Na początku męczyło mnie patrzenie na chorą psychicznie kobietę. Ale potem, z biegiem filmu, z biegiem akcji zaczęłam dostrzegać pewną głębię. Wewnętrzny Smutek, który towarzyszył Alexowi kontrastował ze spontanicznie okazywaną Radością Lindy. Bardzo mnie to przytłaczało, mimo, że oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że owa radość często była nieświadoma. Tu gehenna, tam szczęście. Pytanie: czy świat jest urządzony sprawiedliwie? ..
myślę, że odpowiedź tutaj na to pytanie jest absolutnie zbędna. tak, odpowiedź jest zupełnie oczywista.
Z tego co wiem to autyzm nie jest choroba psychiczną.
A film cudny, to jak zagrała Sigourney - mistrz.
tak gra Lindy jest perfekcyjna.Bardzo mi sie podobalo jak zagrala.No i rola Alana tez bardzo mi sie podobala.Film naprawde warty obejrzenia.Podobalo mi sie jak przedstawili ich przyjazn,bez seksu,bez pozadania,to bylo niby takie dziwne,a jednak widac,ze smierc dziecka zblizyla ich..duchowo.