Wiele wypraw organizowało akcję po leżące od wielu lat ciała, to nie jest pierwsza taka sytuacja, lecz nie ściągano ich, tylko na przykład organizowało się pochówek w miejscu, gdzie nikt nie będzie bezcześcił zwłok będących w niekorzystnych miejscach ( mam na myśli miejsca, gdzie członkowie wypraw turystycznych/komercyjnych czy ogólnie himalaistów musieli by dosłownie po nich przejść ). Ściąganie zwłok nie miało miejsc z racji że bardzo ciężko było by je stamtąd ściągnąć, jednak wydaje mnie się, że jeśli by istniała możliwość to rodziny zmarłych zrobiły by wiele, by tego dokonać. Oglądając moment, gdy szli sobie do Base Campu z przewodnikami pomyślałem "a gdzie jest Nims?... a temu to pewnie nie chciało się łazić, ten to sobie pewnie wyczarterował śmigłowiec... " i faktycznie tak było, że przyleciał śmigłowcem :D

Film zrobiony tylko i wyłacznie dla kasy.