Dałem mu 7 tylko dlatego, że jestem kinomanem i wiele filmów mi się podoba. Ale szczerze mówiąc, gdybym chciał być obiektywny fabuła bez sensu, ileż już takich filmów było...... duuużo. Zamiast jakichś nietoperzy, mrówek, potworów, zżera naszych głównych bohaterów jakaś bliżej nieokreślona choroba. I ba, choroba, ciekawe skąd się wzięła i dlaczego nie ma na nią lekarstwa i tak szybko się rozwija i została do tej pory nie odkryta, a nagle gdzieś w stanach, w jakimś lesie atakuje i to z jaką siłą. To jest niewiadoma filmu. Jeśli przyjąć za nieważną genezę choroby, co nie wydaje mi się, żeby nie było istotnym, pozostaje nam obserwacja, jakie spustoszenie robi wśród ludzi i jak twórcy ukazują nam tą rzeźnię. Można się pewnych elementów ciekawych doszukać. Np. opuszczenie (odizolowanie) przez przejaciół dziewczyny, którą pierwszą zaatakował ten nieznany wirus. Można znaleźć pewną analogię do dzisiejszego życia. Hmm, co jeszcze wartościowego. No, może że każdy z naszych bohaterów stanowi inny charakter, ma inną postawę wobec niebezpieczeństwa i odmiennie reaguje na nie. I to wszystko, nic innego ciekawego nie znalazłem. Także przeciętniak moim zdaniem. Wszędzie jakieś psy bez sensu biegają, jakiś dzieciak chory na tężec, właściciel sklepu - niby rasita. Debilizm ;-). Także generalizując - prawdziwych kinomanów, którzy naprawdę nie mają co zrobić z wolnym czasem zapraszam do kina, innych nie za bardzo.