ze co? ze oblesny i nielogiczny? ze beznadziejne dialogi i postaci? no coz... to typowe dla gatunku jakim jest mlodziezowy slasher klasy b. posatci tak sztuczne i stereotypowe ze az sie chce patrzec jak gina i o to chodzi.
po za tym trzeba umiec dostrzec w tym groteskowo-absurdalny klimat, nie trzeba sie bac i myslec, trzeba sie smiac i nie wnikac w sens, trzeba podziwac piekne oblesne:) zabojstwa i zachwac wielki dystans. ponad to mamy tu ciekawy kontrast: grupa debilnych nastolatkow grana przez NIEaktorów vs dobrze zagrany psychopata przez Crispina Glovera, ktory amatorem nie jest.
kill off rulez :D
jesli ten film to dno, to znaczy ze widzialem filmy znajdujacej sie jakies 134 kilometry monizej dna :)