Jeszcze na początku filmu trochę się dziwiłem, że są tak nieprzychylne oceny tego filmu, ale z minuty na minutę uświadamiałem sobie, że są one słuszne... Ocenę podwyższyłem mimo wszystko ze względu na przyzwoity klimat i pomysł na fabułę. Cała reszta niestety jest ciężka do przejścia... sztuczność niektórych scen aż razi w oczy. Efekty specjalne jak na rok powstania wołają o pomstę do nieba (ten biały ptak... co to było?) Dubbing był koszmarny, a scena w której jakaś kobieta w niebieskiej sukni próbuje śpiewać po angielsku przechodzi chyba do ścisłej czołówki najgorszych scen jakie kiedykolwiek widziałem. Inspiracje są oczywiście jasne, widać fascynację reżysera amerykańskim kinem grozy i niektórymi znanymi tytułami, ale co tu poradzić, jeśli brak budżetu aż tak rzuca się w oczy. Aktorzy niestety popisują się swoją grą aktorską in minus (może poza drobnymi wyjątkami). No niestety, to póki co najgorszy polski horror jaki obejrzałem. Moja ocena: 2/10.