dlugi.

Właśnie po to jest to wesele ! Jest to pięknie pokazane rozwijanie akcji..pokazanie spokoju,szczęścia beztroski,którą lada chwila ma zniszczyć planowany wyjazd kumpli na wojnę.Długa scena z weselem miała jeszcze bardziej podsycić tragiczny kontrast (mam na myśli ruletkę w Wietnamie) i zasmucające zgony przyjaciół-żołnierzy !

Film jest fenomenalny- na długo mi zapadł w pamięć !