To nie komedia, raczej melodramat we współczesnym amerykańskim wydaniu. Film o tym, jak nie zmarnować sobie życia z dupkiem i że stara miłość nie rdzewieje. Fabuła trochę naiwna, ale miło się oglądało.
Pierwsza scena... Chlopak slini sie do dziewczyny, tora oczywiscie sie usmiecha do kolezanki w sloncu... OOOo! On ma 40 lat ona zbliza sie do 30 a jej kolezanka wamp napewno jest juz po 30 ale wszyscy koncza wlasnie koledz. Matko Bosko! Niech leci w tle