Akurat "Łowcy snów" nie czytałam, ale od razu widać, że ekranizacja ma jakieś poważne niedociągniecia. Wiele zagadnień pozostaje wogóle niewyjaśnionych, kilka postaci wydaje się tam zupełnie niepotrzebnych. Kilka scen wrecz wydaje się niemieć zadnego sensu i celu. (Np. Niejest wyjaśnione o co wogóle chodzi z tym tytułem "Lowca Snów"!! Niewybaczalne!!) Ogląda się to, jak jakieś bardzo ogólnikowe streszczenie. Wyobrażam sobie, że z perspektywy książki, cała historia wygląda zupełnie inaczej. W dodatku gra dzieci (z wyjątkiem małego Dudittsa) jest kiepska, prawie jak w "Klanie".