Patrzac na recenzje i wpisy Pana Śmiałkowskiego, moze rzec , ze w Polsce kazdy może być krytykiem filmowym. Tak jak kazdy jest znawca piłki noznej. Pan Kamil nie ma poczucia humowy, dystansu do siebie. Nie ma wiary w to, ze można robic w kinie cos innego czego on sam nie moze zrozumieć. Zamiast pisac krytyki wielkich filmow za miliony, filmow głebokich intelektualnie i artystycznie, poniza sie, zeby ocenić cos czego i tak nie lubi lub nie rozumie. To takie Polskie...nienawidze Opery ale pojde tylko po to,żeby potem napisac ze to dziadostwo! I gdzie tu rzetelnośc dziennikarska. W Takim razie ja twierdze że Pan Kamil jest słabym dziennikarzem, nie majacym pojecie o tym co mówi i co pisze. Zgorzkniałym siedzącym w domu nad komputerem czlowiekiem czekajacym tylko na moment kiedy pojawi sie cos czego nie rozumie ale z przyjemnościa skrytykuje. Tak na marginesie Pan Kamil to fajna postac do drugiej części Sciemy po Polsku!
Najlżej mówiąc, opinia pana Kamila jest porównywalna do wszystkich anonimowych wpisów prawdopodobnie jego kolegów na forum. Wysublimowany jezyk i wnikliwa analiza nie są jego mocna strona. Cóż jaki kraj taki krytyk filmowy.
Mariusz, byłam wczoraj w kinie luna. Oprócz dobrego w moim odczuciu filmu sprawiłeś ze atmosfera była zaje****a, jesteście pozytywnie zakręceni i za to was uwielbiają lub po prostu nie trawią uśmiechu na waszych ustach - mowa tu o wszystkich którzy wczoraj byli i miałam okazje poznać osobiście. Nie warto zaprzątać sobie głowy wylewanymi pomyjami, osób które ... No właśnie które co? W życiu swoje doświadczenia zyciowe przenoszą poprzez klawiaturkę i próbują kogoś zmieszać z przysłowiowym błotem w taki sposób jak ich mieszają......zapewne każdego dnia...ups. O filmie już pisałam wielokrotnie wcześniej również na Facebooku, JESTEM NA TAK!
xDDD przypomina się mi akcja jak Michał Walkiewicz skrytykował film Barbary Białowąs, więc ona zaczęła bronić swojego filmu pogrążając się coraz bardziej. tworzenie fejkowych kont niedługo przedpremierą swojego filmu i tworzenie wpisów go wychwalających jest naprawdę żenujące, ale jeszcze bardziej żenujące jest to, gdy reżyser filmu nie kryjąc się ze swoją tożsamością pisze o tym, jak to krytyk "nie ma poczucia humoru!!" i że się "nie zna na filmach".
Hejka na tego typu filmach się nie zna....I ty kolego jak tego typu humoru nie lubisz lub nie rozumiesz to pozwól innym bawić się na moich filmach. Życzę Ci żeby ty kiedys zrobił cokolwiek s obiecuje ze obehrze i skomentuje. Wuec do roboty kolegi di pracy a nie do ciągłej krytyki
a po tej wypowiedzi krytyka co można wyciagnac? Facet napisal dwa zdania. Patrząc z inntej strony, co to za "zawód" krytyk filmowy. Pokrój gówniarzy używających do swoich wypowiedzi magicznych skrótów "xD". Prezentujących swoje bogate "Ja" w internecie. COś w stylu robaczka, który przechodzi drogi... skoro nie wlazi nam do buta to niech sobie idzie prawda?